Także dla św. Józefa nadeszła ostatnia chwila. Uczynił ostatni wysiłek,
aby powstać i oddać ukłon Temu, którego ludzie nazywali jego synem, a
którego św. Józef miał za swego Pana i Boga. Chciał rzucić się do Jego
stóp, lecz Pan Jezus nie pozwolił mu uklęknąć, ale na swoje przyjął go
ręce.
Tak z głową opartą na Sercu Najsłodszym Pana Jezusa,
umarł Józef, dając ludziom ostatni przykład wiary i – pokory. Było to –
jak niesie podanie – 19-go marca roku 777 od założenia Rzymu,
trzydziestego od narodzenia Zbawiciela. Jezus i Maria zapłakali nad
zimnymi zwłokami i odbyli przy nich zwykłą straż umarłych. Pan Jezus sam
obmył to ciało nieskalane, zamknął mu oczy i złożył w krzyż ręce na
piersiach, po tym je pobłogosławił, aby nie uległo rozkładowi w grobie, a
na straży postawił aniołów niebieskich.
Ceremonie pogrzebowe biednego robotnika były skromne, jako skromnym
było całe życie jego, ale były zarazem niezmiernie uczczone, bo za
świętymi zwłokami szedł Król i Królowa nieba: Jezus i Maria. Ciało
Józefa zostało złożone w grobie jego ojców, na dolinie Józafat, pomiędzy
górą Syjon i Oliwną. Na tej ziemi wszystko się kończy: kończą się dni,
tygodnie, miesiące, lata i wieki, kończą się pory roku, królestwa,
narody, kończą się przyjemności, chwała, dolegliwości, wszystko się
kończy, a z tym wszystkim kończy się także życie ludzkie.
Także dla nas przyjdzie ta ostatnia godzina, naszą ojczyzną nie jest
ta ziemia, ale Niebo. Oderwijmy więc nasze serce od rzeczy tego świata,
żyjmy zawsze bez grzechu, trwajmy zawsze w życiu przy Marii i Jezusie, a
w tej strasznej chwili, od której zacznie się wieczność, będziemy mieli
także przy nas Jezusa i Marię, a oddając w ich ręce naszą duszę
nieśmiertelną, wiecznie będziemy szczęśliwi.
Ks. Antoni Kotarski T. S., Miesiąc marzec św. Józefa, Warszawa 1939, str. 80-81.
Za: https://lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com/2015/10/07/smierc-swietego-jozefa-i-jego-pogrzeb/#more-853