Dobrotliwy
Pan nasz, Jezus Chrystus, często obiecywał Apostołom, a przez nich całemu swemu
Kościołowi, że im ześle Ducha Świętego. Czemu to czynił? Pragnął w ten sposób
okazać i wielką potrzebę naszą i szczególną pieczołowitość o zbawienie ludzi.
Mając bowiem odejść do nieba, nie chciał nas tu zostawić sierotami, lecz nam
zapewnił Opiekuna, Obrońcę i Pocieszyciela, któryby nas umacniał, bronił i
cieszył w utrapieniach i niebezpieczeństwach zbawienia. O tym właśnie poucza
Ewangelia dzisiejsza, przypominając, kto jest Duch Święty, od kogo pochodzi i
co sprawuje, a nadto – ile cierpieć będą od złych ludzi wierni słudzy Boży, a
jak się w tym winni zachować.
1. Zbawiciel nasz w dzisiejszej Ewangelii nazywa
trzecią Osobę Boską Duchem, nie człowiekiem, aby kto nie mniemał, że i
Duch Święty ma przyjąć naturę ludzką (jako przyjął Syn Boży) i że ma z ludźmi
na ziemi w ludzkim ciele przebywać, cuda czynić i nauczać. Nazywa Go Pocieszycielem,
ponieważ On cieszy strapionych, leczy niemocnych, umacnia niedoskonałych, daje
dobre natchnienia nieumiejętnym, oczyszcza wiernych, oświeca, naucza, pociesza,
odnawia myśli i serca ludzkie. Te zaś wszystkie sprawy czyni dlatego, że jest
Bogiem prawdziwym, gdyż tylko Bóg może człowieka umocnić przeciwko wszelkiej
trwodze i dać mu zwycięstwo nad złymi żądzami i nad namiętnościami; tylko Bóg
wlać zdoła niewymowne wesele w serca wiernych swoich.
Nazywa Go Duchem
Prawdy, a przeto jeszcze wyraźniej okazuje Boską Jego godność, albowiem sam
tylko Bóg jest Duchem Prawdy, bo jest samą i istotną Prawdą. Może być wiele
innych duchów prawdziwych, jako są święci aniołowie Boży; ale ten tylko jeden
jest Duchem Prawdy, ponieważ nie tylko nie zdradza, jako duch zły, lecz spełnia
obietnice swoje, naucza wszelakiej prawdy, ludzi prawdziwymi czyni w szczerym
wyznawaniu grzechów, w mówieniu prawdy, w każdej sprawie i zamiarach swoich.
Ten to Duch Prawdy jest Duchem Chrystusa, Syna Bożego, który o sobie
powiedział: Jam jest droga, prawda i żywot (Jan XIV, 6), i o którym
Paweł św. pisze: Jeśli kto Ducha Chrystusowego nie ma, ten nie jest Jego
(Rzym. VIII, 9).
Nadto w tejże dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus wyraźnie
nauczył, od kogo trzecia Osoba – Duch Święty pochodzi. Powiedziano tu naprzód: Gdy
przyjdzie Pocieszyciel. To znaczy według nauki Ojców świętych, że Duch
Święty przychodzi sam od siebie, ma więc własną bytność czyli jest sam przez
się, więc jest osobną Osobą Boską Trójcy Przenajświętszej, różną od Osoby Ojca
i od Osoby Syna. Powiedziano dalej: którego Ja wam poślę od Ojca. To
znaczy, że Duch Święty pochodzi od Ojca i od Syna; znaczy to, jak gdyby Pan
Jezus powiedział: którego Ja i Ojciec wam poślemy; od Obydwu bowiem jest
posłany, gdyż od Obydwu pochodzi. Powiedziano na koniec: który od Ojca
pochodzi, aby każdy wiedział, iż Duch Święty nie tylko jest Duchem
Chrystusowym, nie tylko od Syna Bożego pochodzi, będąc od Niego posłanym, ale i
od Ojca. Jako więc Ojciec i Syn, tak i Duch Święty, choć trzy różne Osoby, są
jednym prawdziwym Bogiem. – Tu nadto każdy chrześcijanin ma zwrócić uwagę, że
gdy Ojciec i Syn posyłają Ducha Świętego, nie należy tego brać w ludzkim
rozumieniu, jakoby Ten kto posyła, był wyższym od Tego, kogo posyła. Duch
Święty nie tak jest posłany, jak np. posyłani są od Boga aniołowie, kapłani,
kaznodzieje; albowiem posyłanie, o jakim mowa w dzisiejszej Ewangelii, nie
znaczy tyle, co poddanie, służebność mniejszego względem większego, lecz znaczy
pochodzenie Osób Boskich. Dlatego nigdzie nie czytamy, aby Ojciec był od kogo
posłany, bo On od nikogo nie pochodzi; natomiast czytamy, że Syn posłany jest
od Ojca, bo jest przed wiekami z Ojca zrodzony; zaś Duch Święty posłany jest od
Ojca i od Syna, ponieważ od Obydwu pochodzi i On jest dawcą i sprawcą wszelkiej
łaski, którą mamy od Ojca i od Syna Bożego. – I to także wiedzieć należy, że
gdy jest mowa o posłaniu, przyjściu, albo zstąpieniu Ducha Świętego, nie znaczy
aby Duch Boży, opuściwszy niebo, tak na ziemię zstąpił, jakoby przedtem na niej
nie był; albowiem będąc jednym Bogiem z Ojcem i Synem, istotą swoją wszystko
napełnia i wszędzie jest obecny. Że Duch Święty zstępuje i przychodzi do nas,
to znaczy, że daje nam dary i łaski swoje. Bo jako promienie słoneczne, nie
odstępując słońca, zstępują do nas, oświecają nas i ogrzewają, tak i Duch
Święty, nie opuszczając Majestatu swego, którym wszystko napełnia, jako
promienie wylewa na nas łaski i dary swoje.
Uczy Pan Jezus dalej, co Duch Święty będzie sprawował:
On o mnie świadectwo dawać będzie. Ten więc jest urząd Ducha Świętego –
karać świat z grzechu, ze sprawiedliwości i z sądu (o czym patrz Ewangelię na
niedzielę czwartą po Wielkanocy), a nadto dawać świadectwo o Chrystusie Panu,
to jest przez rozmaite cuda i naukę Apostołów i ich prawowitych następców,
przez wewnętrzne natchnienie okazywać ludziom, że Chrystus jest prawdziwy
Mesjasz, Syn Boży, Zbawiciel i Odkupiciel rodzaju ludzkiego. I wy
(uczniowie moi) świadectwo (o Mnie) wydawać będziecie, ponieważ
prócz tego, że ze Mną od początku mojego nauczania jesteście,
Duch Święty jeszcze wyraźniej wypisze w sercach waszych i przypomni wam, com
wam kiedykolwiek powiedział. Wam, którzy się teraz lękacie, da niezwyciężoną
siłę; wam, którzy jesteście nieumiejętni, da dostateczne zrozumienie nauki
mojej i nauczy was wszelkiej prawdy; wam, którzy tylko jednym językiem mówicie,
da mówić rozmaitymi językami; wam ludziom prostym użyczy możności działania
wielkich cudów Bożych. Tym sposobem Duch Święty da przez was świadectwo o Mnie
wszystkiemu światu. Na koniec nauczy i okaże, że się nic ze Mną nie stało,
czego by przedtem nie przepowiedzieli prorocy. – Do tego zaś wszystkiego Duch
Święty użyje Apostołów, którzy od początku na sprawy Chrystusowe patrzyli i
nauki Jego słuchali, aby przez nauczanie apostolskie i towarzyszącą temuż
nauczaniu łaskę wewnętrzną, oświecającą i pociągającą słuchaczów, świat
przyszedł do poznania prawdy Bożej, przyjął ją i stał się uczestnikiem łask i
darów Ducha Świętego.
2. Nie wszyscy przecież zechcą uznać i przyjąć prawdę.
Zawsze znajdować się będą niechętni, którzy nienawiść swą posuną aż do
prześladowania głosicieli nauki Bożej. Wiedział o tym Zbawiciel i postanowił
uprzedzić Apostołów, aby ich zabezpieczyć przed zgorszeniem, w jakie by łatwo z
tego powodu wpaść mogli. To wam powiedziałem, abyście się nie gorszyli.
Niepodobna wprawdzie uniknąć zgorszenia, gdyż życie ludzkie pełne jest pokus i
ustawicznego niemal bojowania z przeszkodami na drodze do nieba, lecz
chrześcijanin w przeciwnościach upadać nie powinien, ani dać się zwyciężyć
pokusom. Przepowiada więc Pan Jezus Apostołom, co na nich i na innych wybranych
przyjść miało; że ich miano prześladować na sławie, wyklinać i wyrzucać z
bóżnic żydowskich, kaleczyć i zabijać, jakby jakich bluźnierców i przeciwników
Bożych; a zabijając mniemać, jakoby się przez to rzecz miłą Bogu czyniło. Tego
się Pan Jezus wiernym sługom swoim od złych i zaślepionych ludzi spodziewać
każe. Tak też zawsze bywało i tak do końca świata będzie, że nieprzyjaciele
prawdy Bożej nie tylko przeciwko niej występować i ludzi od niej odwodzić i nie
dość w nauce wiary utwierdzonych bałamucić będą, lecz nadto głosicieli i
stróżów tejże prawdy oszczerstwami obrzucać, a nawet prześladować ich nie
przestaną. To samo i dziś napotkać można, o tym się nasłuchać, tego się
naczytać. Lecz ty, chrześcijaninie katoliku, nie daj się omamić gładko
mówiącym, czy piszącym nieprzyjaciołom Boga i Kościoła świętego. Mów ich nie
słuchaj i pism ich, choćby ci darmo dawali – nie czytaj, a jeśli ci co pisanego
i nauce wiary katolickiej przeciwnego w rękę wpadnie, zniszcz to jak truciznę
szkodliwą, a gorszą od trucizny cielesnej, bo duszę zabić mogącą. Znajdziesz
wprawdzie i pomiędzy nieprzyjaciółmi Kościoła ludzi skądinąd uczciwych i
rzetelnych, lecz niestety obałamuconych, nie umiejących dostrzec fałszu, który
sobie za prawdę mają i któremu służąc, rozumieją że czynią rzecz miłą Panu
Bogu. Za takich módl się często i gorąco, aby ich Duch Święty oświecił,
przywiódł do poznania błędu, w jakim zostają, i do przyjęcia prawdy, której się
sprzeciwiają. Módl się i za tych nieszczęśliwych, grzeszących przeciwko Duchowi
Świętemu, którzy widzą albo łatwo widzieć mogą, gdzie jest prawda, a jednak
przez szatańską zapamiętałość albo karygodne lenistwo, ani jej szukać, ani
uznać nie chcą, owszem wprost jej nienawidzą. Módl się za nich, aby Duch Święty
okazał na nich cud łaski i przedziwnej wszechmocy swojej. A jeśliby ciebie kto
za wiarę twą, za prawdę przez Kościół Chrystusowy od Boga podaną prześladował,
znieś to cierpliwie, pamiętając, że Pan Jezus wszystkim wiernym sługom swoim
przepowiedział prześladowanie i ucisk na tym świecie; trzymaj się mocno nieomylnej
wiary katolickiej; odrzucaj to, co ona jako błąd potępia; ciesz się świadectwem
dobrego sumienia twego, wiedząc, że na wszystkich przyjdzie sprawiedliwy sąd
Boży i że każdemu wówczas będzie dane według zasług doczesnego żywota.
–––––––––––
Krótkie nauki homiletyczne na
niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej
Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem
Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 168-172.