UWAGA.
Przy odmawianiu Różańca potrzeba koniecznie kilka chwil, o
ile czas na to pozwoli, przed każdą tajemnicą lub w ciągu odmawiania
Różańca, o niej rozważać, czyli
rozmyślać. Od tego warunku są tylko wolni chorzy i prostaczkowie. Kto
tego nie czyni, pozbawia się dobrowolnie najzbawienniejszego i
najsłodszego owocu nabożeństwa Różańcowego. Rozważanie bowiem tajemnic
zawiera w sobie obfitą rosę łask Boskich i błogich pociech.
Objaśnienie sposobu rozmyślania.
Rozmyślać, jestto kilka chwil myśleć o Bogu, o Panu Jezusie, o Matce
Przenajświętszej, tak, jak się myśli: o swoim ojcu, swojej matce lub
przyjaciołach.
Jestto mówić do Boga, do Pana Jezusa, do Matki Boskiej tak, jak się mówi do swoich szczerze kochanych rodziców.
Jestto zajmować się swoją duszą, swojem zbawieniem, tak, jak się zajmujemy obowiązkiem, który chcemy spełnić gorliwie.
Jestto myśleć, że Pan Jezus jest przed nami... na sianku... w żłobie...
na krzyżu... na ręku Matki Najświętszej... tak, jakbyśmy patrzyli na
Niego.
Jestto wypowiadać Panu Bogu, Maryi, wszystko to, co nam przyjdzie na myśl, do serca, do głowy.
Rozmyślanie jestto króciutka, najpiękniejsza, najrzewniejsza, anielska
rozmowa duszy: z Bogiem Ojcem, z Bogiem Synem, z Bogiem Duchem Świętym,
lub też Przenajdostojniejszą Królową Niebios, Maryą.
Rozmyślanie
pobożne, czyli modlitwa myślna, jestto wzniesienie myśli i serca ku Panu
Bogu, w celu oddania czci, należnej Stwórcy i Zbawicielowi naszemu, lub
przejęcia się świętością, prawd religijnych, zgłębienia tajników serca
naszego i obmyślenia środków poprawy.
Słowem, rozmyślanie jest najmilszą Panu Bogu modlitwą. Żaden święty nie doszedł inaczej do świętości, jak przez rozmyślanie.
Dlatego to, papież Benedykt XIV, nadał w r. 1746 odpust zupełny raz w
miesiąc, po spowiedzi i Komunii świętej, za rozmyślanie codzienne
przynajmniej kwadrans.
Święty Alfons Liguori Biskup i Doktór
Kościoła, żyjący przy końcu zeszłego stulecia, najgorliwszy apostoł
nabożeństwa do Matki Bożej, który napisał piękną księgę p. t.
„Uwielbienia Maryi”, tak o rozmyślaniu mówi: „Są chrześcijanie, którzy
codziennie przystępują do Komunii świętej, inni, którzy dają obfite
jałmużny, inni, którzy poszczą, zadają sobie wszelkiego rodzaju
umartwienia, a jednak mogą być w grzechu śmiertelnym; ale nie będzie
nigdy trwała w grzechu śmiertelnym dusza, która codziennie odprawia
rozmyślanie”.
Albert Wielki utrzymuje, że jedno dobre rozmyślanie męki Pana Jezusa, jest lepsze, niż gdybyśmy cały rok ostrą czynili pokutę.
Aniołowie i Święci w niebie ciągle trwają w rozmyślaniu. Więc i ja, co
tę książkę piszę, i ty, mój drogi czytelniku, postanówmy sobie
naśladować przykłady świętych.
Różaniec jest dwojaki: jeden o Imieniu Maryi, a drugi o Imieniu Jezus, ten ostatni jest późniejszy.
Głównym Patronem Różańca o Imieniu Maryi jest św. Dominik, jak to wyżej
powiedziano. Główną zaś Patronką Różańca o Imieniu Jezus jest św.
Katarzyna Seneńska, dziewica zakonu św. Dominika, zmarła w Rzymie r.
1380, w 33 wiośnie życia; która często za życia swego miewała objawienia
Jezusa Chrystusa, a po śmierci zasłynęła wielu cudami.
W Różańcu
św. odznaczona jest cała droga życia naszego z Jezusem Chrystusem i
Maryą. Zaczyna się na poczęciu, a kończy się na ukoronowaniu w niebie.
Tajemnice obydwóch Różańców są wspólne, sposoby odmawiania i śpiewania Różańca różne.
Bardzo źle postępują ludzie, którzy siebie i drugich od Różańca
odstraszają. Ten, kto chociaż kilka razy do roku odmówi Różaniec, daleko
lepiej uczyni, jak ten, który go nigdy przez całe życie nie odmawia.
Jeszcze gorzej czynią ci, co się nierozsądnie z drugich naśmiewają,
utrzymując, że to jest nabożeństwo dla dziadów i bab, bezmyślne klepanie
pacierzy i próżne marnowanie czasu.
Nieszczęśliwi! zapominają o
tem, że to jest właśnie powtarzanie najcudowniejszych modlitw: Ojcze
nasz, którego nas nauczył sam nasz Boski Mistrz Jezus Chrystus i Zdrowaś
Marya; którem pozdrowił z rozkazu samego Pana Boga, Archanioł Gabryel
Najświętszą Maryą Pannę.
Zaś św. Alfons Liguori upewniał, że całowanie lub przyciśnienie Różańca do serca, uspakaja nas niezmiernie w chwili pokusy.
Jakże więc szczęśliwie będę mógł umierać, Matko wielkiego Miłosierdzia,
jeżeli, po takiem wyjaśnieniu cudowności Różańca Św., zdobędę Ci
chociaż kilka dusz wiernych, szczególniej mężczyzn, którzy nauczą się
odmawiać Różaniec, i za mnie kiedyś, po mojej śmierci, odmawiać takowy
będą.
Jan Wielicki, Zdrowaś Marya, Warszawa 1891 r.