,,Onych też zazdrości pełno między ludźmi, z których jeden drugiego
szczęścia znieść i na nie patrzyć nie może; i ohydzi sobie bliźniego tem
samem, iż to ma, czego drugi nie rad widzi u niego, woląc tego sobie
życzyć. I ono złe oko, jak Pan mówi, z szczerej zazdrości pokazuje
nieżyczliwość ku bliźniemu - i pokoju z nim żadnego mieć nie może, i
zgody z nie nie chce.
A owe zakryte serca i obłudne, które cicho ludzie łowią, a z małych przyczyn i podejrzenia niepewnego złe serca
ku drugiemu biorą, i milcząc a z nic nie mówiąc, ani upominając o
potknieniu jego, gdzie w złym razie myślą - w słowach przyjaciele a na
sercach obłudnicy - pokoju nigdy prawego z bliźnim nie mają i zgodzić
się z nim nie mogą. A Piotr ś. upomina ,,Abyśmy składali wszelaką złość,
i zdradę, i obłudność, i zazdrości i obmowy:" a my tego pełni. Prostoty
i szczerości między ludźmi nie masz, zdrady i oszukania i pokrytości
pełno!... jakoż ma bydź zgoda i jednomyślność?
Nakoniec takie takie grzechy między wami w tem królestwie jawne i
skryte panują, - o których się w inem kazaniu mówić da Pan Bóg będzie -
iż dla nich słusznie Pan Bóg zgody nie dopuści, a powichranie głów i
myśli przepuszcza jako Izajasz mówi o Egipcyanach: ,,Puścił między nie
Pan Bóg Ducha wartogłowa, i byli przyczyną błędów Egiptu we wszystkich
sprawach jak pijani" co jedno począć dobrego chcieli, to jeden drugiemu
przeszkadzał, i tak niezgodą ginęli"