KRÓTKIE
NAUKI HOMILETYCZNE
na niedziele i uroczystości całego
roku
WEDŁUG
Postylli Katolickiej Większej
KS. JAKUBA WUJKA SI
OPRACOWAŁ
BP WŁADYSŁAW KRYNICKI
––––––––
Niedziela czwarta Wielkiego Postu
Cud Zbawiciela w
dzisiejszej Ewangelii opisany, wobec kilku tysięcy ludzi uczyniony, jawny jest
i wyraźny, i szerokiego wykładu nie potrzebuje; natomiast powinien nas pobudzić
do głębokiej wiary i ufności w Opatrzność Boga, zarówno jak i do serdecznej
wdzięczności za Jego dobrodziejstwa. Ten albowiem, który nakarmił tak liczną
rzeszę na puszczy, jeszcze żyje i na wieki wszechmocy swej nie utraci. I
owszem, nie tylko możny jest, ale także i miłosierny: dziś i zawsze rządząc
całym światem i żywiąc wszelkie stworzenie, cuda rozmaite czyni, chociaż one
już nam spowszechniały, bośmy do nich przywykli i nie zaciekawiają nas swą
nowością. Daleko większego podziwu jest godne rządzenie światem, niźli
nakarmienie pięciu tysięcy ludzi pięciorgiem chleba. Tymczasem tamtemu się nikt
nie dziwuje, a temu się ludzie dziwują, nie dlatego, że większe jest, ale
dlatego, że rzadkie jest. Bo któż inny po dziś dzień karmi wszystek świat,
jedno Ten, który z trochy ziarnek, w ziemię przez rolnika wrzuconych, rodzi
obficie zboże? Uczynił tedy Chrystus jako Bóg, gdyż jak z trochy nasienia zwykł
zboże rozmnażać, tak też w rękach swoich rozmnożył pięcioro chleba. Albowiem
była moc w ręku Chrystusowych, a owe pięć chlebów były jako nasienie,
aczkolwiek nie w ziemię wrzucone, ale od Tegoż, który ziemię stworzył,
rozmnożone.
Pamiętaj przeto, chrześcijaninie katoliku, na cudowną
Opatrzność Bożą, a chociaż pilnie winieneś pracować, gdyż nikt nie jest
stworzony do próżnowania, to przecież nie na sobie polegaj, lecz na najlepszym
Ojcu twoim Niebieskim, który zaspokojenie doczesnych potrzeb naszych Boskim
słowem swoim poręczył, jeśli główne staranie obrócimy do spraw, dotyczących
chwały Bożej i zbawienia duszy: Szukajcie naprzód Królestwa Bożego i sprawiedliwości
Jego, a to wszystko będzie wam przydane (Mt. VI, 33). Więc jeśli cię kiedy
Pan Bóg nawiedzi ubóstwem albo niedostatkiem jakim, jeśli ci chleba nie stanie
albo go nie masz za co kupić, jeśli ci żaden nie chce pożyczyć, pamiętaj, że
cię Ojciec twój najlepszy doświadcza, jako w tej Ewangelii doświadczał św.
Filipa, Andrzeja i innych Apostołów; doświadcza cię, czy ufasz Opatrzności
Jego, czy pokładasz nadzieję w możności i miłosierdziu Jego, czy spodziewasz
się od Niego wspomożenia. Strzeż się bardzo nieufności, rozpaczy, niedowiarstwa
obietnicy Bożej. Tym bardziej broń cię Boże, abyś w takim utrapieniu miał
odstąpić Pana i Stwórcy twego i usłuchać podszeptów piekielnego nieprzyjaciela,
który by rad cię namówił do bluźnierstwa, albo do zarobków grzesznych, niegodziwych
i przykazaniem Bożym zabronionych. Raczej nie ustawaj w wołaniu, a choć nie
zaraz uprosisz, czego żądasz, błagaj do końca, a doznasz prawdziwie, że On jest
wierny we wszystkich obietnicach swoich, że jako sam jest dobry, tak z tej swej
dobroci wszelkie stworzenie błogosławieństwem napełniać raczy.
Ewangelia dzisiejsza daje nam jeszcze za przykład
miłość bliźniego, jaką byli przejęci Apostołowie i owo pacholę, posiadające
pięcioro chleba i dwie rybki. Uczniowie Pańscy, mając ledwie dwieście groszy w
swej kasie, gotowi przecież byli to wszystko wydać na potrzebę bliźnich, nic
zgoła sobie nie zostawiając; tak bowiem mówili do siebie według świadectwa
innego Ewangelisty, Marka świętego: Szedłszy kupmy za dwieście groszy
chleba, a damy im jeść (Mk VI, 37). Również i ów młodzieniec chętnie własny
chleb i rybki oddał na rzecz głodnych, choć i samemu przydałoby się pożywić.
Nie mówił: Jestem jako i wy, głodny, na puszczy, jeśli to oddam, sam głodu
przymrę. Nauka tu dla nas, abyśmy nie o siebie tylko samych dbali, ale myśleli
i o tej nędzy, której się w naszych czasach tyle namnożyło na świecie, a
zwłaszcza w kraju naszym. Nie żałujmy łaknącemu kęsa chleba, przyodziejmy
nagiego, poratujmy chorego, przygarnijmy sierotę. Nie bądźmy dla nich skąpi i
niemiłosierni; nie obawiajmy się, że sami przez to zubożejemy, gdyż Bóg przez usta
Apostoła swego, Pawła, zapewnia, że kto skąpo sieje, to jest mało
udziela potrzebującym, skąpo też żąć będzie zasługę u Boga, a kto
sieje w błogosławieństwach, z błogosławieństw też żąć będzie... albowiem
ochotnego dawcę Bóg miłuje (II Kor. IX, 6. 7). Na innym zaś miejscu tak
mówi Duch Święty: Jedni udzielają własnych, a bogatszymi się stawają, a
drudzy wydzierają nie swoje, a zawsze są w niedostatku (Przyp. XI, 24). I
znowu: Kto daje ubogiemu, nie zubożeje; kto gardzi proszącym, będzie
niedostatek cierpiał (Przyp. XXVIII, 27). I Zbawiciel na innym miejscu
przyrzekł (u św. Mat. r. XIX w. 29; u św. Łuk. XVIII, 30), iż kto opuści
cokolwiek dla Niego, weźmie daleko więcej jeszcze w tym życiu. Opuszcza zaś dla
Jezusa ten, kto wspomaga potrzebujących. A jednak, rzecz dziwna, tak pewnej
obietnicy ludzie nie ufają. Wolą złoto, srebro i pieniądze chować na rdzę i na
zbutwienie, aniżeli ratując ubogich, samemu Panu Bogu na świętą lichwę
pożyczać. Nie zasklepiaj się przeto w samolubstwie, chrześcijaninie, bo im
więcej dasz, tym więcej od Boga weźmiesz i rozmnożysz nad sobą błogosławieństwo
Boskie i doczesne, i wieczne.
Lecz i w tym, w jaki sposób Pan Jezus cud rozmnożenia
chleba uczynił, mieści się dla nas nauka. Oto wziął chleb w ręce swoje, z Jego
bowiem mocy miało wynijść rozmnożenie chleba; przeto go przeżegnał, a
uczyniwszy dzięki, rozdawał uczniom, uczniowie zaś roznosili pomiędzy
siedzących, ile komu było potrzeba. To samo i po dziś dzień czyni, używając do
rozmnożenia urodzajów posługi stworzeń swoich: światła i ciepła słonecznego, deszczu,
śniegu, wiatru, ludzi, którzy orzą, sieją, zbierają, wypiekają, a którzy
wszyscy nic by nie sprawili, gdyby On błogosławieństwa swego nie dawał. Przeto choć
jedni szczepią, drudzy polewają, wszakże sam Pan Bóg daje pomnożenie. Gdy więc
siejesz, bracie miły, pamiętaj, iż owe ziarna składasz w ręce Pana twego, aby
On je przeżegnał i pomnożył, albowiem bez Niego próżna jest wszystka praca
twoja. Co zaś tu czytasz, iż Jezus pierwej, niźli chleb rozdawał, dzięki czynił,
czyli jak pisze Łukasz św. (w rozdz. IX), podniósłszy w niebo oczy,
błogosławił, miał na celu nie tylko, aby wszystko obrócić na cześć i chwałę
Ojca swego Niebieskiego, lecz aby i nas zachęcić choćby do krótkiej modlitwy,
ilekroć mamy pożywać posiłek doczesny. Albowiem wszystko posiadamy z daru i
szczodrobliwości Boskiej, za wszystko też dziękczynienie należy się Najwyższemu
Dawcy. Niech się przeto zawstydzą niewstrzemięźliwi rozrzutnicy, którzy nie
tylko nie wspomną na Boga przed i po jedzeniu, ale nawet wystawnością biesiad
swoich, nadużywaniem potraw i napojów, i innymi, stąd płynącymi grzechami chcą
jakby przewziąć dobroć Stwórcy swego i karanie Pańskie ściągnąć za taką
niewdzięczność.
Na koniec i to godne jest uwagi, czemu Pan Jezus kazał
sprzątnąć pozostałe odrobiny, których Apostołowie dwanaście koszów nazbierali.
Nie uczynił tego dla chluby swojej, broń Boże tak mniemać, ale dla innych
przyczyn. A naprzód, na okazanie, że to był cud prawdziwy, że nie żadnym
podejściem, ale istotnie nakarmił ową kilkotysięczną rzeszę pięciorgiem chleba
i dwoma rybkami, że okazał w tym hojne i nieprzebrane miłosierdzie swoje,
którego ślady w tak wielkiej ilości ułomków zostały. Po wtóre, dał nam tu
naukę, abyśmy umieli szafować świętymi Jego darami, abyśmy ich nie marnowali,
ani nadużywali do niewstrzemięźliwości, aby nic nie ginęło, bo co nam zbywa,
biedniejszemu od nas przydać się może. Tym sposobem i my syci będziemy, i ubodzy
wspomożeni i Pan Bóg pochwalony, zarówno przez nasz dobry uczynek, jak i przez
wdzięczną modlitwę nakarmionego nędzarza.
Przydaje wreszcie Ewangelia święta, iż nasycona
cudownie rzesza uznała w Panu Jezusie obiecanego Zbawiciela świata, a nadto
umyśliła obwołać Go swym królem. Lecz On ukrył się przed nimi, bo nie po to
stał się człowiekiem, aby zakładać czysto ziemskie królestwo. Dana Mu jest,
także jako człowiekowi, wszelka władza na niebie i na ziemi, lecz królestwo
Jego nie jest z tego świata. – Inne On dla nas zgotował królestwo, w którym
panuje jako Bóg-człowiek, królestwo wieczne, w którym Sam już jest i w którym
chce, abyśmy też z Nim byli. Drzwiami do tego królestwa są: wiara święta
katolicka, przykazania i Sakramenty święte. Racz nas tam, Panie, pomieścić i
oglądaniem chwały Twojej nasycić.
–––––––––––
Krótkie nauki homiletyczne na
niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej
Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem
Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 113-117.