Nastrój żałobny Wielkiego Czwartku nie pozwala
Kościołowi radosnymi pieśniami uczcić w ten dzień
wielki artykuł wiary naszej świętej, że Bóg
zamieszkał między nami. Ustanowiono ku czci tej
tajemnicy osobne święto, święto Bożego Ciała, kiedy
to Boga w sakramencie ukrytego czci się nie tylko w
obrębie murów kościelnych, ale w poczuciu
wdzięczności i uniesieniu radosnym obnoszą kapłani
sakramentalnego Boga po ulicach miast i siół, a tłumy
ludu wiernego cisną się na widok triumfu swego Boga.
Wiara w Syna Bożego raduje ich serca, bo ten
założyciel Nowego Przymierza jest miedzy nimi obecny,
choć ukryty pod postacią hostii świętej.
Zarazem wynagradza Kościół Zbawicielowi wszystkie
krzywdy zbezczeszczenia, jakich doznaje w tej świętej
tajemnicy.
Blisko jedenaście set lat rozdawał Zbawiciel przez
ten sakrament chrześcijanom obfite łaski, jako dowód
Swej wielkiej miłości. W troskach i biedach życiowych
śpieszyli do Jezusa w sakramencie ukrytego. Czuwał nad
nimi, nad ich pracami i cierpieniami, w radości i
smutku, pocieszał ich i pomocy udzielał.
Aż tu nagle temu łagodnemu i szczodrobliwemu
Królowi, mieszkającemu w cichym tabernakulum,
zagroziło niebezpieczeństwo. W drugiej połowie
jedenastego wieku odezwały się wątpliwości co do
rzeczywistej obecności Zbawiciela w Najświętszym
Sakramencie Ołtarza. Wszystko już podano w
wątpliwość, wszystkiemu już zaprzeczono! Boskości
Ducha świętego, koniecznej potrzebie łaski, założeniu
Kościoła; ale że Zbawiciel jest obecny w
Najświętszym Sakramencie Ołtarza, było dla wszystkich
chrześcijan tak jasnym i pewnym, jak miłość i dobroć
matki dla dzieci.
Berengarjusz z Tours (+ 1088) ma tę smutną sławę,
że pierwszy od założenia Kościoła podał w
wątpliwość obecność Jezusa w Najświętszym
Sakramencie. Później w jego ślady wstąpili Luther,
Zwingljusz, Kalwin.
Jakie poruszenie wywołały twierdzenia Berengarjusza,
tego sobie dzisiaj wyobrazić nie możemy. Jak to, więc
Zbawiciela ukrytego w Najświętszym Sakramencie
chcianoby światu wziąć, miłość Zbawicielową,
troszczącą się o każdą duszę z osobna, ludziom
zabrać! Zaprotestowano głośno, cały świat w obronie
Eucharystii poruszono, a świadkiem tego ruchu są po
dziś dzień jeszcze one niezliczone pisma "o Ciele
i Krwi Pańskiej". Byt to ruch nie tylko między
uczonymi i pobożnymi, ale objął on najszersze warstwy
ludu. Lud, w najświętszych swoich uczuciach głęboko
dotknięty, chciał zadośćuczynić Panu Jezusowi, za
wiekową oziębłość, za dobrodziejstwa przez wieki
otrzymane, chciał głośno i donośnie swoją wiarę
wyznać i miłość za miłość dać.
W tym to czasie należy szukać początku nabożeństw
do Najświętszego Sakramentu oraz zwyczaju podnoszenia
hostii i kielicha podczas przemienienia we Mszy
świętej.
Często zdarzało się, że Boska Opatrzność
napaści nieprzyjaciół na Kościół obróciła ku jego
dobru. W tym wypadku przyczynił się religijny zapał
warstw ludowych do zaprowadzenia święta Bożego Ciała
oraz szybkiego rozpowszechnienia go w całym katolickim
Kościele. Mianowicie zasłużyła się za Bożą pomocą
pewna zakonnica, Julianna z Leodjum, około skierowania
całego ówczesnego ruchu na realne tory. Święto
Bożego Ciała zaczęto uroczyście obchodzić w mieście
Leodjum; Papież Urban IV, zapoznawszy się z nim w
Leodjum, rozszerzył je w roku 1264 na cały Kościół.
Na wezwanie papieża ułożył najuczeńszy doktor
kościoła, św. Tomasz z Akwinu, modlitwy do brewiarza i
mszy św., na tę uroczystość. To, co wszyscy
chrześcijanie odczuwali, umiał on swoim głębokim
rozumem zakląć w słowa, jak o tym świadczą piękne
hymny ku czci Najświętszego Sakramentu Ołtarza,
"Twemu Zbawicielowi, Twemu Mistrzowi",
"Chwalcie usta tajemnice", "W pokorze
uwielbiam Cię, Bóstwo ukryte", - Pange lingua
gloriosi, O salutaris hostia, Tantum ergo sacramentum.
Święto Bożego Ciała i procesja Bożego Ciała jest
dla nas, katolików publicznym wyznaniem wiary przed
całym światem, głośnym protestem przeciwko wszelkim
powątpiewaniom, żywiołowym uczczeniem Zbawiciela,
obecnego w Najświętszym Sakramencie Ołtarza,
zadośćuczynieniem za własną i cudzą oziębłość,
gnuśność i nieuszanowanie, głębokim dziękczynieniem
i serdeczną prośbą.
Rok Boży w liturgii i
tradycji Kościoła świętego, Katowice 1931 r.