Strony

poniedziałek, 19 października 2015

Św. Piotr z Alkantary († 1562)

Mistrz ascezy - św. Piotr z Alkantary     Przeciw niestosownym myślom, prze­śladującym nas zazwyczaj właśnie na mod­litwie, nie ma innej rady, jak tylko śmiało i wytrwale je oddalać, bez wielkiego jednak wysilania się i walk wewnętrznych, bo usu­nięcie ich nie ma być dziełem naszej siły, ale pokory i łaski. (...)

   Jeśliby jednak, pomimo całego oporu, myśli te nadal powracały, to możesz być pewny, że ciągle z nimi walcząc, dokonałeś większego postępu, niż gdybyś był otrzymał wielkie nawet pociechy Boże.

  Pokusy bluźnierstwa, chociaż są najbar­dziej nieznośne, nie stwarzają jednak nie­bezpieczeństwa większego niż te, o których była mowa wyżej. Jedyny na nie środek to wzgardzić nimi.

  Grzech bowiem nie polega na uczuciu, ale na zezwoleniu i upodobaniu; tu zaś zamiast upodobania doznajemy obrzydzenia; taki rodzaj pokusy jest karą, ale nie błędem, a o ile większym przejmiemy się względem niej obrzydzeniem, o tyle mniejszą ściąga ona na nas winę.

   Jedynym więc na nie lekarstwem, jak to już powiedziałem, jest wzgardzić nimi i nie lękać się niczego, bo jeżeli raz dasz do sie­bie dostęp bojaźni, będą się one wzmagać i w końcu wezmą nad tobą górę. (...)

 Najpierw powinieneś więc ofiarować Bogu samego siebie - poświęcić się na zawsze Jego służbie; zaprzeć się samego siebie; oddać się całkowicie w Jego Przenajświętsze ręce, aby On Sam robił z tobą, co Mu się podoba, tak w tym, jak i w przyszłym życiu. (...)

 Należy pilnie i bezustannie strzec swego serca; oddalać z niego wszelkie próżne i niepożyteczne myśli; wszelkie uczucia i przywiązania; wszelkie niepokoje i gwałtowne wzruszenia. Wszystko to jest bowiem przeszkodą do pobożności.

 Św. Piotrze z Alkantary, módl się za nami!

Wszystkie cytaty pochodzą z książki Jak człowiek powinien się modlić. Traktat o modlitwie i medytacji świętego Piotra z Alkantary.