Strony

wtorek, 2 maja 2017

Ks. Zygmunt Golian: Konferencje majowe. Rozmyślania na każdy dzień maja - dzień II

Podobny obraz 

ROZMYŚLANIA

NA KAŻDY DZIEŃ MAJA


ZAPISKI Z KONFERENCYJ MAJOWYCH

KS. ZYGMUNTA GOLIANA

––––––––

DZIEŃ II

Jak wierzyła Maryja


I. "Niech mi się stanie według słowa Twego!", odpowiedziała Anio­łowi zwiastującemu Jej rzeczy, tak niepodobne do prawdy! Uj­rzała od razu, że Bóg Jej omylić nie może i przyjęła rozkaz Jego, choć był dla Niej niezrozumiały. A był niezrozumiały, bo zapytała: "a jakże się to stanie?". Lecz Anioł Jej tego nie wytłumaczył, tylko ukazał wiel­kość tajemnicy, mówiąc o mocy Najwyższego, która zakryć chce, zasłonić, zaćmić swoje dzieła przed ułomnym wzrokiem naszym, i Maryja od razu się zgodziła na wszystko. Pisarze święci mówią, że w tym Fiat mihi Maryi, w tym pokornym, cichym: "niech mi się sta­nie", jest jakby nowe stworzenie, drugie Fiat lux, "stań się światło", bo od chwili tego zezwole­nia rozpoczęło się Odkupienie, królestwo łaski, światła Bożego w duszach, – stworzenie nadprzy­rodzone nowego człowieka, Krwią Zbawiciela obmytego, zaopatrzo­nego w wszelką pomoc do zba­wienia. Wiara Maryi zjednała nam to wszystko. Rolą, na której taka wielka wiara mogła zakwitnąć, była czystość serca, było życie wewnętrzne, rozwinięte, był sto­sunek z Bogiem utrzymany przez modlitwę. W zepsute serce trudno wlać wiarę, trudno orać na skale. Wszelkiej niewiary korzeń leży w błocie namiętności, jak wszel­kiego odstępstwa od wiary po­czątkiem jest jakaś chuć nieprawa. Maryja chciała tylko Boga i Jego chwały, Jego miłości; wierzyła przeto, że cokolwiek by Pan ze­słał na Nią, będzie miało związek z tą chwałą i będzie wynikiem tej miłości. Stąd ten spokój w przy­jęciu zmian tak niesłychanych. "Życie z wiary", o którym mówi święty Paweł, było w Maryi w naj­wyższym stopniu i temu zawdzię­czamy wymówione przez nią Fiat, które nam dało życie duszy.


Czytamy w Ewangelii, że Pan Jezus raz tylko jeden powiedział Piotrowi, że się za niego modlił, a modlił się o to, aby wiara Pio­tra nie ustała. Wiara Piotra dała mu klucze Kościoła i trzyma je dotąd w rękach jego następców, mimo burz tylu, wśród przewro­tów wszelkiego rodzaju!... Lecz Maryja najpierwsza uwierzyła, – przed Apostołami, przed Męczen­nikami, co krew przelali za wiarę, przed Wyznawcami, którzy wy­trwali w wierze do końca. Słusznie Kościół nazywa Ją "stolicą mądrości" – taka prosta, pokorna wiara z mądrości, z świętości tylko płynąć mogła.

II. Jakąż małą rolę gra dzisiaj w świecie wiara? Zimnymi usty mówimy "Credo", a sercu pozwa­lamy spać wśród tego. Takie też i czyny nasze; nie ma w nich świadectwa wiary. Nie łudźmy się; prócz wody Chrztu świętego, co płynie po czole nie myślącego dziecka, nic nam nie idzie na po­żytek, co bez wiary z wiary świętej bierzemy. Istnieją stowa­rzyszenia, mające na celu rozkrzewienie wiary między dzi­kimi, – ach, załóżmy cichą ligę rozniecenia wiary między oświe­conymi. Tą propagandą bez roz­głosu niech będą czyny tych szczęśliwych, co wierzą, – niech te uczynki noszą stempel swego pochodzenia, niech w nich blichtru pozłacanego nie będzie, lecz czy­sty metal szczerej prawdy. Wie­rzysz, więc kochaj, – wierzysz, więc ufaj, wierzysz, więc przeba­czaj, więc sądź łagodnie, więc się usuwaj drugim z lepszego miej­sca, – więc się nie ubiegaj o nic ziemskiego, bardzo gwałtownie. Czerp z wiary szczęście, – a dru­dzy pójdą za tobą. Dobrze jest rozmyślać niekiedy "Credo", bio­rąc słowo po słowie i z szeregu takich rozmyślań utworzyć sobie jakby odnowienie w wierze. W symbolu apostolskim znajdziemy wszystko, co Pan Bóg uczynił dla nas, – a jeżeli się przy tym szczerze pomodlimy o wiarę – wzmocni się ona niezawodnie w nas i świecić będzie jak pło­myk zapalony w latarni morskiej, a oprócz nas oświeci niejedno serce wśród bałwanów zbłąkane.

Westchnienie. O Maryjo, pochod­nio wiary, przez Ciebie mamy Je­zusa, przez Ciebie niech Go znamy i wyznawamy. Wlej w serce moje żywą wiarę, dopomóż w oświeceniu się w religii, nie dopuść obojętności na to, czego nas Syn Twój najmilszy, życiem Swoim naucza i co nam w Kościele Swoim zostawił. O Maryjo, módl się za nami, jak Jezus mo­dlił się za Piotrem, ażeby wiara nasza nie ustała.

Praktyka: Zmówię "Credo" (z Mszy świętej), zastanawiając się na chwilę przy każdym arty­kule.

–––––––––––


Rozmyślania na każdy dzień maja. Zapiski z konferencyj majowych ks. Zygmunta Goliana. Dodano najwyborniejsze modlitwy i pieśni do Matki Najświętszej. Kraków 1931. Wydawnictwo Księży Jezuitów, ss. 11-16.