Strony

wtorek, 21 czerwca 2016

DZIEŃ XXI. Nabożeństwo Świętych do Serca Jezusowego

 
Chceszli mnie znaleźć, szukaj w Sercu Jezusa. Ś. Eleazar. 

   Nie znajdziemy nikogo tak ubogiego, coby nie miał mieszkania. Ptaki mają gniazda, a lisy jamy, jak mówi Pan nasz, i czyliżby tylko sam Chrześcijanin nie posiadał schronienia, sam tylko błąkał się i tułał po świecie? Lecz jakież mieszkanie stosowniejsze dla niego nad Serce Jezusa? Ono bowiem świetniejsze, wspanialsze i świętsze, niżeli wszystkie Królewskie pałace. Znali to dobrze ludzie święci i do Niego się garnęli, w Niem ustalali siedzibę swoję. Święty Bonawentura doznawał świętej zazdrości względem włóczni, co otworzyła Bok Pana Jezusa, i mówił, iż gdyby był na jej miejscu, nie byłby nigdy wyszedł z Serca Zbawiciela.

   Jeśli chcesz mię znaleźć, pisał ś. Eleazar do ś. Delfiny, szukaj mnie w Ranie Boku Jezusa Chrystusa, bo tam mieszkanie moje. 

   „Naucz się, mówi pewien pobożny autor, naucz się mieszkać w tej Ranie. Jeśli miłujesz spoczynek, to Rana Serca jest łożem oblubienicy usypanem kwieciem róż i lilii. Jeśli pragniesz, aby żądze twe i dobre sprawy udały się, wykluły, iż tak powiem: ona jest gniazdkiem gołębicy. Jeśli w modlitwie i skupieniu się kochasz, oto schronienie wróbla samotnego. Jeśli łzy, westchnienia są ci miłemi, tu synogarlica słyszeć swe jęki daje. Jeśliś głodem przyciśniony, tu znajdziesz mannę niebiańską, która spada na pustyni: jeśli zaś spragnionym jesteś, oto tu źródło wody żywej, wypływającej z raju i wylewającej się w serca wszystkie. Na koniec, nie lękaj się, abyś tu miał być źle przyjętym, nie są ci bowiem tajne pieszczoty Syna Bożego względem tych, co Go szukają. Wzywa ich, by spoczęli słodko na Sercu Jego; pokazuje im Bok Swój otwarty, jak św. Tomaszowi, i napaja ich z tego źródła miłości. Zbliżmy się, mówi św. Bernard, zbliżmy się do Jezusa, radujmy się i weselmy na wspomnienie serca Jego. O! jak dobrze i rozkosznie mieszkać w tem Sercu... Błogosławić i wielbić będę imię Pańskie w tym Kościele, w tem miejscu Świętem nad Świętymi, w tej Arce Testamentu, wołając z  Dawidem: znalazłem Serce do błagania mojego Boga, a tem Sercem, to Serce mojego Króla, i najmilszego przyjaciela mego Jezusa."

   Znalazłszy więc to Serce, które jest moją własnością, wielbić Cię będę o Jezu, mój Boże... przyjm moje błagania w tej świątyni, przyjm dośćuczynienia; więcej powiem, pociągnij mię całkowicie w To Serce. O Jezu! tysiąckroć zdobniejszy i milszy, niżeli wszystkie piękności ziemi i nieba, obmyj mię coraz a coraz więcej z mej nieprawości, oczyść mię z grzechu mojego, abym mógł zbliżyć się do Ciebie, i mieszkać w Tobie przez wszystkie dni życia mego. Serce Twoje, bowiem dla tego tylko zranionem zostało, abyśmy w Niem schronienie bezpieczne znaleźli.

   Tak, Serce Twoje otwartem zostało, byśmy wolni od zajęć i kłopotów, w Niem mieszkać mogli. Zostało zranionem, abyśmy przez tę zewnętrzną ranę, poznawali onę wewnętrzną, jaką ci miłość zadała! 

   Zaiste, jakimże sposobem mógłbyś był widoczniej dowieść nam Swej miłości, jak dozwalając, aby już nie tylko Ciało Twe święte ranami okryte było, lecz aby i Serce jeszcze wskróś przeszytem zostało... 

   I któż Serca tak zranionego kochać nie będzie?... Kto nie rozpali się najgorętszą miłością dla Tego, od którego tak bardzo umiłowanym został?

   My przeto, których to Serce Przenajdroższe wzywa do Siebie, lubo jeszcze więzami ciała skrępowani, usitułmy odpłacić Mu się wzajemnością, wynagradzajmy Mu oziębłości naszych bliźnich, kochajmy Je, tulmy się do Serca tego Pana zranionego dla nas... Któremu kaci okrutni ręce i nogi przebili, i Boskie Jego otworzyli Serce... stójmy przy nim wytrwale, aby serce nasze twarde jeszcze i niepokutujące, dostąpiło kiedyś szczęścia być zranionem strzałami, i związanem związkami Jego miłości. 

   Pan nasz dał poznać Błogosławionej Małgorzacie-Marji, iż ś. Franciszek z Assyżu był szczególniej z Sercem Jego zjednoczonym, że miał osobliwy przywilej otrzymywania łask od Niego. 

   Ś. Franciszek Salezy przez całe życie swoje w Sercu Jezusa przebywał, a spokoju jego najliczniejsze nawet zajęcia naruszyć nie mogły. 

   Ś. Matylda tkliwe miała nabożeństwo do najsłodszego Serca Zbawiciela, i od Tegoż niezliczone otrzymywała łaski. Ś. Gertruda, ś. Bernard, ś. Katarzyna Senneńska, ś. Klara, ś. Teresa, ś. Franciszek Ksawery i wielu innych Świętych, których wyliczenie nazbyt byłoby długiem, odznaczało się wyłącznem nabożeństwem do tego najdroższego Serca, zanim jeszcze Ono objawionem zostało Błogos. Małgorzacie-Marji.

Postanowienie do wykonania 

   Gdy nie możemy głosić Jezusa Chrystusa w odległych krainach, możemy przynajmniej zanieść Go do serc przyjaciół naszych i na tem zależy posłannictwo nasze. Na wsi przywabić możemy ubogie dzieci, i nauczyć je pierwszych zasad wiary. Mamy obowiązek nauczać służących naszych. Bóg zażąda od nich rachunku z ich dusz. Chociaż urząd posłannictwa naszego mniej świetny, niżeli powołanie missyonarzy, niemniej wszakże jest zasługującym. 

   Modła strzelista. — Szczęśliwi mieszkańcy nieba, którzy bez zasłony jawnie widzicie Serce Pana Jezusa, którzy Je kochacie bez podziału, bez bojaźni i niestałości; wyjednajcież i dla mnie tę łaskę ponad wszystkie łaski, bym je poznał i ukochał, a ukochał na wieki.
   Boskie Serce i t. d.— Serce bez zmazy i t. d.

Módlmy się:
   Panie Jezu Chryste, Który Twe Serce, Trójcy Przenajświętszej Przybytkiem będące, uniżasz aż do nas, aby naszym także przybytkiem i mieszkaniem było; otrząśnij z pyłu ziemi serca nasze, aby nie tylko poznały, co za radość, wesele i rozkosz być w Sercu Twojem, ale rzeczywiście w Niem całkowicie zamieszkały. Amen.

Miesiąc Czerwiec poświęcony czci Najsłodszego Serca Pana Jezusa, Warszawa 1874, s. 127-131.