W kilka tygodni po święcie Królowej Aniołów
wpatrujemy się okiem duszy w krainę duchów
niebieskich. 29 września obchodzimy bowiem święto św.
Michała Archanioła, a 2 października Aniołów
Stróżów, tak postanowił papież Klemens X w r. 1670.
Miłosierny Bóg zadzierzgnął węzeł miłości między
nami i świętymi Swymi aniołami. Obdarzył nas bowiem
dobrodziejstwem ich opieki, a tym samem włożył do
duszy naszej błogą nadzieję, że kiedyś z nimi
radować się będziemy i uczestniczyć w ich szczęściu
i chwale. Pobożną więc cześć oddajemy wszystkim
aniołom; jest ich dziewięć chórów, mianowicie:
Aniołowie, Archaniołowie, Moce, Potęgi, Państwa,
Księstwa, Trony, Cherubiny i Serafiny. A postępujemy
tak dlatego, że oni są najdoskonalszymi stworzeniami
Boga, że są dobrzy, szczęśliwi i w najwspanialsze
dary wyposażeni. Są oni zarazem szczególnymi
przyjaciółmi Boga, albowiem przeszli już próbę i
otrzymali w nagrodę chwałę i szczęśliwość
wiekuistą. Liczne ustępy Pisma św. Starego i Nowego
Testamentu wspominają o aniołach i ich czynach.
Czytamy
więc w Księdze Rodzaju, że anioł uratował na
puszczy Agarę i syna jej Ismaela od śmierci głodowej.
Aniołowie strzegli Lota i jego domowników w Sodomie i
wyprowadzili ich z tego miasta nieszczęsnego. Archanioł
Rafał był towarzyszem podróży młodego Tobjasza,
strzegąc go od złego i obdarowując wieloma
dobrodziejstwami; Judę Machabeusza wspomagali aniołowie
w bitwie. Świętego Piotra wyrwał anioł z więzienia z
ręki Herodowej; rotmistrzowi Korneljuszowi przyniósł
anioł wesołą nowinę o wysłuchaniu jego modlitw,
którymi sobie wyprosił łaskę Jezusa Chrystusa.
O ile aniołowie opiekują się człowiekiem, nazywamy
ich aniołami stróżami. Pod słowem "opieka"
rozumiemy według świętego Tomasza Opatrzność Bożą
nad człowiekiem. Artykuł wiary naszej świętej o
aniele stróżu, poznany w najwcześniejszym
dzieciństwie, napełnia duszę wierzącego
chrześcijanina błogim szczęściem przez całe życie.
Każdego osobiście to obchodzi, jeżeli słyszy one
słowa: "Oto ja pośle anioła mego, któryby szedł
przed tobą i strzegł na drodze i wprowadził cię na
miejsce, którem przygotował" (Ks. Wyjścia 23,
20). Czyż nie poucza cię doświadczenie twoje o
prawdzie tych słów, gdy zastanawiasz się nad odbytą
drogą dotychczasowego żywota twego? Czyż nie
spostrzegłeś tam śladów jego opieki? Szczególnie
małe dzieci, jak doświadczenie uczy, z natury
najsłabsze istoty, używają ustawicznej, a szczególnej
opieki ze strony aniołów. Na obrazach często widujemy
rzewne sceny z życia niemowląt i ich anioła stróża.
Dziecko nieopatrzne, stojące nad zawrotną przepaścią,
albo idące przez wąską kładkę - anioł około niego,
chwyta za rączkę, prowadzi bezpiecznie. W kołysce
dziecię do snu ukołysane, a obok niego modli się
anioł. Niewinny chłopczyna szuka wśród gąszczu
leśnego czerwonych jagód, zrywając, natrafia na
węża, którego anioł stróż odgania i ocala dziecię;
lub też w chwili śmierci unosi na rękach do nieba
duszyczkę co dopiero zgasłego dziecięcia". (Ks.
L. Pellowski "Świat Aniołów i Demonów").
Gdy cię chrzczono, gdyś pierwszy raz z drżącym
serduszkiem się spowiadał, gdyś w uniesieniu radosnym
pierwszą Komunię św. przyjmował, anioł stróż stał
przy tobie, pouczał cię, prowadził cię i modlił się
za ciebie. A gdyś może w późniejszym życiu zeszedł
na manowce, on cię naprowadził znowu na drogę,
wiodącą do właściwego celu, do Boga, i stanąłeś
przed kratkami konfesjonału, gdzieś w skrusze wyznał
swoje winy i obiecał poprawę. "Poczucie obecności
anioła stróża krzepi w wysokim stopniu naszą wiarę,
reguluje kroki we dnie i w nocy": "Aniele,
Stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój, rano, wieczór,
we dnie, w nocy"; ułatwia nam podtrzymywanie żywej
łączności ze światem nadprzyrodzonym, daje władzom
umysłu, woli i serca wyższy, szlachetniejszy polot,
budzi wdzięczność wobec dobroci Boskiej, a na koniec
jest wielką osłodą i dźwignią w chwili śmierci (Ks.
Pellowski, j. w.). "Wszak aniołom Swoim polecił
ciebie, aby cię strzegli na wszystkich twych
drogach" (Ps. 90, 11). Jak jednostki, tak też całe
rodziny mają swoich szczególnych aniołów stróżów;
w czasie kolędy, przy poświęceniu mieszkań, przy
odwiedzeniu chorego Kościół święty tak nakazuje
modlić się kapłanom: "Wysłuchaj nas, Panie
święty, Ojcze wszechmogący, wieczny Boże; a racz z
nieba przysłać świętego anioła Twego, któryby
strzegł, zachował, pilnował, nawiedził, bronił
wszystkich w tym domu mieszkających". Tę samą
błagalną modlitwę zanosi Kościół w czasie
nabożeństwa zaraz po "Asperges me". Idźmy za
przykładem Kościoła naszego świętego; miejmy we czci
swojego anioła stróża. On bowiem jest wedle zlecenia
Bożego właściwie i ściśle wziąwszy naszą
najbliższą i pierwszą instancją we wszystkich
sprawach doczesnych i wiecznych; do niego powinniśmy
się w pierwszym rzędzie o pośrednictwo zwracać.
"Iżali wszyscy nie są duchowie usługujący: na
posługę posłani do tych, którzy dziedzictwo zbawienia
wziąć mają?" (Żyd. 1, 14). Anioł więc jest
owym legalnym zastępcą, prawowitym adwokatem od Boga
nam danym dla obrony naszych wszystkich życiowych i
pozagrobowych interesów. "Moje imię bowiem jest w
nim" (Ks. Wyjścia 23, 21). Taka jest wola Boża -
taki surowy nakaz Boski. Z aniołem naszym powinniśmy
nieustannie łączność zachować przez nabożeństwo -
nie długie, ale regularne; z nim obcować we Mszy
świętej szczególnie za pomocą krótkich aktów
strzelistych; jego się we wszystkim radzić; na jego
cześć i intencję od czasu do czasu mszę świętą
odprawić albo i dać odprawić: "bo Moje imię jest
w nim" (Ks. Pellowski, j. w.).
Rok Boży w liturgii i tradycji Kościoła
świętego - Katowice 1931