Strony

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

JAK SIĘ UBIERAĆ DO KOŚCIOŁA?

https://lagloriadelasantisimavirgen.files.wordpress.com/2017/04/calvarymass.jpg

Ks. biskup Dubourg, pasterz diecezji marsylskiej, wydał świeżo nowy okólnik, traktujący o tem, jak powinny ubierać się do kościoła kobiety, ubiór których pozostawia bardzo wiele do życzenia. „W roku ostatnim, — powiada książę Kościoła — zmu­szeni brakiem skromności chrześcijańskiej pośród pewnej liczby kobiet nawet po kościołach naszych, zakazaliśmy przystępo­wania do Stołu Pańskiego oraz brania udziału w procesjach tym wszystkim, kobietom, panienkom i dziewczętom, które mają obnażone ramiona. 

To był pierwszy krok w walce, którą ma­my obowiązek prowadzić przeciwko nieskromnej modzie.

Obecnie ponawiamy ten zakaz i uzupełniamy go stosow­nie do instrukcyj św. Kongregacji Konsyljum przez podanie za­ sąd, uzupełnionych przepisami praktycznemi.


Zasadą podstawową, nieulegającą żadnemu omawianiu,  jaką przyjmą bez zastrzeżeń wszyscy rozsądni ludzie, jest to mianowicie, iż powinien być pewien odrębny sposób ubierania się do kościoła, który powinien różnić się koniecznie od spo­sobu ubierania się czy to na bal, czy to na plażę, który czę­sto jest zbyt przesadzony w obnażaniu ciała i zbyt swobodny.

Majestat miejsca świętego, cześć, którą chodzi się oddawać Bo­gu w kościele, nakładają na uczęszczające osoby obowiązek ubierania się jak najwłaściwiej.

Żeby kobiety, panienki, a nawet dzieci były zawsze ubrane zupełnie, nie napół. Każda osoba, co pokazuje się w sukni bez rękawów, nie jest ubrana w sposób właściwy, o którym właśnie mówimy i nie może być wpuszczona do kościoła. Jeśli chce się tam dostać, niech się przynajmniej okryje płaszczem!

Mówimy: płaszczem, gdyż lada wstążka nie wystarcza. Te prze­pisy odnoszą się nie tylko do dorosłych kobiet bądź dorastają­cych panienek, ale nawet do małych dziewczynek. Jakżesz można wdrażać w nie chrześcijańskie pojęcie o sposobie za­chowania się w domu Bożym, jeśli od najmłodszych lat przy­zwyczaja się je chodzić do kościoła, będąc ubranemi tak samo, jak na ulicy czy nawet — co gorsze — na plaży. Na miłość Boską, choć trochę zdrowego rozsądku!…”.

Uwagi ks. biskupa Dubourg’a powinny znaleźć niezwłocz­nie zastosowanie i u nas także, bo orgja nagości w modzie i u nas święci triumfy, tak, że nierzadko świątynia podczas na­bożeństwa sprawia wrażenie… jakiejś sali balowej.
J. M. Ch.

Pro Christo: wiara i czyn: organ młodych katolików, październik 1930, nr 10, str. 613-614.

Za: https://lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com/2017/04/05/jak-sie-ubierac-do-kosciola/