Strony

piątek, 5 czerwca 2015

SERCE JEZUSA - IDEAŁ I WZÓR SERCA MĘSKIEGO

– Wiesz, Stefan? Jutro początek nabożeństwa czerwcowego! Miałbyś ochotę pójść z nami?
– Zasadniczo nic nie mam przeciwko temu; nie lubię jednak afiszować się z moimi praktykami religijnymi; zresztą te wszystkie dewocje dobre są dla kobiet uczuciowych; dla nas mężczyzn uważam je zbyteczne…
Czy więc nabożeństwo do Serca Jezusowego z jego praktykami pobożnymi to coś niemęskiego? Czy cześć Serca Bożego, dlatego tylko, że zawiera w sobie pierwiastek uczuciowy, miłość byłaby już tym czymś nieodpowiednim dla mężczyzny? Przenigdy!
Cześć Serca Jezusowego, poświęcenie się Mu, wynagrodzenie i zadośćuczynienie, to także akty rozumu i woli, coś chyba więcej aniżeli samo egzaltowane uczucie?! Czy zresztą mężczyzna nie posiada uczucia i nie ma serca, także stworzonego do miłości – i miłości przede wszystkim Boga? A więc w twym zarzucie tkwi

poważne nieporozumienie i wielki błąd.


Mężczyzna, dlatego tylko, że jest mężczyzną nie może się obejść bez form zewnętrznych czci i służby Bożej, czyli bez praktyk religijnych. Prawdą jest natomiast, że religijność i pobożność u mężczyzny, jak zresztą i inne przejawy życia, posiada i posiadać musi cechy męskie, mężczyźnie właściwe, podobnie jak u kobiety cechy kobiece, jej znowu właściwe. Jeżeli cechą umysłowości kobiecej jest przewaga uczucia, tkliwość, subtelna drobiazgowość matki, to charakterystyczną cechą mężczyzny jest jego aktywność i przewaga rozsądku nad uczuciem, co wcale nie przeszkadza, aby mężczyzna, pozostając w całej pełni prawdziwym mężczyzną, nie miał być lub nie mógł być (zarówno jak i kobieta) prawdziwie pobożnym i głęboko religijnym.


W całej pełni mężczyzna i zarazem święty

Czyż nie byli prawdziwymi i w całej pełni mężczyznami tacy święci jak św. Paweł, niestrudzony i nieustraszony apostoł; jak św. Augustyn, jeden z największych Doktorów Kościoła; jak nieugięty św. Chryzostom; św. Grzegorz VII papież; św. Ignacy Loyola, żołnierz i założyciel Zakonu OO. Jezuitów; św. Franciszek Ksawery, ideał i wzór misjonarzy zdobywających Indie i Japonię dla Chrystusa; z nowszych zaś świętych: św. Wincenty a Paulo, św. Jan Bosko lub nasz O. Jan Beyzym, apostoł wśród trędowatych Malgaszów († 1912) albo br. Albert, opiekun i patron największej biedoty?

Czy nie byli prawdziwymi mężczyznami tacy, jak zmarły w r. 1902, a w zeszłym roku beatyfikowany bł. Contardo Ferrini, profesor uniwersytetu lub zmarły temu lat 20 także profesor uniwersytetu i lekarz, Giuseppe Moscati i jeszcze jeden profesor uniwersytetu i wybitny działacz społeczny, Giuseppe Toniolo († 1918), których procesy beatyfikacyjne już się zaczęły? Czy nie posiadali prawdziwie męskiej tężyzny O. Maksymilian Kolbe i Biskup Kozal, umęczeni w hitlerowskich obozach koncentracyjnych lub Karol Foucauld († 1916) oficer francuskiej legii cudzoziemskiej, a później pustelnik na Saharze, zamordowany przez dzikich Tuaregów, – albo dwaj polscy lotnicy: Antoni Scheuer i Zygmunt Laskowski († 1932) co obaj żyli jak święci i obaj zginęli śmiercią lotnika? Albo czy brak było męskości z jej wszystkimi zaletami takim jak Pier Giorgio Frassati, głośny alpinista i narciarz, który umarł w r. 1925 w przeddzień uzyskania dyplomu inżynierskiego, a którego proces beatyfikacyjny jest już w toku, lub irlandzki robotnik Mat Talbot († 1926), który w młodości ulegał nałogowi pijaństwa, a po nawróceniu swym prowadził życie tak surowe i świątobliwe, że jest też kandydatem na ołtarze?

Owszem śmiało twierdzę, że pobożność i religijność mężczyzn, o ile jest prawdziwa i szczera, w duszy męskiej ma na ogół głębszy i mocniejszy fundament, aniżeli w duszy kobiecej, choć z drugiej strony kobieta jest bardziej skłonna do pobożności, aniżeli mężczyzna.

Skoro zaś mowa o nabożeństwie do Serca Jezusowego, to można śmiało twierdzić, że pod pewnym względem to nabożeństwo jest i powinno być bardziej pociągające dla mężczyzn, aniżeli dla kobiet, bo Serce Jezusowe to

ideał i wzór najdoskonalszy serca męskiego.

O wartości mężczyzny rozstrzyga nie sama tylko siła, odwaga lub wiedza. Obozy koncentracyjne i krematoria, bombardowania z powietrza ludności cywilnej i bomba atomowa przekonały nas wszystkich dosadnie, co znaczą wiedza i siła w rękach mężczyzny bez serca albo o sercu złym, wynaturzonym. Mężczyzna „bez serca”, bez poczucia szlachetności i dobroci, pozbawiony zmysłu prawdy i sprawiedliwości, twardy i nielitościwy dla słabszych, biednych i cierpiących, nie jest i nie może być ideałem prawdziwego mężczyzny. Taki mężczyzna to nie tylko wyrodek, ale postrach i nieszczęście dla całego swego otoczenia. Toteż najcenniejszą i najpiękniejszą zaletą i ozdobą mężczyzny jest dobre i szlachetne serce.

Jakie cechy znamionują dobre męskie serce?

Określiły i podyktowały je zadanie i rola mężczyzny w świecie. Bóg, stwarzając człowieka, stworzył go, jak to podkreśla Pismo św. mężczyzną i kobietą. Mężczyznę stworzył Bóg wpierw i przeznaczył go, by był głową rodzaju ludzkiego, jego przewodnikiem i kierownikiem. Rzeczą mężczyzny jest planowanie, wyznaczanie celów i zdobywanie, inicjatywa, przedsiębiorczość i prowadzenie. Dlatego Bóg wyposażył mężczyznę nie tylko w większą siłę fizyczną (aniżeli kobietę) ale i w rozum ogarniający szerokie horyzonty, spokojną rozwagę, trzeźwy sąd, szybką decyzję. Serce mężczyzny cechuje odwaga i zdolność do poświęcania się, rycerską szlachetność, aby mógł walczyć i zdobywać a nadto dobroć ojcowską, aby mógł otaczać opieką i bronić wszystko, co słabe i bezbronne.

Serce prawdziwie męskie jest prawe i kocha prawdę; dlatego mężczyzna wstręt ma do kłamstwa i zdrady. Z odwagą i siłą męską łączy się stałość i nieugiętość przekonań. Z siłą i stanowczością kojarzy się wierność w każdej doli i płynąca stąd sumienność w wykonywaniu obowiązków wobec Boga i ludzi. Tutaj też jest źródło szczerej męskiej pobożności i religijności, skąd płynie u niego moc i odwaga w walce życiowej o triumf dobra i pokonanie zła.

Wszystkie te przymioty w stopniu najdoskonalszym i najwyższym posiada

Serce Jezusowe serce najbardziej męskie.

Serce Jego, nieskończenie prawe i szlachetne miłuje prawdę, prawdę zawsze i wszędzie głosi i za tę prawdę kładzie życie w ofierze, bo On jest Prawdą, Drogą i Żywotem, w Nim też są wszystkie „skarby mądrości i umiejętności”. Jego Serce jest „siedliskiem sprawiedliwości i miłości” i dlatego głosi nieustraszenie aż do ostatniego tchu prawa Ojca niebieskiego, tych praw strzegł i bronił, w ich obronie życie położył. Cała Jego działalność to jedno pasmo niewyczerpanej dobroci, łaski i miłosierdzia. Przeszedł przez życie, wszystkim czyniąc dobrze, nie tylko biednym, upośledzonym, zbolałym i cierpiącym, ale grzesznikom, wrogom i nieprzyjaciołom. By rodzaj ludzki wybawić z wiecznego potępienia, by go oczyścić, odrodzić i uświęcić podejmuje z czystej i bezinteresownej miłości drogę ciężką, ciernistą i krwawą, która zaprowadziła Go na krzyż na Kalwarii. Śmierci się nie lęka i na jej spotkanie idzie pełen męskiej, nieustraszonej odwagi i męstwa. Serce Jego nie cofnęło się przed żadną ofiarą, nawet ofiarą życia, bo Jego miłość była silniejsza aniżeli śmierć.

Nic więc dziwnego, że w pochodzie wieków to Serce Jezusowe porywa niezliczone serca męskie, jak ongiś porwał Apostołów, pierwszych męczenników, a później wyznawców.

Jak dotąd zawsze, tak i współcześnie na czele pochodu ludzkości do jej przeznaczeń doczesnych i wiecznych kroczy i kroczyć musi mężczyzna, bo on już z natury przeznaczony jest na głowę i wodza, zdobywcę i organizatora, – i tylko wtedy okaże się dobrym i pewnym przewodnikiem i wodzem, jeżeli głowa jego i siła słuchać będą głosu serca mężnego, szlachetnego i dobrego, jak mężnym, szlachetnym i dobrym jest Serce Jezusa, prawdziwy i najwyższy ideał i wzór serca męskiego.

Ks. EUG CHOMRAŃSKI T. J.
Posłaniec Serca Jezusowego, rocznik 78, Nr. 6, czerwiec 1949, str. 174-176.

Za: https://lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com/2015/06/05/serce-jezusa-ideal-i-wzor-serca-meskiego/#more-513