2. Niepokalane poczęcie
Dogmatem jest wiary, iż Najśw. Panna od pierwszej chwili poczęcia, za szczególniejszą łaską Boską i w moc zasług Jezusa Chrystusa, nie podlegała najmniejszej skazie pierworodnego grzechu. Serce więc Maryi jest niepokalanem. Cieszmy się z tego, a dla wzmocnienia naszej radości i ufności rozważajmy, iż Pan Bóg od grzechu pierworodnego wyjął serce Maryi dlatego, iż Ją przeznaczył: 1) do zgniecenia głowy piekielnego węża; 2) do podniesienia świata z upadku; 3) do wydania dla nas miłosiernego serca Jezusa.
I. Tak, potrzeba było, iżby serce Maryi było niepokalanem, gdyż Pan Bóg przeznaczył Ją, iżby stopą swoją starła głowę piekielnego węża, uwodziciela pierwszych naszych rodziców i zabójcy wszystkich ludzi. Pomiędzy tobą, a pomiędzy niewiastą położę nieprzyjaźń, a ona głowę twoją zetrze - na początku świata powiedział Pan do węża. Jeśli Marya miała być oną mężną niewiastą, która miała lucyfera pokonać, czyż byłoby właściwe, iżby sama pierwej przez szatana zwyciężoną została? Nie; sam rozum domaga się, iżby była wolną od wszelkiej zmazy i od zależności od szatana. Chciał ten pyszny duch i to serce jadem grzechu zarazić, jako wszystkich innych ludzi zatruł, lecz Pan Bóg temu przeszkodził, napełniając Ją przy poczęciu łaską swoją.
II. Maryi dał Pan Bóg serce niepokalane dlatego również, iż miała być pośredniczką pokoju między Bogiem a ludźmi i z Jezusem Chrystusem współpracować około naprawy rodu ludzkiego. Tak Ją nazywają Ojcowie Kościoła. "O święta Dziewico", woła św. Jan Damasceński, urodziłaś się na to, iżby całemu światu przynieść zbawienie. Św. Atanazy nazywa Ją nową Ewą, matką życia; gdyż pierwsza Ewa była śmierci matką. Św. Teofan nicejski mówi: że ona to złe odjęła od ludzi, które im Ewa zadała. Św. Bazyli seleucki nazywa Ją uspokoicielką między Bogiem i ludźmi, a Św. Efrem przebłaganiem dla całego świata.
Otóż ten, kto godzi jednego z drugim, nie może obrażonego być nieprzyjacielem, tem więcej, sam w obrazie wyrządzonej, udziału mieć nie może. Św. Grzegorz mówi, iż nieprzyjaciel sędziego nie może się u niego wstawiać za oskarżonym, bo nie tylko by nie pomógł, ale raczej zaszkodził i jeszcze bardziej sędziego rozgniewał, tak więc Marya będąc pośredniczką pokoju między Bogiem i ludźmi, nie mogła pozostawać w nieprzyjaźni z Bogiem, ale owszem musiała być przyjaciółką Bożą, czystą i wolną od wszelkiego grzechu.
III. Nade wszystko Marya była bez grzechu poczętą, bo miała zostać matką wcielonego Słowa. Od wieków Pan ze wszystkich wybrał Ją i przeznaczył do tej najwyższej godności. Więc, jeśli nie dla innego powodu, to dla czci swojego syna, P. Bóg stworzył w niej serce niepokalane, wiedząc, że to serce zgodzi się na wcielenie przedwiecznego Słowa.
Według anielskiego doktora wszystko, czem Pan Bóg kieruje do spełnienia swych odwiecznych wyroków, musi być świętem i od wszelkiej zmazy wolnem. Dlatego to Dawid, chcąc wyrazić staranność, z jaką powinno się budować świątynię jerozolimską, wołał: To nie dla człowieka, ale Bogu samemu mamy przygotować mieszkanie. Jakiemiż więc musiał drogocennymi darami przyozdobić Maryę, iżby była godną świątynią przedwiecznego Słowa!
Za pierwsze szczęście rodzącego się dziecka uważają to, jeśli pochodzi z rodziców szlachetnych. Mniej znaczy u ludzi nie mieć nauki i nie mieć majątku, aniżeli być niskiego urodzenia; bo ubogi może się stać bogatym i nieuczony może naukę zdobyć pracą, ale temu, kto z niskiego pochodzi rodu, trudno nabyć szlachectwa, a choćby i został szlachcicem, zawsze mogą mu przypominać jego pochodzenie. Jakże więc przypuścić, iż Ojciec Przedwieczny, mogąc synowi swemu dać matkę prawdziwie szlachetną, bo bez najmniejszej skazy grzechu, chciał, iżby się narodził z matki w grzechu poczętej? Czyżby wtenczas szatan nie mógł powiedzieć do Boga, który stał się człowiekiem: urodziłeś się z niewiasty, która była moją niewolnicą. Nie, Pan na to nie pozwolił; dla czci Syna swego, wyjął Maryę od grzechu, iżby była godną świątynią Jezusową, słusznie przeto mogła o sobie Marya zawołać: Pan uczynił mi wielkie rzeczy. I z naszych serc powinien się wznosić do nieba taki okrzyk wdzięczności. Prawda, żeśmy w grzechu poczęci, ale ten grzech pierworodny zgładził chrzest; łaska szczególna, nie wszystkim ludziom udzielona, która nas zaszczyca godnością dzieci Bożych, członków Jezusa Chrystusa, świątyń Ducha św. Dlaczegóż tak nas Pan Bóg odznaczył? Dlatego, abyśmy byli pośrednikami pokoju przez nasze modlitwy u Boga za naszymi bliźnimi; abyśmy w sercach naszych bliźnich zasiewali dobre ziarno miłości Chrystusowej radami i przykładami naszemi.
Przykłady
Niechaj ani jeden dzień nie minie bez czci niepokalanego serca Maryi. Tysiące cudownych zdarzeń są dowodem pożyteczności nabożeństwa do serca Maryi. W r. 1638 okropna zaraza szerzyła się w Lotaryngii. Ludzie przestraszeni udawali się o pomoc do błogosławionego Piotra Fourier, proboszcza w Mataincourt, ogłoszonego błogosławionym w r. 1730. Poradził im, iżby się modlili do niepokalanej Panienki i dodał, że zaraza nie czepi się tego, kto nosić będzie z pobożnością karteczkę zawierającą te słowa: "Marya poczętą była bez grzechu". Wszyscy zaczęli nosić i w krótkim czasie zaraza opuściła prowincyę. Miasto Nemours doświadczyło skuteczności tego nabożeństwa w klęsce powszechnej innego rodzaju. Po wzięciu tego miasta wieść runęła, że ma być rabunek, strach przeleciał po całem mieście i wszędzie słychać było jęki i narzekania. Wtem nagle przyszło komuś na myśl, iżby na bramie każdego domu napisać te słowa: "Marya była poczętą bez grzechu". W tej chwili rozkaz rabowania miasta odwołano. Za naszych czasów noszą na sobie medalioniki z napisem: "O Maryo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy". Postanówmy sobie nosić ten medalik i często tę krótką modlitwę powtarzać.
Modlitwa
O Niepokalana Dziewico! cieszę się widząc Cię przyozdobioną tak wielką cnotą czystości. Nie przestanę dziękować Stwórcy, że Cię zachował od wszystkiej zmazy grzechowej. W Kościele świętym jesteś dla mnie piękną jutrzenką, zawsze Boskiem światłem świecącą: jesteś dla mnie arką zbawienia, zachowaną od powszechnego potopu grzechów; jesteś dla mnie gołąbką doskonałą i bez zmazy, jako Cię nazywa Boski Twój Oblubieniec; jesteś dla mnie ogrodem zamkniętym, rozkoszą Boga; jesteś fontanną zapieczętowaną, której wód nieprzyjaciel zamącić nie może, a na koniec jesteś dla mnie lilią między cierniem, Ty coś pomiędzy córkami Adamowemi urodzona, przyszłaś na świat, cała czysta, cała piękna, zawsze przyjaciółką Bożą. O niepokalana dziewico! najsłodsza i najmilsza Matko! co jesteś prześliczną w oczach Pańskich, racz miłosiernem okiem spojrzeć na moją duszę, ulituj się nade mną i uzdrów mnie. O słodka serc oblubienico! przyciągnij także do Siebie serce moje. Ty, coś od pierwszej chwili swojego poczęcia w oczach Boga była czystą i piękną, ulituj się nade mną, com nie tylko urodził się w grzechu, ale i po chrzcie grzechami splamiłem duszę moją. Bóg, który Cię wybrał za swą córkę, matkę i oblubienicę, i dlatego Ciebie zachował od wszelkiego grzechu i najwięcej ze wszystkich stworzeń ukochał - czyż może Ci czego odmówić? O dziewico niepokalana, od Ciebie zależy moje zbawienie. Zdaje mi się, że jeszcze wieki mam tu błąkać po tym padole płaczu, tak bym rad jak najprędzej w niebie Ciebie oglądać, Ciebie chwalić, Ciebie uwielbiać, Ciebie doskonalej kochać, o Maryo, matko moja, królowo moja, wszystka piękna, słodka i czysta. Amen.
Niepokalane Serce Maryi według św. Alfonsa czyli rozmyślania na
miesiąc Maryi. Nakładem Księży Misyonarzy w Krakowie na Kleparzu, 1914
r., s. 9-15.