Strony

sobota, 10 grudnia 2016

RYCERSTWO NIEPOKALANEJ - LIST NA GRUDZIEŃ

Grudzień - poświęcony
czci Niepokalanego Poczęcia
Najświętszej Maryi Panny

Intencja na miesiąc grudzień

Duch waleczności chrześcijańskiej


Wojowaniem jest żywot człowieczy na ziemi, narzekał niegdyś Job w Starym Zakonie; i słusznie narzekał, bo i wtenczas, tak samo jak teraz, trzeba było wojować przez całe życie o zbawienie duszy swojej, - ale w warunkach bez porównania trudniejszych, niż te, które mamy z łaski Boskiego naszego Zbawiciela teraz w Nowym Zakonie. Wtenczas jeszcze moc szatana, tego walnego nieprzyjaciela dusz ludzkich, nie była złamana; natura ludzka, nie uszlachetniona jeszcze wcieleniem Syna Bożego, ani nie odkupiona męką i śmiercią Jego na krzyżu, więcej niż teraz była skłonna do złego od młodości swojej, - nie było też tej obfitej pomocy łaski Bożej, jakiej źródło nieustające my mamy w sakramentach św. i w zasługach Pana naszego Jezusa Chrystusa, - nie było jeszcze tej przystani zbawienia Kościoła Chrystusowego i ożywczej nauki Jego, - nie było ani przykładów, ani przyczyny tylu Świętych Bożych, jakie my mamy w obfitości, - a co najsmutniejsza: tych nawet, co szczęśliwie i zwycięsko boju swego dokonali, czekało nie jasne Niebo i błogosławione widzenie Boga naszego, ale tylko ciemna, długie wieki mająca trwać otchłań, pełna tęsknoty i wyczekiwania za mającym przyjść Zbawicielem. Inaczej i szczęśliwiej jest teraz, odkąd Chrystus Pan nam rzekł: Na świecie ucisk mieć będziecie; ale ufajcie, Jam zwyciężył świat. Walczyć wprawdzie i my musimy, a nie masz walki bez trudów i bez cierpienia; ale dzięki dziełu odkupienia rodzaju ludzkiego, dokonanemu przez Pana i Boga naszego Jezusa Chrystusa, nieprzyjaciele nasi są osłabieni, a nam przybyło sił i pomocy; stąd walka i zwycięstwo jest łatwiejsze niż było kiedyś, a po zwycięstwie, gdy się okaże Książę pasterzy, weźmiemy niewiędnący wieniec chwały. Dlatego w całym Piśmie świętym Nowego Zakonu brzmi zamiast żałosnej skargi Jobowej jakby radosna pobudka do boju. Tak sam Pan Jezus mówi: "Nie mniemajcie, żebym przyszedł puszczać pokój na ziemię; nie przyszedłem puszczać pokoju, ale miecz. I znowu: Nie bójcie się małe stado, albowiem się podobało Ojcu waszemu dać wam Królestwo". A ów wierny apostoł Chrystusowy, święty Paweł, wszystkich zagrzewa: "Obleczmy się w zbroję światłości; pracuj jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa, bo i który na placu się potyka, nie bierze wieńca, aż by się przystojnie potykał". 


Jest zaś walka nasza dwojaka: jedna - że ją tak nazwiemy osobista, w której chodzi o własne zbawienie; druga jakby w szeregu ze wszystkimi prawdziwymi chrześcijanami o chwałę Bożą i Królestwo Boże na ziemi. Pomówmy o jednej i drugiej. 

W owej walce osobistej wszystko zależy od tego, czy ową trojaką pożądliwość, tj. pożądliwość oczu, pożądliwość ciała i pychę żywota dzielnie i wytrwale zwyciężamy, czy też się jej poddajemy. Jeżeli np. tak dajemy się opanować pożądliwości oczu, to znaczy chciwości i żądzy zbogacenia się, tak że dla grosza całkiem zapominamy o Panu Bogu, albo raz po raz dopuszczamy się grzechów śmiertelnych, jak np. gwałcenia dni świętych, kradzieży, oszukaństwa, niesprawiedliwych procesów i tym podobnych - to taki dał się zwyciężyć i obrabować z prawa do zbawienia, które nabył przez chrzest święty i wiarę w Pana Jezusa i naukę Jego. Podobnie kto dla pożądliwości ciała, to jest dla dogodzenia ciału popełnia grzechy śmiertelne, jako to: nieczystości różnego rodzaju, pijaństwa, gwałcenia postów nakazanych dla obżarstwa, lenistwa i próżniaczego życia albo (jak się to często zwłaszcza nieczystym zdarza) ze wszystkim wyrzekł się Boga i świętej Jego wiary; tak samo ten, kto dla pychy żywota, to jest dlatego, żeby coś znaczyć między ludźmi, albo żeby nad nimi przewodzić, wyłamuje się spod należnego rodzicom i innym przełożonym posłuszeństwa, kto dyszy gniewem, nienawiścią, zemstą, zazdrością, kto bliźnimi pogardza i za nic ich sobie ma, albo wreszcie do takiej dąży wolności, żeby być nie tylko od ludzi, ale i od samego Pana Boga niezależnym - taki, stanąwszy się za życia niewolnikiem swej pychy, będzie po śmierci niewolnikiem piekła. 

Przeciwnie, dzielny chrześcijanin, pomny na apostolskie napomnienie: Pracuj jak dobry żołnierz Chrystusa Jezusa, mężnie walczy przeciw tej trojakiej pożądliwości i za łaską Bożą zwycięża ją i ujarzmia. Jak jednak między zwykłymi żołnierzami jedni są waleczniejsi od drugich, tak też bywa w tej żołnierce duchownej. Są tedy jedni, którzy tak dzielnie się bronią, że chociażby zginąć przyszło, nie poddadzą się, ani nie dopuszczą się zdrady. A zatem, chociażby ci chciwość obiecywała skarby iście królewskie i życie bez troski o jutro, wygody i starość szczęśliwą albo straszyła cię widmem ostatecznej nędzy i głodowej śmierci, chociażby pożądliwość ciała nęciła najwymyślniejszymi rozkoszami i wszelkim używaniem, albo groziła wszelkiego rodzaju utrapieniami, chorobami i boleściami, chociażby pycha żywota łudziła cię, że ci lub owi, a może i wszyscy będą cię mieli za najmędrszego, najlepszego, najdzielniejszego, najpiękniejszego, a nawet za świętego, albo przeciwnie za ostatnie pomiotło i ladaco, a miałbyś dla uniknięcia wszystkiego tego złego, albo dla otrzymania tych wszystkich obiecanek popełnić dobrowolnie i rozmyślnie grzech śmiertelny; jeżeli masz na tyle męstwa i dzielności, żeby wszystkimi tymi obietnicami i groźbami wzgardzić i wolisz raczej wszystko wycierpieć, a nawet umrzeć, niż popełnić grzech śmiertelny: w takim razie jesteś już prawdziwym i dobrym żołnierzem Pana Jezusa, i możesz być pewnym wiecznego zbawienia. Jeżeli takiej odwagi i stanowczości nie posiadasz, to lada silniejsza pokusa przyprawi cię o grzech śmiertelny, to znaczy zdradzisz Pana Jezusa i staniesz się winnym wiecznego potępienia. 

Nierównie dzielniejszymi żołnierzami Chrystusowymi są tacy, co nie tylko grzechów śmiertelnych, ale i powszednich tak szczerze nienawidzą, że za nic w świecie nie chcą się dopuścić choćby najmniejszego dobrowolnego grzechu powszedniego. 

Kto w takim usposobieniu wytrwa aż do śmierci, ten nie tylko będzie zbawiony, ale bardzo łatwo uniknie ognia czyśćcowego, bo Pan Bóg chętnie mu użyczy łaski zgładzenia już w tym życiu wszelkich kar doczesnych za drobne grzechy, które mimo takiego usposobienia nieraz mu się wydarzą. Kto takiego usposobienia nie ma, ale poprzestaje na pilnym unikaniu jedynie śmiertelnych grzechów, ten wprawdzie też będzie zbawiony, wszakże daleko trudniej będzie mu uniknąć ognia czyśćcowego. 

Najdzielniejsi są ci chrześcijanie, którzy równie stanowczo jak wyżej wymienieni bronią się przeciw każdemu wielkiemu i małemu grzechowi, jednakże nie poprzestają li tylko na obronie, ale nadto na nieprzyjaciela, tj. na tę trojaką pożądliwość nacierają i gnębią ją, naśladując z wielką odwagą i wytrwałością przykład Chrystusa Pana. A więc na przekór pożądliwości oczu wolą raczej dawać aniżeli brać albo nawet obierają sobie dobrowolne ubóstwo i aż do końca życia chętnie poprzestają na pożywaniu i mieszkaniu takim, jakie miewają ubodzy; na przekór pożądliwości ciała wyrzekają się związków rodzinnych i trapią swe ciało pracą, postami i innymi umartwieniami; na przekór pysze żywota i żądzy niezawisłości wprzęgają się w jarzmo posłuszeństwa, unikają rozgłosu i stronią od wszelkich godności i zaszczytów. Tacy nie będą nawet sądzeni, ale razem z Panem Jezusem zasiędą na stolicach, aby razem z Nim sądzić żywych i umarłych; wezmą też stokrotną nagrodę, a nadto żywot wieczny, a wezmą go obficiej. 

Porachuj się, czy dotychczas byłeś żołnierzem Chrystusowym? czy dobrym, dzielnym, czy też przeciwnie, byłeś nikczemnym tchórzem i zdrajcą? Do czego się poczuwasz i jak sobie będziesz poczynał na przyszłość?
Drugi rodzaj walki - w zwartych szeregach - wynika z tego, że święty Kościół katolicki, którego członkami z łaski Bożej jesteśmy, i poza którym nie ma zbawienia, nazywa się i jest Kościołem wojującym. Walka ta toczy się przede wszystkim o prawdę i sprawiedliwość, jaką nam Chrystus Pan nasz objawił. Toczy się zaś przeciw wszystkim, którzy tej prawdy Chrystusowej nie uznają. Bronią naszą w tej walce jest wiara, tudzież inne cnoty chrześcijańskie, zwłaszcza miłość i cierpliwość. Wodzem w tej walce jest sam Pan Jezus w Niebie i namiestnik Jego na ziemi, Ojciec święty, pod nimi zaś biskupi i kapłani wiernie przy nich stojący; żołnierzami wszyscy bez wyjątku wierni obojga płci, każdy w miarę dobrej swej woli i zdolności od Pana Boga użyczonych. Na koniec polem tej walki jest twoja własna rodzina i kółko znajomych, w którym się obracasz, dalej gmina i różne stowarzyszenia, do których należysz, następnie kraj, państwo i całe społeczeństwo. Jak nasamprzód twoja rodzina powinna być na wskroś chrześcijańska, tak też trzeba, żeby poszczególne gminy i stowarzyszenia, cały kraj, całe państwo, całe wreszcie społeczeństwo były chrześcijańskie, tj. przejęły się i kierowały się prawdą i sprawiedliwością chrześcijańską. Widzisz na własne oczy, że różni ludzie i różne prądy sprzeciwiają się temu i że w wielu miejscach pod wielu względami dzieje się wcale nie po chrześcijańsku, a nieraz nawet gorzej niż po pogańsku. Dlaczego tak jest? Niestety, dlatego, że my katolicy zgubiliśmy i prawie już zapomnieliśmy, iż bojowaniem jest żywot człowieczy na ziemi. Nie narzekaj na drugich, ale raczej wglądnij w siebie, co dotychczas zrobiłeś, żebyś przynajmniej ty i twój dom, twoja rodzina i twoje najbliższe otoczenie były prawdziwie chrześcijańskie! żeby w twojej gminie i parafii zapanował dobry obyczaj chrześcijański! Módl się przez ten miesiąc dla siebie i innych o ducha męstwa i waleczności chrześcijańskiej!


Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku, Katowice/Mikołów 1937 r.