Na określenie Różańca o. Maksymilian używał
najczęściej słowa "wzniosłość":
"Modlitwa całkiem wzniosła, bo przy jej odmawianiu
rozważa się tajemnice wiary";
"Prosta a wzniosła zarazem modlitwa - to różaniec
święty". Modlitwa różańcowa jest doskonała chociażby ze
względu na owoce, jakie przynosi. o. Maksymilian był
bowiem przekonany, że skoro jednym Zdrowaś bardzo wiele
zdziałamy, to tym więcej dobra
uczynimy, odmawiając kolejne dziesiątki różańca.
"Przez tę modlitwę łatwo możemy otrzymać
wielkie łaski i błogosławieństwo Boże". Dzięki Różańcowi "w serca zbolałe
spływa balsam ukojenia, w duszach zrozpaczonych świta
znowu promyk nadziei". Kontemplacja
wydarzeń zbawczych przyczynia się do pogłębienia i
umocnienia wiary oraz do zdobycia wielu ważnych pouczeń
niezbędnych do wzrostu duchowego,
prowadzi wiernych do podjęcia innych pobożnych praktyk
religijnych i pobudza do zastosowania w swoim życiu
natchnionych wskazówek moralnych.
Najważniejszy jednak powód doskonałości Różańca
i jego piękno o. Kolbe dostrzegł w tym, że modlitwa ta
sprawia wiele radości Niepokalanej i że Ona sama
zachęcała do jej odmawiania podczas słynnych objawień
w Lourdes w 1858 r. Wnioskował: "Ręce Pani
pobożnie złożone, a w rękach - różaniec święty...
Modlitwa więc, a szczególnie Różaniec - oto zlecenia
Niepokalanej dla nas wszystkich". Z
pewnością płynącą z własnego doświadczenia
duchowego twierdził: "Jak bardzo modlitwa
różańcowa cieszy Niepokalaną".
* * *
Różaniec należał do ulubionych modlitw o.
Maksymiliana. Towarzyszył mu na wszystkich etapach
życia, zwłaszcza w przeciwnościach, jak sam nie
omieszkał wyznać: "Trudności piętrzyły się nie
do przezwyciężenia. Dużom wtedy odmówił
Różańców". Najpiękniej jednak o
potędze Różańca zaświadczył - nie teoretycznymi
dociekaniami, ale heroiczną postawą - w samym środku
"piekła XX wieku": w bunkrze śmierci obozu
koncentracyjnego w Oświęcimiu. "Z celi, w której znajdowali się biedacy - zeznał naoczny świadek -
słyszano codziennie głośne odprawianie modlitw,
Różańca świętego i śpiewy, do których się też
więźniowie z sąsiednich cel przyłączali.
Przepowiadał o. Maksymilian Kolbe, a następnie chórem
odpowiadali więźniowie" (Brunon Borgowiec). O Maksymilian był apostołem Różańca. Pozostał
mu wierny aż do bunkra głodowego. Umierając w wigilię
Wniebowzięcia Niepokalanej, 14 sierpnia 1941r. ukazał
jego zwycięską moc.