Miłościwy Pan Zbawiciel
nasz po zmartwychwstaniu swoim niejednokrotnie raczył okazywać się uczniom, aby
tym sposobem utwierdzić ich i naszą wiarę w tę tak ważną prawdę chrześcijańską.
Wieczorem w sam dzień powstania z grobu, wszedł przez zamknięte drzwi do Apostołów,
aby okazał wszechmoc Bóstwa swego i subtelność już uwielbionego ciała; również,
aby ich przekonał, że i z zapieczętowanego grobu powstał bez naruszenia
ciężkiego głazu, którym grób był przywalony. A jeśliby kto zapytał: Jak to być
mogło, aby prawdziwe, ludzkie ciało Chrystusowe, nie utraciwszy swej natury,
weszło przez drzwi zamknięte, tak na to odpowiem z Augustynem i Grzegorzem
świętym: Jeśli chcesz tę rzecz ogarnąć słabym rozumem swoim, nie zdołasz. Lecz
gdzie rozum ustaje, tam idzie mu na pomoc wiara. Rozumem wszystkiego dojść nie
potrafisz, a w sprawach tajemnic Bożych dosyć ci na tym, że tak Bóg objawił i
do wierzenia podał. Bo i rozum twój ułomny pomylić cię może, ale słowo Boże
nieomylne jest i Bóg nikogo w błąd nie wprowadzi.
Wszedłszy tedy Pan Jezus przez drzwi zamknięte, stanął
w pośrodku Apostołów. A gdzież miał stanąć, jedno w pośrodku, Ten, który jest
pośrednikiem pomiędzy Bogiem i ludźmi? On ci jest drzewem żywota, które stoi w
pośród Raju, to jest świętego Kościoła katolickiego. Nie mógłby siły i łaski
rozlewać na wszystkich, gdyby nie stał w pośród wszystkich, jako słońce na
niebie, jako serce w człowieku. On ożywia duchowe ciało Kościoła swego łaską
swoją, usprawiedliwiając dusze, mając potem i ciała nasze wskrzesić i zbawić
zupełnego człowieka w żywocie wiecznym. Przeto zawsze środek miłował.
Dzieciątkiem małym narodził się między dwojgiem bydląt; jako dwunastoletnie
chłopię znalezion jest w świątyni wpośród nauczycielów żydowskich; zawieszon na
krzyżu między dwoma łotrami. Takież samo miejsce trzyma pomiędzy Apostołami,
pomiędzy wybranymi w niebie; tak również zasiądzie między złymi i dobrymi na
sądzie ostatecznym. A jako prawdziwy pośrednik, pojednał niebo z ziemią, obie
natury, Boską i człowieczą, zjednoczył w jednej Boskiej Osobie swojej.
Stanąwszy tedy w pośrodku, rzekł do Apostołów: Pokój
wam. Co chciał im Pan Jezus przez to powiedzieć? Chciał spełnić przez nich
to, o czym mówił Psalmista: Niechaj przyjmą góry pokój ludowi (Ps. LXXI,
3). Wy, uczniowie moi, jesteście jako góry, przyjmijcież ode mnie ten pokój,
abyście go opowiadali innym ludziom. Jako z gór woda spada na niziny, tak i z
was ma schodzić ten mój pokój na całe chrześcijaństwo. Jać mówię do was, a
przez usta wasze chcę mówić do całego świata; co wam mówię na osobności, to wy
mówcie jawnie; a co tu słyszycie, to wszystkim opowiadajcie. Wszystek rodzaj
ludzki aż dotąd wiódł wojnę nieprzejednaną z Bogiem; nie było innej drogi do
pojednania, jedno Ofiara gorzkiej i okrutnej śmierci mojej: i dlategom Ja
umarł, abym za was zapłacił, abym szkody Boże nagrodził, abym pokój uczynił. –
A pokój, który nam Chrystus Pan daje, jest dwojaki: jeden z Bogiem Ojcem swoim,
albowiem we krwi Jezusowej grzech jest zgładzony, dusze nasze obmyte i piękność
dzieci Bożych nam przywrócona; drugi pokój z bliźnimi, albowiem przez zakon
miłości wzajemnej Chrystus potępił nienawiść i niezgodę i samych nawet
nieprzyjaciół przez wzgląd na Boga miłować rozkazał. O gdybyż to wszyscy zechcieli
zrozumieć, nie byłoby takiej nienawiści jednych przeciwko drugim, jaka dziś
świat zohydza, nie byłoby tyle rozterek i niepokoju, nie dochodziłoby aż do
krwi rozlewu pomiędzy braćmi, synami jednej ojczyzny, dziećmi jednego Boga! Ty
przynajmniej, chrześcijaninie katoliku, strzeż pilnie tego pokoju, który tobie
Zbawiciel świętym żywotem swoim i drogą śmiercią i chwalebnym zmartwychwstaniem
sprawić i darować raczył. Staraj się o to, abyś go już więcej nie targał, nie
łamał, nie gwałcił. A jeśli ci się przydarzy upaść i złamać święte z Bogiem
przymierze, postanów ten pokój co rychlej naprawić przez pokutę świętą i
rozgrzeszenie kapłańskie. Zachowaj też pokój i z bliźnim twoim. Nie daj się
oszukać owym fałszywym prorokom, którzy ci lepszą dolę i pomyślność i jakieś
nigdy niewidziane lepsze czasy obiecują, namawiając wbrew nauce Chrystusowej do
odebrania bogatym ziemi, posiadłości, fabryk i kapitałów, celem równego
wszystkich obdzielenia i podniecając nienawiść jednych ku drugim. Tego
Zbawiciel nie uczył i do tego nie upoważniał. Są to jakieś nowe nauki przeciwne
sprawiedliwości i miłości bliźniego, które nie tylko pokój między ludźmi do
reszty zburzą, ale doprowadzić mogą do jeszcze większej nędzy, do powszechnego
zamieszania i do klęsk nieobliczonych. Są to nauki, o których św. Paweł
wspomina, mówiąc: Jeśliby kto wam opowiadał mimo to, coście wzięli,
czegoście się nauczyli od Chrystusa przez Apostołów, niech będzie
przeklęctwem (Gal. I, 9). Jeśli ci zaś Pan Bóg dał więcej, niż innym,
zachowaj pokój z bliźnimi, dobrze im czyniąc przez ochotne, a niestrudzone
spełnianie miłosiernych uczynków chrześcijańskich, inaczej bowiem ani z Bogiem
pokoju nie zdołałbyś zachować.
Jako mię posłał Ojciec, i ja was posyłam... Weźmijcie
Ducha Świętego, których odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a których
zatrzymacie, są zatrzymane. Tymi
słowy, jak pisze św. Cyryl biskup aleksandryjski, Zbawiciel uczynił Apostołów
sprawcami Boskich tajemnic swoich: Jako mię Ojciec mój niebieski uczynił posłem
do ludzi, tak i ja też czynię was i waszych następców, biskupów i kapłanów,
swoimi posłami i apostołami. Jakom ja jest Najwyższym Kapłanem, Pośrednikiem i
Przyczyńcą za ludźmi do Ojca, tak was też chcę mieć kapłanami, pośrednikami i
przyczyńcami za ludźmi do Siebie. – Na okazanie zaś, że im daje moc Ducha
Świętego na odpuszczanie grzechów ludzkich, tchnął na nich i udzielił im władzy
kapłańskiej, aby przebaczali winy pokutującym, którzy ze skruchą w sercu się
spowiadają i obiecują zadośćuczynić Bogu, a bliźniemu szkodę wynagrodzić i
zgorszenie naprawić. O wielkież to miłosierdzie Boże, że dla nas w ręku
kapłanów tak cudowne lekarstwo zostawił! Kapłani żydowscy mogli tylko sprawdzić
oczyszczenie od trądu cielesnego; naszym zaś kapłanom polecił Chrystus nie już
sprawdzać oczyszczenie od cielesnej choroby, ale zgoła od brudów i niemocy
dusznych oczyszczać. A co oni uczynią tu na ziemi, On tam w niebiesiech
potwierdza i przyjmuje. Jako nie ma zbawienia, jedno przez Chrystusa Pana, tak
nie ma odpuszczenia grzechów, jedno przez kapłanów katolickich,
naznamionowanych sakramentem kapłaństwa i posiadających władzę kapłańską; oni
bowiem miejsce Chrystusa nam zastępują. Od tego zaś prawa jeden jest tylko
wyjątek, mianowicie gdyby kto umierając kapłana mieć nie mógł, ale go mieć
pragnął i do żalu doskonałego za grzechy się pobudzał.
Wspomina jeszcze dzisiejsza Ewangelia o niedowiarstwie
Tomasza Apostoła, który wierzyć nie chciał świadectwu towarzyszów swoich,
opowiadających mu o zmartwychwstaniu Zbawiciela. Aleć obrócił to Pan Jezus na
naukę i utwierdzenie wiary naszej, którą ów Apostoł bardzo wsparł
niedowiarstwem swoim. Bo czemu przedtem wierzyć nie chciał, o tym później się
przekonawszy, to ujrzawszy, tego się dotknąwszy, mocno uznał i zawołał: Już
widzę i wierzę i wyznaję, żeś Ty jest Panem moim i Bogiem moim. A dobry
Pasterz, przygarnąwszy do siebie zbłąkaną w swym uporze owieczkę, nie zaniedbał
pochwalić wiary naszej, którzyśmy Pana w ciele Jego ludzkim oczyma swoimi nie
oglądali, jednak słowu Boskiemu wierzymy; byleśmy Go zarazem prawdziwie
miłowali i pełnili przykazania Jego święte.
Na koniec powiedziano w powyższej Ewangelii, że wiele
innych rzeczy uczynił Pan Jezus, które nie są zapisane w księgach Pisma
świętego. To przecież nie zaginęło, ale przechowało się żywym słowem w podaniu
Apostolskim, które Kościół katolicki pilnie zachował aż do naszych czasów. Stąd
wynika, że całe słowo Boże, nie tylko w Piśmie świętym zapisane, lecz i ustnie
podane Kościołowi od Apostołów, przyjmować potrzeba i wierzyć w nie i czynić
wszystko, co Zbawiciel nasz przez swój święty Kościół rozkazuje. Bo tak czyniąc
i wierząc, będziemy mogli osiągnąć żywot wieczny w Imię Jego święte.
–––––––––––
Krótkie nauki homiletyczne na
niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej
Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem
Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 138-142.