Kiedy w r. 1866 wystawiony został na nowo w Rzymie
obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, wszyscy Rzymianie upatrywali w
tem oznakę, że Pan Bóg chciał tym sposobem dostarczyć prześladowanemu
Kościołowi nowego środka opieki.
Takiego też był zdania Ojciec św. Pius IX, to też nie poprzestał na
tem, iż obraz ten cudowny na nowo ku czci wiernych nakazał wystawić i
nadał odpusty odmawiającym niektóre pacierze, ułożone na cześć Matki
Boskiej Nieustającej Pomocy; ale i sam zechciał, jak każdy inny wierny, u
stóp tego obrazu uklęknąć.
Dnia 5 maja 1868 r. (w dzień św. Piusa papieża), właśnie gdy się
nabożeństwo wieczorne w kościele św. Alfonsa w Rzymie skończyło, papież
zajechał niespodzianie, przeszedł między zdziwioną ciżbą wiernych,
postąpił aż przed ołtarz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, ukląkł przed nim pokornie i czas niejaki modlił się w skupieniu.
Potem podszedł pod sam obraz, obejrzał go w najdrobniejszych
szczegółach, powtarzając ciągle: „O, jak Ona piękna”.
Następnie kazał kopię tego obrazu zawiesić w swojej prywatnej kaplicy i
przed nim bardzo często się modlił. Tam też zapewne uzbrajał się w tę
dziwną odwagę, jaką okazywał wśród walki z nieprzyjaciółmi Kościoła św.
53 Nowenn do Najświętszej Maryi Panny na wszystkie święta uroczyste, kościelne i do miejsc świętych, Kraków 1897, str. 252-253.
Za: https://lagloriadelasantisimavirgen.wordpress.com/2015/06/25/matka-boska-jest-nieustajaca-pomoca-kosciolowi/