ROZMYŚLANIA
NA KAŻDY DZIEŃ MAJA
ZAPISKI Z KONFERENCYJ MAJOWYCH
KS. ZYGMUNTA GOLIANA
––––––––
DZIEŃ XIX
Pobożność Maryi
I. Święty Łukasz Ewangelista, najświetniejszy pod
względem formy, opowiadacz życia i czynów Jezusa i Maryi, pełnymi prostoty
słowami czyni wielkie wrażenie i przenosi nas w owe czasy i w owe miejsca, jak
gdybyśmy na nie własnymi patrzeli oczyma. Tak mówić można tylko o przedmiocie,
w któryśmy się z miłością wpatrywali; słowa wtedy dobierają się same, bez pracy
przychodzą, – uczucie przebija się w najzwyczajniejszym wyrażeniu; płonie w
słowie ten ogień, który Pan Jezus przyszedł miotać na świat i o którym
powiedział, iż chce, aby się rozniecał. Święty Łukasz więc opowiada: "Gdy
już był Jezus w dwunastu latach, wstąpili do Jeruzalem według zwyczaju dnia
świętego: a skończywszy dni, gdy się wracali, zostało dziecię w Jeruzalem, a
nie obaczyli rodzice Jego. A mniemając, że On był w towarzystwie, uszli dzień
drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. A nie znalazłszy, wrócili do
Jeruzalem szukając Go. I stało się, po trzech dniach znaleźli Go w
kościele"...
Pobożność Maryi i Józefa leżała w tym obowiązku
wypełnionym, w tej pielgrzymce utrudzającej, w tym oderwaniu się od pracy dla
modlitwy przepisanej. Była ona jeszcze wybitniejszą w gorliwości szukania. Nie
spoczęli, póki nie znaleźli. Tak czyni dusza rozumiejąca i swój obowiązek, i
swoje prawa. Musi ona znaleźć swoje dobro – bo jej to przed wieki było
przyrzeczone i na wieki ma być jej własnością. Biedny, stokroć biedny, kto
sobie wyobraża, że mu marne rzeczy ziemskie, te wielkie i wieczne rzeczy
zastąpią.
II. Taką była Maryja, taką Jej pobożność. Najświętsza
Panna pielgrzymowała co rok do świątyni Jerozolimskiej; jak dla wypełnienia świętego
obowiązku żaden trud nie był Jej ciężki, podobnie dla znalezienia zgubionego
Jezusa nie oglądała się na Swoje zmęczenie. Pobożność prawdziwa jest przede
wszystkim obowiązkowa, wie, że przed modlitwą nawet idzie spełnienie powinności
stanu i że krótkie westchnienie przy pracy jest najlepszą modlitwą. Pobożność
wszystko czyni pięknie, po Bożemu; nie zna zamętu, pośpiechu, brzydzi się
uporem przy swoim zdaniu, odstępuje łatwo od wszystkiego, bo czuje, że do
odstąpienia Boga nikt jej zmusić nie może, bo wie, że przy każdej czynności, w
każdym trudzie i cierpieniu może mieć Jezusa towarzyszem, pomocnikiem, wzorem
najpiękniejszym. On nas bowiem Sam nauczył, jak się modlić mamy, podał nam
słowa krótkie, w których są całe głębiny prawdy i światła, potrzeb naszych – i
obietnica tego królestwa, którego szukać mamy z pragnieniem, niczym innym nie
nasyconym.
Szukajmy z Maryją Jezusa – a szukajmy jak Ona szukała:
wytrwale, cierpliwie, bez pośpiechu. Szukajmy między ludźmi, – tam jest wielkie
pole działania; jest pole dla odwagi chrześcijańskiej, nie zapierającej się
swych przekonań; jest możność przywrócenia dobrej sławy pobożności, tak często
poniewieranej, bo nieraz zboczonej; jest pole wyplewienia niejednego chwastu,
co się zakorzenia na roli serc w błąd wprowadzonych, przez szukanie siebie, nie
Boga, – idźmy więc między ludzi. Idźmy szukać Jezusa u Józefa, to jest u
Świętych. Zapoznajmy się z ich życiem, uczmy się, jak oni szukali swego Pana,
jak Go znaleźli; przypatrzmy się ich czynom i ich szczęściu, to nas bardzo
oświeci i niejedno nam wytłumaczy. Ale szukajmy Jezusa tam, gdzie On jest i
gdzie nas czeka, to jest w Kościele. Jest On tam obecny na każde zawołanie, –
gotów wszystką mocą swoją i wszystką miłością swoją z nami się podzielić. Zrozumiejmy
nasze dobro, nasz zysk i Jego dobroć niezmierzoną. W Kościele wziętym jako Jego
przybytek, możemy Go znaleźć i posiadać; – w Kościele powszechnym możemy poznać
Jego naukę, Jego prawa i jako dzieci tej matki, żyć bezpiecznie i umierać
szczęśliwie.
Westchnienie.
Różo duchowna, Wieżo z kości słoniowej,
modlitwą w niebo strzelającą, Domie złoty, przybytku żywy swego Pana, Maryjo najpobożniejsza,
naucz nas świętej pobożności, jaką była Twoja pobożność.
Praktyka: Wystrzegać się będę suchych praktyk.
–––––––––––
Rozmyślania
na każdy dzień maja. Zapiski z
konferencyj majowych ks. Zygmunta Goliana. Dodano najwyborniejsze modlitwy i
pieśni do Matki Najświętszej. Kraków 1931. Wydawnictwo Księży Jezuitów, ss.
105-110.