Polskie imię Jacek wywodzi się od łacińskiego imienia Hiacyntus
/Hiacynt/. Kościół wyniósł na ołtarze pod tym imieniem kilku świętych,
jednak najbardziej znanym jest nasz polski św. Jacek.
Urodził się ok. 1200r. W Kamieniu koło Opola. Pochodził z możnego rodu
szlacheckiego Odrowążów. Był krewnym biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża,
osoby na owe czasy bardzo wykształconej, który utrzymywał szerokie
kontakty z wybitnymi ludźmi ówczesnej Europy. Na Soborze Loretańskim w
1215 r., biskup krakowski spotkał się ze św. Dominikiem i prawdopodobnie
na jego życzenie przysłał z Polski jako kandydatów do zakonu dwóch
swoich kanoników: Jacka i Czesława Odrowążów.
W 1221 r. zostali oni przyjęci do zakonu
dominikanów osobiście przez samego św. Dominika. Byli ostatnimi, którzy
dostąpili tego zaszczytu, bowiem w tym samym roku św. Dominik zmarł.
Już następnego roku obaj Polacy zostali wysłani do Polski, aby zakładać
nowe placówki zakonu. Zatrzymali się najpierw w Krakowie uroczyście
przyjęci przez biskupa Iwo Odrowąża. Biskup krakowski oddał im do
dyspozycji kościół parafialny św. Trójcy, zaś kiedy klasztor był gotowy
dokonał aktu uroczystego przekazania fundacji dominikanom.
Dzięki silnej osobowości św. Jacka zakon
św. Dominika szybko rozprzestrzenił się w Polsce. W 1226 r. Mogła już
powstać oddzielna prowincja polska.
Wysłano dominikanów do Pragi, Wrocławia, Kamienia Pomorskiego, Gdańska i
Sandomierza. Św. Jacek zajął się również fundacją klasztorów na Pomorzu
i Rusi. Powstały konwenty w Gdańsku, Chełmie, Elblągu, Toruniu, Rydze i
Królewcu. W swej apostolskiej działalności św. Jacek dotarł na Ruś.
Założył klasztory w Kijowie, a także pod Moskwą, w Haliczu, Przemyślu i
Wilnie.
Wielu historyków opisujących jego dokonania zadaje sobie pytanie, skąd
ten człowiek czerpał siły dla pokonywania tak odległych przestrzeni i
skąd brał tak licznych kandydatów do swojego zakonu. Niestety jego
dzieło misyjne na Rusi zniszczył w 1241 r. najazd Tatarów.
Być może te forsowne podróże misyjne, odbywane przecież w trudnych i
prymitywnych warunkach, zbyt wcześnie wyczerpały jego organizm. Po
dłuższej chorobie zmarł w Krakowie 15 sierpnia 1257 r.
Już od samej śmierci był czczony jako święty. Jego grób w kościele Św.
Trójcy, popularnie zwany "u dominikanów", otoczony był wielkim kultem, a
lud za jego wstawiennictwem otrzymywał wielkie łaski. Prowadzona była
księga cudów. Starania o jego kanonizację, niestety, przerwały najazdy
tatarskie, a później wojny o tron krakowski. Dopiero w XIV w. Wznowiono
starania w Rzymie. Papież Marcin V w 1427 r. zezwolił na obchodzenie
święta św. Jacka w prowincji polskiej. Dalsze starania poparte przez
petycje królów polskich Stefana Batorego i Zygmunta III dały pozytywny
wynik.
Papież Klemens VIII 17 kwietnia 1594 r.
uroczyście zaliczył św. Jacka w poczet świętych, zaś jego święto
obchodzone jest 17 sierpnia.
Św. Jacek przedstawiany jest z monstrancją w ręku i z figurą Matki Bożej w drugiej ręce. Legenda
bowiem głosi, że kiedy musiał uciekać przed Tatarami z Kijowa zabrał ze
sobą Najświętszą Eucharystię, by nie narazić jej na zniewagi, wówczas
figurka Matki Bożej odezwała się do niego: "Jacku, zabierasz Syna, a
zostawiasz Matkę". Św. Jacek dał do zrozumienia, że tak ciężkiej,
kamiennej figury nie udźwignie. I tu Matka Boża zapewniła go, że nie
będzie taka ciężka.
W kościele dominikanów w Krakowie, gdzie
spoczywają relikwie św. Jacka pokazują dużą kamienną statuę jako "Matkę
Bożą Jackową". Legenda ta obrazuje wielki kult św. Jacka dla Eucharystii
i Matki Bożej.