ROZMYŚLANIA
NA KAŻDY DZIEŃ MAJA
ZAPISKI Z KONFERENCYJ MAJOWYCH
KS. ZYGMUNTA GOLIANA
––––––––
DZIEŃ XXVII
Milczenie Maryi
I. Św. Jan Ewangelista opisujący w sposób obszerny i
porywający ostatnie Pana Jezusa do uczniów swoich przemowy i nauki w
Wieczerniku, po ustanowieniu najwyższej tajemnicy wiary naszej świętej, święty
Jan nie przytacza, czy Najświętsza Panna znajdowała się obecną przy tym pożegnaniu
i słowa Pana Jezusa słyszała. Nie można jednak wątpić, że treść i znaczenie
tych przemówień doszły do Tej, co wyrzekła na samym początku nauczycielskiego
zawodu swego Syna: cokolwiek wam rozkaże czyńcie. Słowa Pana
Jezusa zachowane w Ewangelii, nie tylko, że są pełne znaczenia i jako skarby
wskazówek postępowania powinny nam służyć, lecz są także pełne piękności i
bijące prawdą i prostotą. Rozważać je, powinno by być naszą największą radością
i najwyższą nauką. Maryja miała wielką wiarę w słowa Boskiego Zbawiciela,
pokazuje nam to Jej zachowanie się w chwilach, gdy Pan Jezus do Niej
przemawiał.
W Świątyni Jerozolimskiej, na wymówkę Matki, iż
nieobecność dziecka trwogą Ją przejęła, odpowiada dwunastoletni Jezus jakoby z
wyrzutem: "Czy nie wiedzieliście, że w rzeczach mego Ojca potrzeba abym
był". Maryja nie rozwodzi się w słowach, lecz uznaje słuszność
wypowiedzianego przez dziecię Boskie zdania i... milczy. Tak i w Kanie na
słowa: "Nie przyszła jeszcze moja godzina", nie odpowiada: "Zawsześ
jest Bogiem i wszystkie godziny są Twoje", ale także milczy i cud żądany
uzyskuje. Pod krzyżem przyjmuje wyrok rozstania i synostwo Jana, a z nim opiekę
nad całym ludzkim rodzajem i jeszcze milczy. Ileż znaczenia w milczeniach Maryi,
jakiż wątek do rozmyślania w słowach Pana Jezusa. Trzeba by nam poznać się
bliżej z Pismem świętym i zakosztować życia ewangelicznego, niejedna urosłaby
stąd korzyść dla naszej duszy. – Wobec słów Jezusa i milczeń Maryi
nauczylibyśmy się i mówić i milczeć, a w tym podobno najsłabsi jesteśmy.
II. Pokusa słuchania i rozmawiania zgubiła człowieka,
wtrącając go w grzech pierworodny. Trzeba było przyjścia Maryi, aby winę mową
popełnioną naprawić przez święte słowa i święte milczenie. "Świerzbiące
uszy" i świerzbiące dzisiejsze języki wymagają radykalnego leczenia;
niedoskonałość nasza bije od nas z daleka przez niebaczne, niepotrzebne słowa,
mówione i pisane. A tak dalece nie rozumiemy w tym własnej naszej niekorzyści,
iżeśmy dumni najczęściej z tego, co nas najwięcej kompromituje.
Gadatliwość czyni wielką ujmę godności, za którą
koniec końców bardzo się ubiegamy. W otwartej na oścież szafie nie ma z
pewnością nic kosztownego, tak samo nie ma nic głębszego w osobie, która się
każdemu wywnętrza. Gadatliwi są bezustannie niedyskretni, nie mając czasu
pomyśleć, nim co powiedzą, nie mogąc pozbierać i rozważyć tego, co już
powiedzieli. Wśród powodzi słów miłość jest w ciągłej poniewierce, bo najobfitszy
plon nowości przedstawia zawsze biedny, nieobecny nasz bliźni.
Smutniejszym jeszcze gatunkiem niewstrzemięźliwości w
mowie są ludzie obdarzeni zmysłem krytycznym, tym mikroskopem zastosowanym do
słomek w cudzym oku. Takich już o lekkość w sądzeniu pomawiać nie można, ciężko
bowiem sądzą; – ich słowo rani, ich sąd piętnuje, ich zdanie osiada jak rdza i
wżera się w pamięć ludzką. Poprawa z tego bardzo ciężka, trzeba ją zacząć od
gruntu serca u siebie, od trudnych i żmudnych zadośćuczynień przez sprostowanie
tego, co się wyrzekło i przez upokarzanie się głębokie przed Bogiem.
Nigdy naszą własną siłą nie powstaniemy z tego nałogu.
Wołanie o pomoc Bożą ma taką skuteczność w poprawie naszej, że już gorąca,
szczera prośba o cnotę jest jej początkiem, jest pierwszym jej aktem. Nigdy
tego nie zapominajmy i zwróceni do Matki wszelkich pociech i łask wołajmy:
Westchnienie.
O Maryjo milcząca i cicha, bądź wzorem
naszym; – uproś nam to słowo, co łagodzi, a nie rani, uproś nam także
milczenie, co naucza i buduje, i niech sobie to u Twego Boskiego Syna przez
Ciebie wybłagamy.
Praktyka: Uczynię dziś rachunek sumienia ze słów moich.
–––––––––––
Rozmyślania
na każdy dzień maja. Zapiski z
konferencyj majowych ks. Zygmunta Goliana. Dodano najwyborniejsze modlitwy i
pieśni do Matki Najświętszej. Kraków 1931. Wydawnictwo Księży Jezuitów, ss.
152-157.
Za: http://ultramontes.pl/golian_k_maj_27.htm