Strony

niedziela, 12 marca 2017

Krótkie nauki homiletyczne... Niedziela druga Wielkiego Postu - Ks. Jakub Wujek SI, Bp Władysław Krynicki

Znalezione obrazy dla zapytania druga niedziela wielkiego postu 

KRÓTKIE

NAUKI HOMILETYCZNE



na niedziele i uroczystości całego roku


WEDŁUG

Postylli Katolickiej Większej

KS. JAKUBA WUJKA SI




OPRACOWAŁ

BP WŁADYSŁAW KRYNICKI



––––––––



Niedziela druga Wielkiego Postu



Zadziwi niejednego cud, opisany w dzisiejszej Ewangelii. Nie to przecież było cudem, że Zbawiciel okazał chwałę swoją niebieską, jak raczej to, że ją przez cały ciąg doczesnego życia zakrywał przed oczami ludzi, aby stać się nam podobnym we wszystkim prócz grzechu i aby móc dokonać sprawy naszego odkupienia przez swą mękę i ofiarę krzyżową. Chciał jednak przed śmiercią swoją niektórych uczniów mocniej utwierdzić w wierze i zabezpieczyć, aby się nie gorszyli z upokorzeń i zelżywości, jakie Go spotkać miały. W tym celu raczył im się ukazać w chwale i majestacie swoim, iżby później zrozumieli, że męka Jego niewinna nie była poniewolną, lecz dobrowolnie i z miłości podjętą dla zbawienia świata.

Wziął tedy Boski Pan nasz trzech uczniów na górę wysoką. Według starożytnego a powszechnego podania była to góra Tabor, leżąca w północnej części Palestyny, niezbyt daleko od miasta Nazaretu. Owymi wybranymi uczniami byli: Piotr, Jan i Jakub, brat poprzedniego. Tych trzech Zbawiciel chciał mieć świadkami przedniejszych spraw swoich, jak wskrzeszenia córki Jaira i modlitwy w Ogrójcu. Byli to zresztą wybitniejsi i doskonalsi pomiędzy Apostołami: Piotr miał być głową i fundamentem Kościoła Jego, Jan stróżem i opiekunem świętej Matki Jego, a Jakub pierwszym męczennikiem Jego. – Zawiódł ich Pan Jezus na górę osobną, na modlitwę, kto bowiem chce tajemnice Boże poznawać i rozmyślać o rzeczach niebieskich, musi się odłączyć od zgiełku i gwaru świata, gdyż ciało i krew tego mu nie objawi. Kto na dole stoi, to jest komu smakują ziemskie i cielesne rzeczy: obżarstwo, pijaństwo, nieczystość, pycha i nieposłuszeństwo, ten rzeczy niebieskich pojąć nie może; a jako żaby w błocie rechcą, tak i on w kałuży pożądliwości swoich Boga i Kościół Jego bluźnić się odważa. – Na owej modlitwie, jak pisze św. Łukasz Ewangelista, przemienił się Pan Jezus. A oblicze Jego rozjaśniało jako słońce, szaty zaś Jego stały się białe, jako śnieg (Mt. XVII, 2). Okazał tu na chwilę chwałę i uwielbienie ciała i duszy swojej, jakim ustawicznie zachwyca w niebie wybranych. Dał nam też poznać, jaki będzie stan ciał naszych po zmartwychwstaniu i jaką chwałę mieć będą ci, o których On sam powiedział: Sprawiedliwi świecić będą, jako słońce w Królestwie Ojca ich (Mt. XIII, 43). To samo wyraża Paweł św., gdy mówi: Zbawiciela oczekiwamy, Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przemieni ciało podłości naszej, przypodobane ciału jasności swojej (Filip. III, 20-21). Wielka to godność, że ciała nasze mają być podobne chwalebnemu ciału Zbawiciela. Szanujmy je przeto i nie nadużywajmy ich do grzechu. Gdybyśmy to często mieli na pamięci, nigdy by nie było tak wiele niewstrzemięźliwości, plugastwa i nierządu między chrześcijanami.



A oto ukazał się Mojżesz i Eliasz, z Nim rozmawiający (Mt. XVII, 3). O czym rozmawiali? O zejściu Jego (Łk. IX, 31), to jest o męce i śmierci, którą miał podjąć w Jerozolimie. Poznali nadto uczniowie, co już przedtem wyznał Piotr św. (Mt. XVI, 16), że Chrystus Pan jest prawdziwym Synem Bożym, nie zaś Eliaszem, ani Jeremiaszem, ani żadnym z proroków. Poznali, że On jest Panem Eliasza, który Mu na tej górze świadectwo daje. Poznali, że jest Tym, który Jeremiasza poświęcił w żywocie matki; poznali, że jest Panem Mojżesza i wszystkich proroków, bo On sam ich posyłał. Poznali, że jest Stworzycielem nieba i ziemi i Panem tak żywych, jak i umarłych, Panem jeszcze żyjącego Eliasza i już zmarłego Mojżesza. Eliasz prorokiem, Mojżesz zakonodawcą był starego Testamentu; tak więc i zakon, i prorocy jednozgodnie świadczą o Boskim posłannictwie Pana Jezusa, który spełnił wszystko, co o Nim było napisane i w zakonie, i w pismach prorockich.



Widząc Piotr ową chwałę Boskiego Nauczyciela i posmakowawszy nieco rozkoszy przyszłego żywota, rzekł do Jezusa: Panie, dobrze nam tu być; jeżeli chcesz, uczynimy tu trzy przybytki: Tobie jeden, Mojżeszowi jeden, a Eliaszowi jeden. Mniemał, że już jest w niebie, więc o całym świecie zapomniał. O, jakaż to będzie rozkosz widzieć Króla niebios w chwale Jego, mieszkać między chórami anielskimi i ze świętymi mieć towarzystwo! Ale co mówisz, Piotrze! Bo jeśli tam zostaniecie, któż wypełni słowa proroków: Przebodli ręce moje i nogi moje, policzyli wszystkie kości moje. Rozdzielili sobie szaty moje, a o suknię moją los rzucali (Ps. XXI, 17-19). Dali mi żółci za napój, a w pragnieniu moim napawali mię octem (Ps. LXVIII, 22). Jeśli tam zostaniecie, kto dług Adamowy spłaci, kto mu niebo utracone przywróci? Jeśli tam zostaniecie, jakże się na tobie zbuduje Kościół Boży i klucze Królestwa niebieskiego, tobie obiecane, komu tu pomogą? Jakże wtedy będziesz związywać i rozwiązywać? Lecz Piotr św. nie wiedział, co mówił. Chciał mieć zapłatę przed robotą, koronę i zwycięstwo przed walką i chwałę przed śmiercią. Chciał na owej górze na zawsze zamieszkać, zapomniawszy, że nie mamy tu miasta trwałego, ale innego szukamy. – A gdy on jeszcze mówił, oto obłok jasny okrył ich. Oto Piotrze, masz namiot bez twej pracy, masz przybytek nie z chrustu, ani z desek, ani z płótna, ale z jasnego obłoku, który i świeci, i chłodzi, i upał wstrzymuje, i ciemności nie zna.



A oto głos z obłoku mówiący: Ten jest Syn mój miły, w którym sobie dobrze upodobałem: Jego słuchajcie. Masz tu, chrześcijaninie, wyrażoną tajemnicę Trójcy Przenajświętszej. Albowiem Bóg Ojciec dał się słyszeć w głosie, Bóg Syn ukazał się w przemienionym ciele, Duch Święty (według wykładu świętych Nauczycielów Kościoła) ukazał się w obłoku. Tu już żadnej nie było wątpliwości, że Pan Jezus jest prawdziwym Mesjaszem, gdyż się nie tylko sam okazał w tej chwale; nie tylko świadectwem Mojżesza i Eliasza, ale i świadectwem Boga Ojca jest obwieszczony, jako prawdziwy i jednorodzony Syn Boży, z istoty Bóstwa Jego zrodzony przed wszystkimi wiekami, którego Ojciec tak dalece miłuje, iż przezeń i dla Niego wszystkim gotów jest dać łaskę i żywot wieczny. Jego słuchajcie, boć On tak przez się, jak i przez sługi swoje, to jest przez Apostołów i ich prawych następców, ma was nauczyć rzeczy do zbawienia potrzebnych. Żaden bowiem nie zna Ojca, jedno Syn Boży i ten, któremu Syn będzie chciał objawić. Chcemy li więc poznać prawdę, słuchajmy Chrystusa i tych, których On w Kościele swoim katolickim posyła na opowiadanie prawdy i do których rzekł: Kto was słucha, mnie słucha, kto wami gardzi, mną gardzi (Łk. X, 16).



A usłyszawszy uczniowie, upadli na twarz swoją i bali się bardzo. Jeśli głos Ojca Niebieskiego zdał się tak straszliwy świętym Apostołom, chociaż nic w sobie przykrego nie miał, jedno pełne pociechy świadectwo o Jezusie, jakże naprawdę straszny będzie ów wyrok ostateczny na sądzie Bożym, gdy Pan zawoła: Idźcie ode mnie przeklęci w ogień wieczny, zgotowany diabłu i aniołom jego! (Mt. XXV, 41). Uchowajże nas Panie Jezu Chryste od takiego wyroku, a daj usłyszeć z wybranymi Twymi owo wdzięczne słowo: Pójdźcie błogosławieni Ojca mego, otrzymajcie królestwo wam zgotowane od założenia świata (Mt. XXV, 34).



Gdy tak ze strachu na ziemię upadli uczniowie, przystąpił Jezus do nich, jako Pasterz do swych owieczek, i rzekł im: Wstańcie, a nie bójcie się. A podniósłszy oczy swe, nikogo nie widzieli, jedno samego Jezusa, ponieważ Mojżesz i Eliasz już przedtem zniknęli. Gdy zaś zstępowali z góry, przykazał im Jezus, aby nikomu widzenia owego nie opowiadali, aż dopiero po Jego zmartwychwstaniu. Uczynił to Zbawiciel nie tylko przez pokorę, lecz i w tym celu, by kto nie przeszkodził przyszłej Jego męce i śmierci krzyżowej, mającej świat zbawić. Boć Żydzi nie ośmieliliby się ukrzyżować Pana chwały, gdyby Go byli przedtem dobrze poznali.



My zaś, chrześcijanie katolicy, pobudzajmy się do niezmiernej wdzięczności, rozważając chwalebne Przemienienie Jezusowe, podczas którego już naprzód raczył okazać w śmiertelnym ciele swoim to, co nam przeznaczył na wieczną w niebie nagrodę. Pobudzajmy się do gorącego pragnienia owej chwały wiekuistej; wyzbywajmy się pragnień i pożądliwości ziemskich, a wstępujmy z Panem naszym na górę cnót świętych, abyśmy tędy za Jego pomocą wstąpić mogli na szczęśliwą górę Królestwa niebieskiego i weselić się tam błogosławionym widzeniem Boga, któremu cześć i chwała na wieki.



–––––––––––





Krótkie nauki homiletyczne na niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 103-107.