Strony

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny

https://lagloriadelasantisimavirgen.files.wordpress.com/2015/03/25marca.png
"Oto ja, służebnica Pańska..."
Dzisiaj święto Zwiastowania N.M.P. (Przeniesione z 25 marca z powodu Wielkiego Tygodnia.)

   (…) Pewnego dnia, a było to 25 marca, jak utrzymują najpoważniejsi pisarze kościelni, w rocznicę stworzenia pierwszego człowieka – Adama, Najśw. Panna, załatwiwszy zwykłe zajęcia domowe, udała się na modlitwę do swojej izdebki, w której się zwykle modliła. Padła na kolana, zatopiła się myślą w Bogu, a ze łzą w oku błagała Boga, aby dłużej nie zwlekał swego miłosierdzia nad biednym rodzajem ludzkim i zesłał Syna Swego na ziemię. Czytając bowiem pilnie Pismo św. i przepowiednie proroków, Najśw. Panna wiedziała, iż już nadszedł czas miłosierdzia Bożego, - a jednak, lubo najcnotliwsza, najświętsza, najniewinniejsza z ludzi, pełna pokory, ani przypuszczała, iż Ona będzie przebłogosławioną Matką Zbawiciela. (…) Ale Najśw. Panna jeszcze się modli, lubo już jest północ, jeszcze klęczy, wyciąga ręce i wznosi oczy do Nieba i woła bez przerwy: „Ojcze! ulituj się! Ojcze poszlij Zbawiciela - Syna Twojego.” I woła, i błaga, i zdaje się w radosnem uniesieniu widzieć „Pożądanego od wszech narodów” – ono boskie Dziecię, co ma zawładnąć światem i odkupić rodzaj ludzki!… (…) Archanioł Gabryel, wierny stróż Jej życia, z którym już tyle słodkich rozmów miewała, przekroczył próg ubogiego mieszkania, stanął nagle przed Nią, na sposób duchów czystych, ale obleczony w postać ludzką, jaśniejący młodością i pięknością (czyt.: Wykład tajemnic różańca św., tłom. Biskupa Kossowskiego. T. I.). I jakby wtorując śpiewom anielskim w Niebie, uwielbia Maryę, mówiąc do Niej: „Bądź pozdrowiona, łaskiś pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami”… (św. Łuk. 1-38.).

Niebieski poseł, mówiąc te słowa, mógł przed Nią uklęknąć, boć był posłany od Boga i mówił do królowej swojej, – ale prawdopodobniej mówił stojący, jako poseł. To pozdrowienie Sam Pan Bóg ułożył, więc Gabryel nic w niem nie zmienia, ani dodaje lub ujmuje, lecz powtarza je jak najwierniej, a chociaż wiedział, że Niepokalana Panna zowie się Marya, dla wielkiego jednak uszanowania, jako dla przyszłej Matki Bożej, nie nazywa Jej po imieniu. Pokorna Dziewica przed chwilą wyznawała swą nicość przed Bogiem, rozważając tajemnicę obiecanego Zbawiciela. Lecz teraz słysząc, co Anioł do Niej mówi: te pochwały, te słowa, pełne czci, te szczególne i niesłychane łaski i przywileje, które Jej przypisywał, tę wyższość niezrównaną, którą Jej przyznawał nad wszystkie niewiasty, zatrwożyła się i zlękła się. Samo zjawienie się Anioła nie mogło zatrwożyć Najśw. Panny, boć była przyzwyczajoną do widoku Aniołów, szczególniej Archanioła Gabryela, który był Jej aniołem-stróżem, z którym często rozmawiała i który Jej najczęściej usługiwał (Suarez). Zatrwożyła się, bo była pokorną, powtarzam, i ten niepojęty zaszczyt i ogrom chwały, że się ma zostać Matką Bożą, przeraża Ją i wprawia w wielką trwogę, więc nic nie odpowiada, lecz rozmyśla, jaki może być powód, cel i znaczenie tego poselstwa niebieskiego: „I myślała jakie by to było pozdrowienie” (św. Łukasz 1-30). Anioł uspokaja Ją i mówi: „Nie bój się Maryo, albowiem nalazłaś łaskę u Boga”. Pan Bóg mię posłał, abym Ci zwiastował, już pełnej łaski, że otrzymasz nową łaskę, przewyższającą wszystkie poprzednie. Łaskę tę przeznaczył Ci przedwiecznie i dziś Ci ją ofiaruje, t.j., że będziesz Matką Syna Bożego. „Oto poczniesz w żywocie i porodzisz Syna: a nazwiesz imię Jego Jezus. Ten będzie zwan Synem Najwyższego: i da mu Pan Bóg stolicę Dawida Ojca jego, i będzie królował w domu Jakóbowym na wieki, a królestwa jego nie będzie końca” (św. Łukasz 1-31-33). Najśw. Panna trwoży się jeszcze i z pokorą zapytuje Anioła: „ Jakoż to się stanie, gdyż męża nie znam” i nigdy go znać nie będę. Jestem małżonką, ale panną, poślubioną mężowi dziewiczemu, związanemu dobrowolnym ślubem panieństwa, jak i ja. Wolałabym milion razy śmierć najstraszniejszą ponieść i męki piekła całego niż ślub czystości złamać; wolałabym zrzec się macierzyństwa Bożego niż czystość anielską naruszyć. Anioł zapewnia Niepokalaną Pannę, że dziewictwo Jej nie będzie naruszone, że będzie Panną i Matką zarazem, że u Boga nic nie ma niepodobnego: „Duch Święty stąpi na Cię, a moc Najwyższego zaćmi Tobie; przetoż i co się z Ciebie narodzi Święte będzie nazwano Synem Bożym. A oto i Elżbieta krewna twoja i ona poczęła syna w starości swojej, a ten jest miesiąc szósty onej, którą zowią niepłodną; bo u Boga nie będzie żadne słowo niepodobne.” Skończył Anioł poselstwo swoje, teraz milczy i czeka na odpowiedź!…

– Marya klęczy nieporuszona, ze spuszczonemi oczami, z rękoma na piersi na krzyż złożonemi, milcząca, prawie drżąca, choć mężna i spokojna. O, gdyby rodzaj ludzki wiedział, co się dzieje w tym ubogim domku Nazaretańskim i jaka sprawa się traktuje między Bogiem a tą Dziewicą! Od słowa Jej, jakie wyrzeknie, zależy Wcielenie Syna Bożego, a więc odkupienie świata całego. To też na Jej zezwolenie czeka Niebo i wszystkie chóry Anielskie, których ma zostać Królową, na Nią są zwrócone oczy dusz w otchłaniach będących, czekając wyzwolenia, ku Niej zwracają się serca sprawiedliwych i spojrzenia Proroków. „O córko, zdają się ku Niej wołać Adam, Ewa i Ojcowie św., - o, córko, daj niebieskiemu posłowi odpowiedź, przyjmij Boskiego Syna, daj przyzwolenie swoje.” – „O Maryo, woła Augustyn święty w imieniu wszystkich narodów, wszystek świat Cię błaga i zaklina, abyś nie odmówiła, rodzaj ludzki wybrał Cię, jako zakładnika wiary swojej.” – „O, Bramo niebieska, otwórz się! O, Gwiazdo zaranna, zaświeć nad nocą naszą i oznajmij nam wschód Słońca sprawiedliwości. O, Panno, bądź Matką Boską; pocznij, zródź i daj nam naszego Emanuela!”. Czeka Anioł na odpowiedź i my, o, Pani, czekamy na słowo zmiłowania Twego, mówi św. Bernard, my pod wyrokiem potępienia jęczący. Oto Bóg daje do rąk Twoich cenę zbawienia naszego. Skoro zezwolisz, wnet zbawieni będziemy. I Bóg sam, jak upodobał piękność Twoją, tak pragnie zezwolenia Twego, przez które postanowił świat zbawić.

– Otwiera z lekka usta Najśw. Panna i z całą pokora, pogodą i prostotą wymawia te słowa: „Oto ja służebnica Pańska i niech mi się stanie według słowa Twego.”. To powiedziawszy, Najświętsza Panna otrzymała godność Matki Bożej, a przez to świat – zbawienie. „Zkąd zasłużyłam na tę łaskę? Oto ztąd jedynie, żem czuła i wiedziała, że jestem niczem i nic nie mam swego, i że nie pragnęłam chwały swojej, lecz tylko chwały Stwórcy i Dawcy mojego”, tak Matka Boża objawiła św. Brygidzie.

Zaledwie Najśw. Panna wymówiła te słowa: Oto ja służebnica Pańska… Słowo Ciałem się stało. Syn Boży za sprawą Ducha Św. staje się człowiekiem w łonie przeczystej Dziewicy i w sposób tajemniczy przyjętą naturę ludzką od Maryi łączy ze swą Boską naturą w Jednej Boskiej osobie!… Cud nad cudami dokonany!… Bóg-Człowiek poczęty, a Marya Dziewica, nie tracąc niewinności, staje się prawdziwą Jego Matką!… Dokonała się tedy tajemnica, żadnym rozumem ludzkim nie pojęta: Panna stała się Matką, Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami! Przez to stań się stało się zbawienie świata, a „Marya wysłużyła Sobie pierwszeństwo i panowanie nad światem, i berło królewskie nad wszelkiem stworzeniem”.

Już założone na ziemi królestwo Boże i odszedł od Maryi Anioł, ustępując miejsca Temu, od którego był posłany.

Na pamiątkę tej uroczystej chwili, na którą świat cały tyle wieków czekał, Kościół ustanowił uroczystość „Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny”, którą obchodzimy dnia 25 marca, t.j. na dziewięć miesięcy przed narodzeniem Pana Jezusa. Święty Augustyn wyraźnie mówi, że, według dawnej tradycyi, Wcielenie Syna Bożego nastąpiło tego dnia. Uroczystość Zwiastowania Najśw. Panny sięga czasów Apostolskich. Święto Zwiastowania, pisze Benedykt XIV, papież, sięga tak dalekiej starożytności, że można sądzić, że źródło swoje wzięło w miłości i wdzięczności Matki Przenajświętszej względem Boga. Co rok obchodziła Ona sama z niewymowną pobożnością na pamiątkę dobrodziejstw Boskich, które w dniu tym na Nią i na cały rodzaj ludzki spłynęły. Apostołowie zaś, zapatrując się na ten dowód pobożnej wdzięczności w Matce Bożej, poczytali sobie za obowiązek naśladować tak święty przykład, a nawet nakazali, aby wielka tajemnica, w dniu tym zaszła, na całym świecie uroczyście obchodzoną była. Nadto na pamiątkę Wcielenia Bożego i na okazanie naszej serdecznej wdzięczności ku Maryi, dzwonią trzy razy dziennie na Anioł Pański. Kościół ubogacił tę modlitwę licznymi odpustami, którą na głos dzwonu kościelnego każdy pobożnie odmówić powinien.

Fragment z rozdziału VIII, „Żywot Najświętszej Maryi Panny”, ks. Walenty Załuski, Warszawa 1898 r., str. 59-67.

Za: https://lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com/2015/03/25/zwiastowanie-najswietszej-maryi-panny/