KRÓTKIE
NAUKI HOMILETYCZNE
na niedziele i uroczystości całego
roku
WEDŁUG
Postylli Katolickiej Większej
KS. JAKUBA WUJKA SI
OPRACOWAŁ
BP WŁADYSŁAW KRYNICKI
––––––––
Niedziela druga po Trzech Królach
Najgłówniejsza
przyczyna, dla której Chrystus Pan gody w Kanie Galilejskiej obecnością swoją i
cudem zaszczycił, według nauki Ojców świętych jest ta, aby okazał, iż
małżeństwo święte jest i ustanowione od samego Pana Boga. Mógłby bowiem kto
mniemać, iż narodziwszy się z Przeczystej Dziewicy i sam w dziewictwie żyjąc,
Zbawiciel małżeństwo odrzuca i potępia, jak tego niektórzy heretycy uczyli.
Lecz nie tak jest. Bo aczkolwiek u nas, chrześcijan katolików, stan panieński
jest stanem najprzedniejszym i (jak mówi św. Ambroży) kwiatem Kościoła Bożego;
aczkolwiek, wedle nauki św. Pawła, czystość wdowia pierwsze po dziewictwie
miejsce zajmuje, przecież nie dlatego mamy lekceważyć małżeństwo. Dobre są
wszystkie trzy stany, lecz jeden od drugiego lepszy. Dobre jest małżeństwo,
lepsza wstrzemięźliwość wdowia, a najlepsza doskonałość panieńska. Małżeństwo
już Pan Bóg w raju postanowił, gdy pierwszym naszym rodzicom błogosławił na
wspólne pożycie. Chrystus Pan jeszcze bardziej je uzacnił, bo pomiędzy rzeczy
najświętsze w Kościele, to jest pomiędzy Sakramenty je policzył i łaski obfite
do niego przywiązał. I Apostoł Jego Paweł święty mówi o małżeństwie, że "Sakrament
to wielki jest w Chrystusie i w Kościele" (list do Efezów V, 32). Dlaczego
wielki? Bo małżeństwo chrześcijańskie ma być obrazem tej miłości i jedności,
jaka zachodzi pomiędzy Chrystusem, Boskim Oblubieńcem i Kościołem, który się
oblubienicą Jego nazywa. Stąd uczy jeszcze św. Paweł: "Mąż jest głową
żony, jako Chrystus głową Kościoła. Ale jako Kościół poddany jest Chrystusowi,
tak też żony swoim mężom. Mężowie, miłujcie żony wasze, jako i Chrystus
umiłował Kościół i samego siebie wydał zań, aby go poświęcił" (tamże V,
23). – Lecz podnosząc tak wysoko stan małżeński, Paweł święty jeszcze wyżej
stawia dziewictwo, pisze bowiem do Koryntian (list I r. VII): "A mówię
nieżonatym i wdowcom: Dobrze im jest, jeśliby tak trwali, jako i ja... I
białogłowa niemężata i panna myśli o tym, co Pańskiego jest, aby była święta
ciałem i duchem. A która szła za mąż, myśli co światu należy, jakoby się
podobała mężowi".
Pewna tedy rzecz, że małżeństwo święte od Pana Boga w
raju, a od Syna Bożego w Kanie Galilejskiej jest uzacnione. Lecz i to wiedzieć
pożyteczna, w jakim celu ma być zawierane małżeństwo chrześcijańskie. Oto
naprzód dla wzajemnej pomocy w pielgrzymce życia doczesnego, jak to sam Stwórca
już w raju zaznaczyć raczył: "Nie dobrze człowiekowi być samemu, uczyńmy
pomoc jemu podobną" (Rodz. II, 18). Po wtóre dla wychowania dziatek w
wierze prawdziwej, ku czci i chwale Boga Wszechmogącego. Wreszcie dla
ustrzeżenia się wszeteczeństwa i rozwiązłości, jeśliby kto nie chciał albo nie
mógł świętej, a miłej Bogu czystości zachować.
Co zaś godów dotyczy, ani Pan Bóg, ani Kościół św. nie
zabrania wezwać na nie sąsiadów i przyjaciół i z nimi się weselić. Ma przecież
to wesele być według Boga, to jest, aby na nim obrazy Bożej i nadużycia żadnego
nie było, ale radość i uciecha, połączona z bojaźnią Bożą i wszelaką
przyzwoitością. Mają to być gody takie, aby na nich było miejsce i Chrystusowi
Panu, i Najświętszej Pannie Maryi. Gdzie jest Pan Bóg z weselącymi się, tam ani
niewstrzemięźliwość, ani opilstwo, ani żadna nieuczciwość dostępu mieć nie
powinna; tam nie wołają: nalej, rozlej, ale we wszystkim baczą na umiarkowanie,
a choć picia niewiele, jednak na prawdziwej chrześcijańskiej radości nie zbywa.
Nie dlatego bowiem Pan Jezus z wody wino uczynił, aby czyją niewstrzemięźliwość
i pijaństwo pochwalał, lecz chciał tym sposobem dopomóc ubogim nowożeńcom.
Uczyniwszy zaś cud wszechmocności swojej, nie kazał zaraz tego wina na stół
podawać, ale poruczył uwiadomić gospodarza wesela, iżby nim szafował wedle
potrzeby. Albowiem po Bożemu odbywanym godom Chrystus błogosławić raczy i
chrześcijańskim bogobojnym nowożeńcom przemienia wodę w wino, to jest ciężary i
przykrości lekkimi a znośnymi czyni i Opatrznością swoją im dopomaga.
Tym zaś, którzy Chrystusa na swe gody nie proszą, to
jest nie w bojaźni Bożej, lecz w pożądliwości swojej stan małżeński przyjmują,
dostaje się to, o czym mówi przysłowie: Odprawiwszy gody, muszą cierpieć głody.
Kłopotom nigdy końca w ich domu nie będzie, niezgody i niepokoje częste i
zaniechanie miłości wzajemnej. Tymczasem gdzie w domu bojaźń Boża, tam i
błogosławieństwo Chrystusowe i opieka Matki Najświętszej, której wstawiennictwu
Syn niczego nie odmówi. Właściwa bowiem rzecz Maryi, aby się za nami w
potrzebach przyczyniała. – Pamiętajmy przecież, że Jej przyczyna pomocna jest
tylko tym, którzy pilnie przestrzegają przykazań Bożych. Tak i w dzisiejszej
Ewangelii mówi Maryja do służebników: Cokolwiek wam Jezus rzecze, czyńcie.
Jakoby tak do nas wszystkich mówiła: Jużci się ja o was staram, jużci się za
wami przyczyniam; chcecie li, by prośba moja u Syna mego ważyła, zachowujcie
pilnie wolę świętą Jego i czyńcie wszystko, co On wam rozkazać raczy.
Nie mniemaj więc chrześcijaninie, byś miał co od Boga
otrzymać, choćby nawet za przyczyną Maryi, jeśli przykazań Jego nie chowasz i
woli się Jego świętej sprzeciwiasz i grzechów swoich porzucić nie chcesz. A
jako owi słudzy ewangeliczni usłuchali mowy Jezusowej i sześć stągwi
kamiennych, dla oczyszczenia żydowskiego postawionych, napełnili wodą: tak i ty
nagotuj Panu twemu sześć stągwi duchownych, aby ku oczyszczeniu twemu posłużyły
i aby woda niedoskonałości twojej w wino miłości Bożej mogła być przemienioną.
Chceszli wiedzieć, jakie być mają stągwie twoje? Pierwsza stągiew oczyszczenia –
to skrucha i żal serdeczny za grzechy, albowiem przyrzekł Bóg sercem skruszonym
nie wzgardzić. Druga – to spowiedź szczera przed kapłanem, zastępcą Chrystusowym,
bo napisano jest: "Kto się spowiada złości swoich, a porzuci je, miłosierdzie
otrzyma" (Przyp. XXVIII, 13). Trzecia – jałmużna, wedle tego, co mówi Duch
Święty: "Jałmużna oczyszcza od grzechu i znajduje miłosierdzie"
(Tobiasz XII, 9). Czwarta – darowanie krzywd, które cierpimy od bliźnich
naszych, tak jako w modlitwie codziennej mówimy: "Odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Piąta – umartwienie ciała, aby
się nie buntowało, przeciwko duchowi, lecz było mu poddane, jak duch ma być
poddany Bogu. Szósta wreszcie – posłuszeństwo, to jest pilne zachowanie
przykazań Bożych, jak to Najświętsza Panna służebnikom na godach zaleciła. –
Oto są stągwie oczyszczenia twego, chrześcijaninie. Masz je próżne i puste, skoro
ich używasz dla próżnej chwały twojej. Masz je napełnione wodą, gdy dla bojaźni
Bożej żałujesz za grzechy, spowiadasz się i inne, powyżej wymienione sprawy
wykonywasz. Albowiem bojaźń Boża jest jako woda, która choć nie bardzo smakuje,
ale dobrze chłodzi duszę, złymi pożądliwościami rozpaloną. Bojaźń Boża jest ową
wodą, która ogniste strzały pokus ugasić może. Lecz Bożą mocą ta woda w wino
się przemienia, gdy doskonała miłość Pana Boga zastąpi bojaźń Pańską. Dąż więc,
chrześcijaninie, do prawdziwej miłości Pana Boga.
Nic to wreszcie dziwnego, że Chrystus cud wielki w
Kanie uczynił. Bogiem jest wszechmocnym i Boską moc swoją okazał i dlatego
uwierzyli weń uczniowie Jego. Gdybyśmy uważniej na świat patrzeć chcieli,
ujrzelibyśmy podobnych cudów moc niezliczoną. Jak bowiem wówczas wodę w wino
przemienił, tak po dziś dzień na każdy rok wodę, którą obłoki wylewają, w sok
winny w winnicach przemienia. Jak niegdyś pięciorgiem chleba nakarmił pięć
tysięcy ludzi, tak podobnie na każdy rok, trochą nasienia, w ziemię rzuconego,
wszystek świat nasyca. Podziwiajmy codziennie cuda Opatrzności Bożej i z
wdzięcznością pamiętajmy o tym, że wszystko co posiadamy, z dobrotliwej i
szczodrobliwej ręki Jego odbieramy.
–––––––––––
Krótkie nauki homiletyczne na
niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej
Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem
Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 58-62.