Limbus –
otchłań, tj. miejsce pozaświatowe, w którym przebywają dusze, bez własnej winy
pozostawione poza obrębem zbawienia. Nazwa łacińska limbus
znaczy brzeg, kraj szaty, obwód, okrąg jakiejś rzeczy; tak używają tej nazwy
Owidiusz, Wirgiliusz i inni. Scholastycy używali tej nazwy na oznaczenie
brzegu piekła, jako miejsca pobytu pewnych dusz. (S. Thomas in 4 dist. 45. 2.
1. a. 2). Polskie miano otchłań etymologicznie oznacza przepaść głęboką,
która jakoby chłonęła to, co w nią wpadnie. Utarte znaczenie piekło, a nawet
przypiekle, przedpiekle, przedniebie. (Por. Karłowicz, Kryński Słownik
języka polskiego, t. III, Warszawa 1904, str. 901).
Teologowie rozróżniają 1-o limbus purgatorii –
otchłań czyśćcową (zob. art. Czyściec); 2-o limbus patrum –
otchłań ojców i 3-o limbus puerorum – otchłań dzieci.
Otchłań ojców
nosi nazwę "patrum"; zwyczajem żydowskim oznaczającą przodków sprawiedliwych,
tj. żydów i pogan, którzy pomarli przed przyjściem Zbawiciela w stanie łaski
poświęcającej. Dusze te były w tym miejscu "przed przyjściem Chrystusa
Pana zachowane... i tam bez wszelkiego uczucia boleści wspierając się nadzieją
odkupienia, spokojnego mieszkania zażywały. Tych tedy ludzi pobożnych dusze,
którzy na łonie Abrahama Zbawiciela czekali, Chrystus Pan, do piekła
zstąpiwszy, wybawił". (Katechizm Rzymski, cz. I, r. VI, n. 3, tł.
ks. W. Kuczborskiego, wydał ks. J. Krukowski, Kraków 1880, str. 66). Do tego
miejsca aluzję czynił św. Paweł (Hebr. IX, 9; XI, 39) i św. Piotr pisał
wyraźnie (I ep. III, 19), że (Chrystus) "tym, którzy w ciemnicy byli,
duchom przyszedłszy przepowiadał". Ze śmiercią Zbawiciela miejsce to
przestało istnieć.
Otchłań dzieci
jest to miejsce, w którym przebywają dzieci, zmarłe w grzechu pierworodnym,
czyli bez Chrztu św. (zob. art. Grzech). Dogmatem wiary jest ta prawda,
że osoby zmarłe w grzechu pierworodnym, nie posiadają widzenia
błogosławionych. Określenie dał Sobór Florencki: Decretum pro Graecis
(por. Denzinger-Bannwart, Enchiridion
Symbolorum..., Friburgi Brisg. 1908, ed. X, n. 693). Opiera się
ono na słowach Pana Jezusa (Joan. III, 5). Św. Tomasz słusznie wnioskuje, że
bez łaski Bożej nikt nie posiądzie widzenia niebieskiego. (De Malo, q.
V, a. 1). Podług nauki Kościoła w otchłani dusze te poniosą karę
potępienia (poena damni), lecz wolne będą od kary ognia (poena ignis).
Wynika to z potępienia przeciwnej opinii Synodu w Pistoi przez Piusa VI Const. Auctorem fidei d. 28 aug. 1794 prop. 26 (por. Denzinger-Bannwart, op. cit., n. 1526). Jednozgodnie nauczają Ojcowie Kościoła i teologowie,
że dzieci takie w otchłani nie poniosą mąk żadnych, aczkolwiek Bellarmin (De
gratia primi hominis, l. VI, c. 6-7) mniemał, że smucić się będą dusze
dzieci z utraconego widzenia błogosławionych. Św. Tomasz (In II dist. 33
q. 2. a. 2, ad. 5) zdaje się nawet skłaniać do tego zdania, że dusze dzieci
zmarłych bez Chrztu św. posiądą pewną szczęśliwość naturalną, czyli
przyrodzonymi władzami duszy połączą się z Bogiem. Zdanie to niemal ogólnie
przyjmują teologowie katoliccy: Suarez, De Vitiis et peccatis, disp. IX, s. 2, n. 18; Lessius, De perfectionibus moribusque divinis, XIII,
22...; Mazzella, De Deo Creante, n. 1050... i inni bardzo liczni.
(Por. Mamachi, De animabus justorum in
sinu Abrahae ante Christi mortem expertibus beatae visionis Dei L. II,
Romae 1766; Bolgeni, Stato dei Bambini morti senza Battesimo, Roma 1787;
Dr. J. Katschthaler, Theologia Dogmatica Specialis, Ratisbonae 1888, p.
51..., 63...; Wetzer u. Welte, Kirchenlexikon..., t. VII, k. 2059-2062;
J. Didiot, Ungetauft verstorbene Kinder, tł. niem. Wempachar, 1898;
Tanquerey, Synopsis theologiae dogmaticae specialis, t. I, Tornaci... 1905, p. 395-399; Buchberger, Kirchliches Handlexikon,
t. II, München 1910, k. 663-664; X. J. Tylka, Dogmatyka katolicka, cz.
szczegółowa, Tarnów 1900, str. 558-560).
Ks. Czesław Sokołowski
Artykuł z: Podręczna
Encyklopedia Kościelna opracowana pod kierunkiem ks. ks. Stan. Galla, Jana
Niedzielskiego, Henr. Przezdzieckiego, Czesł. Sokołowskiego, Ant.
Szlagowskiego, Jerzego Gautier i redaktora ks. Zygmunta Chełmickiego. K.–L. Tom
XXIII–XXIV. Warszawa 1911, ss. 341-342.
(Pisownię nieznacznie
uwspółcześniono.)