2. Cześć nasza
Samo zewnętrzne tylko nabożeństwo nie jest prawdziwą pobożnością. Jeśli w
sercu pobożności nie ma, zewnętrzna pobożność jest tylko cieniem
prawdziwej, a nieraz obłudą. Ale kto prawdziwie jest pobożny, pobożność
swoją na zewnątrz objawiać musi. Nie można wierzyć w pobożność tego, co
mówi: zewnętrznych ćwiczeń religijnych nie odbywam, w duchu chwalę Boga i
Bogu służę. Ten, co się usuwa spod oka ludzkiego, chce zasłonić
religijną jałowość swej duszy. Drzewo okazuje życie swe zewnętrzne przez
liście, kwiaty i owoce. Prawdziwa pobożność jest i zewnętrzną, i
wewnętrzną. Taka być powinna i nasza ku sercu Maryi pobożność. Będzie
wtenczas i świętą, i należycie spełnianą.
I. Królowa nieba tak jest szlachetną i ujmującą, iż sług swoich
najmniejsze hołdy wielkimi wynagradza łaskami. Ale pod dwoma warunkami.
Pierwszym, abyśmy Ją czcili sercem czystym od grzechów. Poprzednio
mówiliśmy, iż moralnie niepodobną jest rzeczą, żeby ten, kto służy
Maryi, mógł być potępionym; rozumie się, jeśli grzechu unikać będzie i
przynajmniej ma chęć poprawy. Gdyby ktoś w zbytniej ufności w przyczynę
Maryi grzeszył, tym samym nie mógłby na Jej obronę zasługiwać.
Drugim warunkiem jest wytrwałość w tej pobożności ku Maryi, gdyż
wytrwałość tylko wysługuje sobie koronę. Tomasz a Kempis za młodu zwykł
był codziennie do Matki Boskiej zanosić pewne modlitwy. Raz je opuścił;
potem przez cały tydzień nie odmawiał, aż wreszcie zaprzestał zupełnie. W
nocy we śnie widział Maryję witającą jednego po drugim jego towarzyszy.
Do niego zaś rzekła: Na co czekasz? ty, coś zaniedbał do mnie się
modlić, cofnij się, powitania mego nie jesteś godzien. Obudził się
przestraszony i do modlitw swoich wrócił. Pewnego świątobliwego
zakonnika na łożu śmiertelnym pytali bracia, czym mogą przypodobać się
Najświętszej Pannie i u Niej wyjednać sobie opiekę. Najmniejszą rzeczą,
odpowiedział, tylko wytrwale spełnianą.
II. Dzieci Maryi, czy chcecie na Jej opiekę zasłużyć?
- Codziennie odmawiajcie koronkę. Rano i wieczorem klęcząc zmówcie trzy razy Pozdrowienie anielskie na uproszenie łaski unikania grzechu. O ile czas pozwoli, pobożnie nawiedzajcie obraz lub kościół pod wezwaniem Maryi. Podobne odwiedziny św. Jan Damasceński nazywał ochronami od pokus, grzechów i kar Boskich. Henryk św. cesarz do miasta jakiego wstępując, najprzód szedł nawiedzić kościół Matce Boskiej poświęcony. Tomasz Sanchez Jezuita ilekroć na miasto wychodził, wstępował do kościoła Matce Boskiej poświęconego.
- W każdą sobotę, jako w dzień Maryi, słuchaj Mszy św. Sobór
Trydencki uczy nas, że jakkolwiek Msza św. odprawia się na cześć samego
Boga, można ją przecież Bogu ofiarować na podziękowanie, iż Niepokalaną
Dziewicę lub Świętych ubogacił łaskami, z których i my sami korzystamy,
gdyż się za nami przyczyniają do Boga. Wtenczas ofiara Mszy św. jest ku
ich chwale i naszemu zbawieniu. Panu Bogu przez Mszę św. dzięki składać
za obdarzenie łaskami Maryi przez całą Trójcę Przenajświętszą sprawia
przyjemność wielką Sercu Bogarodzicy.
- W pierwszy piątek każdego miesiąca, na cześć Serca Jezusowego, a
przez to i ku pocieszeniu Serca Maryi, przystępuj do stołu Pańskiego.
Ojciec Segneri powiedział, że najlepiej czcimy Maryję, łącząc się z
Jezusem. Za świadectwem Ojca Grasseta, Bogarodzica jednej świętej duszy
objawiła, iż nic dla Niej milszego, jak dusza przystępująca do Komunii
św., gdyż Jezus Chrystus zbiera wtenczas w duszach Męki Swej owoce. Do
wszystkich dzieci swoich mówi Ona ustami Mędrca Pańskiego: pójdźcie, pożywajcie chleba mego i pijcie wino.
- Do każdego uroczystego święta Matki Boskiej przygotuj się
nowenną. Słudzy Tej wielkiej Królowej bardzo chętnie takie nowenny
odprawiają. Sowicie im za to płaci Maryja; mnóstwo na nich za Jej
przyczyną spływa łask i dobrodziejstw Boskich. Czcią Jej sercu
najdroższą jest, gdy Jej cnoty naśladujemy. Dlatego w każdym
dziewięciodniowym nabożeństwie do Matki Boskiej trzeba sobie postanowić,
aby naśladować jedną z Jej cnót, taką, która najściślej łączy się z
tajemnicą uroczystego święta. Przed świętem Niepokalanego Poczęcia,
czystość; przed Narodzeniem, rozpoczęcie gorliwej służby Bożej; przed
Ofiarowaniem, ofiarę z jakiegoś upodobanego przedmiotu; przed
Zwiastowaniem, pokorę; przed Nawiedzeniem, miłość bliźniego; przed
Oczyszczeniem, posłuszeństwo dla przełożonych; przed Wniebowzięciem,
przygotowanie się do dobrej śmierci; przed świętem Jej Niepokalanego
Serca, ducha modlitwy. W ten sposób odprawiane nowenny przyniosą wielki
pożytek duchowy.
- Czasami zróbmy sobie jakie umartwienie dla miłości Matki Boskiej.
- Często dla tej samej miłości ubogich wspierajmy, chorych
odwiedzajmy. Uczynki miłosierne bardzo się podobają sercu Matki
miłosierdzia.
- Zawsze nośmy na sobie medalik z wizerunkiem Bogarodzicy i szkaplerz. Matka Boska św. Szymonowi Stock, angielskiemu Karmelicie, w połowie trzynastego wieku objawiła się ze szkaplerzem i powiedziała, że ci wszyscy, którzy nosić go będą pobożnie aż do śmierci, od potępienia wiekuistego zachowani będą.
Przykłady
Królowa niebieska błogosławionej Małgorzacie-Marii ukazała Serce Jezusa
jako zdrój, z którego zbawienne i ożywcze na żywot wieczny wody
rozlewają się po sercach miłujących Zbawiciela. Jezus łaską swoją serce
Małgorzaty ukształtował na podobieństwo Serca Swej Matki. Małgorzacie
zalecił między innymi ćwiczenie, które jej serce miało coraz bardziej
upodobniać się do Serca Bogarodzicy. Naprzód, żeby podczas słuchania
Mszy św. wzbudzała w sobie podobne uczucia, jakie miała pod krzyżem
Maryja, Syna Swego ofiarując niebieskiemu Ojcu za nawrócenie wszystkich
grzeszników. Po wtóre, żeby Komunię św. przyjmowała z tą pokorą,
wesołością, z tym dziękczynieniem i z tą miłością, jak Maryja w łonie
Swym poczęła Boskiego Swego Syna. Po trzecie, żeby się tak skupionym
duchem i gorącem sercem modliła, jak modliła się Maryja dzieckiem będąc,
kiedy Ją rodzice w świątyni ofiarowali Panu. Małgorzata wiernie to
wszystko spełniła i tym sposobem do wysokiej doszła doskonałości.
Wytrwale pilnujmy tych ćwiczeń, przyzwyczajmy się do nich i
przyzwyczajenie nam je ułatwi - będziemy na drodze do szczęśliwej
wieczności.
Modlitwa
Matko Boga mojego i Pani moja! z wysokiego tronu chwały, racz wejrzeć na
mnie biednego grzesznika. Bóg Cię tak bardzo ubogacił, abyś wspierała
ubogich, a postanowił Cię Królową miłosierdzia dla ulgi nieszczęśliwym,
wejrzyj na mnie i nie opuszczaj, dopóki z grzesznika nie stanę się
świętym. Wiem, żem na nic nie zasłużył, albo raczej niewdzięcznością
moją zasłużyłem na to, żebym postradał i te łaski, których mi Bóg za
Twoją przyczyną udzielił. Ale Ty jesteś Królową miłosierdzia, przeto nie
zasłużonych, lecz ubogich i potrzebujących Twej pomocy szukasz - a któż
ode mnie nędzniejszy? Panno wsławiona! wiem, że jesteś Królową świata, a
więc i moją Królową; chcę się Twej służbie zupełnie poświęcić, abyś mną
rozporządzała według upodobania Swego. Kieruj moim sercem i nie
zostawiaj mnie sobie samemu, jeśli Ci posłusznym nie będę, karz mnie. Z
ręki Twojej, wszelka kara będzie mi zbawienna. Pozwól, żebym do Ciebie
należał, przyjmij mię za Swego sługę i jako o Swojego sługę staraj się o
zbawienie moje. W służbie Twojej, w miłości Twojej nie chcę, żeby mnie
kto miał uprzedzić! przyrzekam Ci wierność i spodziewam się z pomocą
Twoją przyrzeczenia dotrzymać. Amen.
Niepokalane Serce Maryi według św. Alfonsa czyli rozmyślania na
miesiąc Maryi. Nakładem Księży Misyonarzy w Krakowie na Kleparzu, 1914
r., s. 147-152.