Jadwiga,
księżna śląska, pochodziła z Bawarii, żyła w XIII
wieku. Smutne to były czasy, gdy Polska była
podzieloną na oddzielne księstwa, a walki niezgody
nieustannie targały nią.
W dwunastym roku życia wydano ją za Henryka
Brodatego, księcia śląskiego, z rodu królewskiego
Piastów, który też przez pewien czas był księciem
krakowskim po śmierci Leszka Białego.
Jadwiga była najzacniejszą żoną i matką swych
sześciorga dzieci, a opiekunką ubogiego ludu. Była tak
pobożną i miłosierną, że całe jej życie upływało
na umartwianiu ciała i dobrych uczynkach. Nigdy nie
używała dla siebie bogactw, ani nie stroiła się,
chodząc w ciemnej grubej sukni, pod którą nosiła
włosiennicę. Wszystko, co miała, oddawała ubogim, sama
ich odwiedzając i pocieszając, jak matka. Gdy się
dowiedziała o ucisku jakiego biednego człowieka,
wstawiała się za nim do męża; zawsze też odważnie
prosiła go, aby sprawiedliwie sądził i nie ukrzywdził
nikogo. Fundowała też klasztory i kościoły.
Gdy Henryk Brodaty, polując pewnego razu, wpadł w
bagno i o mało życia nie utracił - ślubowała, że,
gdy go Bóg wybawi z tego niebezpieczeństwa - wybuduje
na tym miejscu klasztor. Było to koło Trzebnicy, gdzie
też wkrótce zbudowano kościół i klasztor, w którym
księżna Jadwiga osadziła zakonnice cysterki.
Pod koniec życia całkowicie oddała się Bogu i
żyła według reguły zakonnej; wiele czasu spędzała w
klasztorze w Trzebnicy. Tak wielkie zadawała sobie
umartwienia, jedząc tylko raz na dzień, biczując się
i nosząc włosiennicę, że nawet między świętymi
trudno znaleźć kogoś, kto by ją przewyższył w
bogomyślności, poświęceniu i pokorze.
Toteż Pan Bóg wzajemnie umiłował tę pobożną
służebnicę Swoją i zsyłał na nią cierpienia, aby
ją bardziej jeszcze do doskonałości doprowadzić.
Miała Jadwiga dar proroczy: gdy męża jej, Henryka
Brodatego, wzięto do niewoli, powiedziała spokojnie:
"Ufam, że go Bóg rychło wyswobodzi".
Śmierć męża swego zniosła z wielkim poddaniem się
woli Bożej, a potem przepowiedziała dzień, w którym
ukochany syn jej, Henryk Pobożny, zginie w bitwie pod
Legnicą - i tak się też stało; pocieszała się
jednak myślą, że syn zginął w obronie
chrześcijaństwa. O dniu śmierci swej miała Jadwiga
objawienie; przyjąwszy oleje św., zmarła 15
października 1243.
Bóg wsławił ją już za życia cudami, którymi
później i grób jej zasłynął; wkrótce też papież
uznał ją za świętą. Obchodzimy pamiątkę jej 15
października (w Kościele 16 października).
Rok Boży w liturgii i
tradycji Kościoła świętego - Katowice 1931