ROZMYŚLANIA
NA KAŻDY DZIEŃ MAJA
ZAPISKI Z KONFERENCYJ MAJOWYCH
KS. ZYGMUNTA GOLIANA
––––––––
DZIEŃ XXIII
Co to jest dar rady?
I. W życiu Najświętszej
Panny dar rady był niezawodnie najważniejszym czynnikiem. Przyjście na świat
Boga-człowieka zależało od Jej przyzwolenia, a o tym przyzwoleniu rozstrzygał
w Najświętszej Pannie dar rady, łaska dobrego wyboru, rozeznania dobrego od
najlepszego. Dobrze i święcie było służyć Bogu w świątyni, w czystości życia i
modlitwie; dobrze też było modlić się cichutko w nazaretańskim domku i oddawać
bliźnim wszelkie możliwe przysługi, mogło to wystarczyć na zbawienie, a nawet
świętość zapewnić. Lecz Pan Bóg co innego jeszcze postanowił, Duch Święty co
innego tchnął w serce – i Maryja na widok anioła nie zawahała się wyrzec tych
słów na wieki pamiętnych: Niech mi się stanie.
Rada, jak wszelka łaska, nie
ostoi się w duszy nieprzygotowanej na jej przyjęcie. Przygotowanie Maryi na
wszelkie dary łaski Bożej było wysokie i najzupełniejsze. A dwie są cechy tego
przygotowania: czystość serca i słuchanie głosu Bożego. Pewien bardzo znakomity
pisarz z Towarzystwa Jezusowego powiada: "Z dwóch ludzi poświęcających się
jednocześnie służbie Bożej, jeden odda się całkowicie dobrym uczynkom, a drugi
oczyszczać będzie serce swoje i wyrzucać zeń wszystko, co się sprzeciwia łasce
Bożej i ten drugi dojdzie dwa razy prędzej do doskonałości".
Trudno jest słyszeć radę,
gdy się ma umysł rozbity na wiele różnorodnych czynności; – trudno dać drugiemu
radę, gdy się nie ma pewnego stopnia skupienia.
Nasza Najświętsza Matka,
czuwając nad sobą, czuwała naprzód nad duszami wszystkich, co na świecie żyć
mieli, aż do dnia sądu ostatecznego; w Jej słuchaniu postanowień Bożych znajduje się dla nas i przykład, i rada, i rękojmia zbawienia.
II. W pierwszym punkcie tych
rozważań naszych wspólnych z miłym czytelnikiem tej książeczki podajemy zawsze
treść poważniejszą, głębszą, nieco oderwaną może. Czynimy to w nadziei, że
umysł, który się usposobił do przepędzenia u stóp Najświętszej Panny tej
chwilki dnia, ma już pewne przygotowanie do przyjęcia poważniejszego nastroju i
że się w nim obudziła święta ciekawość rzeczy Bożych. Bierzemy więc życie
Najświętszej Panny z tego punktu widzenia, który nam odsłania niezmierny Jej
udział w szczęściu naszym wiecznym, aby się wzajemnie pobudzić do wielkiej dla
Niej wdzięczności, do serdecznej ku Niej miłości i do współdziałania z Nią w
tej tak ważnej dla nas sprawie. Uczynił dla nas Bóg tak niezmiernie wiele, – a
strach pomyśleć, my możemy to wszystko popsuć dobrowolnie, tę władzę mamy i tę
wolność.
Wobec takiego
niebezpieczeństwa w nas samych tkwiącego, jakże się nie starać i nie modlić o
dar rady! Pragnienie jakiejś łaski jest już bardzo dobrym tej łaski przewodnikiem,
a kto ma pragnienie dobrego, ma już bardzo wiele.
W przykazaniach Boskich mamy
zakon, czyli prawodawstwo życia; rozważając je, poznamy łatwo, co nam wolno, a
czego nam nie wolno. Lecz nie będziemy przecież tak ospali i letni, abyśmy na
tym stanęli i powiedzieli sobie: "Dość mi na tym, że nie zabijam, nie
cudzołożę, nie kradnę!". Nie na to Pan Jezus przyszedł na świat i swoją nam
zostawił naukę; – musimy, mamy obowiązek miłości, brać z tej nauki, czerpać w
tych radach. Wiele z nich wyjaśnił nam Boski nasz Zbawiciel w prześlicznych
przypowieściach; wiele utaił w słowach wysokiego znaczenia, które objaśnień
nauki potrzebują, ale niejedną też dał radę w tak prostych, mądrych, a
przystępnych słowach, że trzeba by serca z kamienia, aby nie odczuło tej rady.
Któż nie zrozumie tych słów: "Uczcie się ode mnie, żem jest cichy i
pokornego serca" albo: "Bierzcie i pożywajcie, to jest Ciało
moje!", albo jeszcze: "Błogosławieni, którzy płaczą, którzy cierpią
prześladowanie dla sprawiedliwości, błogosławieni czystego serca, błogosławieni
pokój czyniący" itp.?
Wytężmy słuch, otwórzmy
serca, może która z tych rad, albo inna jeszcze, wprost do nas się stosuje. O,
nie traćmy dobrych chwil! Maj to zwykle siejba Maryi w duszach. Módlmy się i
słuchajmy, – słuchajmy i idźmy za usłyszanym głosem.
Westchnienie. Matko dobrej
rady, nie daj mi odejść z przed drzwi Twojego serca, bez rozjaśnienia w duszy;
– nie dopuść, aby ten czas u stóp Twoich przeżyty upłynął dla mnie bez
korzyści na wieczność.
Praktyka: Przeczytam
sobie z wielką uwagą osiem błogosławieństw.
–––––––––––
Rozmyślania na każdy dzień maja. Zapiski z konferencyj majowych ks. Zygmunta Goliana.
Dodano najwyborniejsze modlitwy i pieśni do Matki Najświętszej. Kraków 1931.
Wydawnictwo Księży Jezuitów, ss. 129-134.