Jaki bowiem inny kształt nadają im rzeźbiąc, niż męski i kobiecy, i
jeszcze istot niższych i nierozumnych z natury, ptaków wszelkich,
czworonogów domowych i dzikich, istot pełzających, ile ich ziemia i
morze oraz wszelka natura wód przynosi? Ludzie bowiem, w nierozum
namiętności i przyjemności popadłszy i nic nie widząc poza przyjemnością
i pożądaniem cielesnym, jako że na tych rzeczach nierozumnych umysł
mieli, w nierozumnych także boskość kształtowali, zgodnie zrozmaitością
swoich namiętności, bogów też takich rzeźbiąc. Czworonogów bowiem
wizerunki i istot pełzających oraz ptaków mają – jako i boskiej i
prawdziwej pobożności interpretator powiada: „Próżne stały się ich
rozumowania i zaciemniło się bezrozumneich serce; zapewniając, że są
mądrzy, ogłupieli i zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na
podobieństwo zniszczalnego człowieka, ptaków, czworonogów i istot
pełzających; dlatego wydał ich Bóg na namiętności bezecne”.
Poddawszy
bowiem duszę cielesnymi są modelami, potrzebującymi dbałości, jak to
przedtem powiedziano; wielekroć natomiast widzimy zużyte ze starości,
jak są odnawiane, a które naruszyły czas, deszcz albo jakieś ziemskie
stworzenie, te są restaurowane. Na tej podstawie można by im przypisać
obłęd: bo których sami twórcami się okazują, tych boga mi tytułują;
których sami sztuką zdobią, tych błagają o wybawienie; o których dobrze wiedzą, że potrzebują ich troski, od tych sami oczekują spełnienia swoich oczekiwań; których w małych salkach zamykają, tych nieba i ziemi całej władcami nie wstydzą się obwoływać.
Św. Atanazy: Przeciw poganom