Kiedy
Papież Pius X, dekretem z dnia 16 grudnia 1910 r., dozwolił używania
medalika szkaplerznego, zwyczaj ten, dla dogodności swojej, tak się
rozpowszechnił, że w niepamięć poszły i przyczyny pozwolenia Piusa X, i
wyrażone życzenia jego i nawoływania zdrowo myślących, pobożnych i
uczonych teologów. […]
Otóż
przede wszystkim Papież Pius X wyraźnie mówi, że ulega prośbom,
zgadzając się na używanie medalika szkaplerznego zamiast szkaplerza; że
życzy sobie gorąco, aby wierni w dalszym ciągu nosili szkaplerz w jego
dawnej formie, zwieszający się na plecy i piersi, że życzy sobie, aby go
nie zamieniano na medalik.
Kardynał
Mercier pisze: „Z prawdziwą niechęcią widzielibyśmy zatratę chwalebnego
obyczaju noszenia szkaplerza. Używajmy medalika jedynie, gdy jest
przeszkoda prawdziwa dla noszenia szkaplerza”.
O.
Vermeersch, Jezuita, mówi: „Wolałbym dla uczczenia głównego szkaplerza,
jakim jest karmelitański, zachowania dawnego zwyczaju - a medalik
niechby zastąpił wszystkie inne szkaplerze, by ich za wiele nie nosić".
Czcigodny
O. Nazario Perez, także Jezuita, wyraża się bardzo dobitnie: „Nasza
rada taka, aby wierni używali szkaplerza, jak sobie tego gorąco życzy
Ojciec Święty - a tylko w razie konieczności, w drodze zastępstwa,
medalik”. To samo powtarza „Posłaniec Serca Jezusowego” w numerze
lipcowym 1910 r.
Rozpatrzmy
teraz przyczyny, dla których wniesiono do Rzymu prośbę o zastąpienie
szkaplerza medalikiem. A więc: „Szkaplerz trzeba nosić na szyi, a
medalik można nosić w… portmonetce”. Czy podobna, abyśmy zapomnieli słów
obietnicy Matki Najświętszej, wyrzeczonych do św. Szymona Stocka? „Kto
umrze tą suknią odziany, ten ochroniony będzie od ognia wiecznego”.
Żaden medalik, choćby z najszlachetniejszego metalu, nie jest suknią.
Żaden nie odziewa - bo nie okrywa piersi i pleców - a noszony w
kieszeni, czy portmonetce, nie zwisa na barkach z szyi, jak suknia - ani
się w tym świętym odzieniu umiera, gdy leży obok, nie zaś na osobie,
jak tego żąda wspomniany dekret papieski z 1910 roku.
Ponoć
kobiety mówią często: „Zaniechałam szkaplerza - medalik przy wyciętych
sukniach wygodniejszy, bez tasiemek i sznurków”. Zaniechaj wyciętej
sukni, abyś nie zastępowała szkaplerza medalikiem.
Są,
którzy narzekają na trudność noszenia szkaplerza przy obecnej modzie,
na niewygody… Choć nie wiadomo, jakie by one były, toć jeżeli są - warto
je zanieść w ofierze, w zamian za obietnicę: „nie doznają ognia
piekielnego”.
I są
jeszcze wysuwający argument higieny. Szkaplerz jest niehigieniczny.
Czemu? Toć go przecież wyprać można. A zresztą czemu ma być więcej
niehigieniczny niż nigdy nieprany kapelusz lub futrzany kołnierz na
szyi? Przy odrobinie starania nawet częsta zmiana szkaplerza nader
łatwa, skoro tylko pierwszy ma być poświęcony.
Święty
Szymon Stock. dnia 16 lipca 1251 r., wprost z rąk Matki Najświętszej
otrzymał Szkaplerz - Szkaplerzem czyniła Matka Boska Szkaplerzna
niezliczone cuda.
Kiedy
Ojciec Generał Karmelitów bosych na przesłuchaniu u Ojca Świętego,
Benedykta XV (8 lipca 1916), rozmawiał o Szkaplerzu, Wikariusz
Chrystusowy wyrzekł te pamiętne słowa: „Aby dobrze wiedziano, że pragnę,
aby noszony był Szkaplerz, nadaję mu łaskę, jakiej nie posiada
medalik”. Tą łaską jest: odpust 500 dni za każdorazowe pocałowanie
Szkaplerza. Jakiż to przywilej, jak Kościół bardzo ceni Szkaplerz
święty!
A my sukni Matki
niebieskiej nie chcemy, bo nam niewygodna, krępująca, rzekomo
niehigieniczna, bo przeszkadza modzie dzisiejszej.
Szkaplerz
znak zbawienia - ochrona w niebezpieczeństwach, zapewnienie opieki -
rękojmia związku nierozerwalnego. - Wszystko tytuły do miłości naszej -
że nas umiłowała; do służenia Jej - że ciągle o nas pamięta; do ofiary
ochotnej - że nas obdarowała; do ufności - bo Ona Pani Niebiosów wierzy
nam.
Ktoś powiedział, że
dzieci od matki mają prawa spodziewać się zawsze wszystkiego, a matka
każdy dowód pamięci dzieck, winna uważać za nieoczekiwany dar.
O
smutna nędzo uczuć człowieczych! Czyżby złośliwy aforyzm prawdą być
miał, skoro pod naporem próśb, ulgę zamiany szkaplerza na medalik
dopuszcza Ojciec Święty, a choć jasno wyraża gorące życzenie swoje, to
jednak tak wielkie rzesze wybór zrobiły między suknią Matczyną a
medalikiem, co zdaje się być tylko sukni ozdobą albo orderem zasługi.
Uwzględniając
jednak stosunki dzisiejsze, Kościół pozwolił, dekretem z dnia 16
grudnia 1910 r., niżej przytoczonym, aby ci, co rzeczywiście chwilowo
czy stale nie mogą nosić szkaplerza, używali medalika.
Wiadomo,
że tak zwane święte szkaplerze, przyczyniają się wielce do utrzymywania
pobożności wiernych i do podniecania w nich życzeń doskonalszego życia.
To też, aby pobożny obyczaj wpisywania się do nich rozszerzał się z
dnia na dzień, Pius X, papież z Opatrzności Bożej, pragnąc najgoręcej,
aby wierni dalej je nosili, jako i dawniej, przecież za słuszne uważa
ulec życzeniom, jakie Mu niektórzy wyrazili. Zasięgnąwszy więc naprzód
zdania Ich Em. Ojców Kardynałów, Inkwizytorów Generalnych na audiencji,
udzielonej 16 grudnia, roku bieżącego, Mgr. Asesorowi tej najwyższej
Świętej Kongregacji Świętego Oficjum raczył miłościwie dozwolić, co
następuje:
„Wszystkim
wiernym, wpisanym lub mającym się wpisać, przez prawomocne nałożenie
jednego lub kilku szkaplerzy, autentycznie zatwierdzonych przez Stolicę
Apostolską (wyjąwszy właściwych Trzecim Zakonom), dozwolone jest odtąd
zastąpić ten, lub te szkaplerze ze sukna, przez medalik metalowy,
noszony na szyi, lub inaczej, byle to było na ich osobie i godnie, aby w
ten sposób zachowując reguły właściwe każdemu z nich, mogli pewnie
zyskać wszystkie łaski duchowe (włącznie z przywilejem sobotnim
szkaplerza N. P. z Góry Karmelu) i uczestniczyć we wszystkich odpustach
przydzielonych każdemu z nich".
„Ten
medalik winien mieć na jednej stronie wizerunek Pana Naszego Jezusa
Chrystusa, wskazującego na Swe Serce Najświętsze, a z drugiej
Błogosławionej Dziewicy Marji. Powinien być poświęcony tylu
poświęceniami oddzielnymi, ile zastępuje szkaplerzy, przepisowo
nałożonych i może ich miejsce zastąpić wedle życzenia tych, którzy o nie
proszą"…
Dan w Rzymie, w pałacu Świętego Oficjum, 16 grudnia 1910 r.
[…]
„Głos Karmelu” nr 7, lipiec 1934, s. 252-254. [Pisownię uwspółcześniono.]
„Głos Karmelu” nr 7, lipiec 1934, s. 252-254. [Pisownię uwspółcześniono.]
Za: http://www.pch24.pl/medalik-szkaplerzny-czy-szkaplerz-,36990,i.html#ixzz3g46cI3kJ