ROZMYŚLANIA
NA KAŻDY DZIEŃ MAJA
ZAPISKI Z KONFERENCYJ MAJOWYCH
KS. ZYGMUNTA GOLIANA
––––––––
DZIEŃ XXIV
Rozum czyli Rozumienie
I. Rozmowa Najświętszej Panny z Aniołem Gabrielem
zawiera bardzo bogaty przedmiot do rozmyślania. Prócz wielu innych cnót i
darów, jakie przy tej okoliczności spostrzegamy w Maryi, występuje także
zrozumienie nadprzyrodzone tego, czego Bóg po Niej wymagał. Odpowiedź Maryi nie
byłaby tak stanowcza, gdyby wezwanie było dla Niej niejasnym.
Dalszym ciągiem modlitwy, trzy razy dziennie na cześć
Najświętszej Panny, w całym Kościele świętym, powtarzanej jest wiersz, wyjęty z
Ewangelii św. Jana: A Słowo stało się Ciałem! W tych
czterech słowach zawiera się cała historia Wcielenia. Z radością przyznajmy
sobie, że ją w tych czterech słowach rozumiemy, że nam na to prawie żadnych
objaśnień nie potrzeba, że to, co wiemy z wiary, cośmy wzięli niewidzialnie z
uczestniczenia w Sakramentach Świętych, że to nam otwiera zrozumienie tych
czterech wyrazów, obejmujących wszystko, co Bóg uczynił dla człowieka.
Wyłożeniu tych czterech słów wiele ksiąg jest poświęconych,
między innymi cała część wielkiego dzieła św. Tomasza z Akwinu, które się
nazywa "Summa theologica"; krótszy ich rozbiór mamy w Symbolu
Nicejskim, to jest w Credo, jakie się czyta w każdej Mszy świętej, lecz
dla wierzącej duszy wiersz ten: "A Słowo stało się Ciałem" jest
blaskiem, nie oślepiającym, ale jasnym i zrozumiałym.
Przychodzą tu na myśl słowa Pana Jezusa do Piotra
wyrzeczone, gdy się go Pan Jezus pytał, kim ludzie sądzą być Syna człowieczego,
a kim Apostołowie mniemają, iż On jest. Wtedy Piotr odpowiedział: Tyś jest
Chrystus, Syn Boga żywego! A odpowiadając Jezus, rzekł mu: Błogosławionyś
jest Szymonie Bar-Jona: bo ciało i krew nie objawiły tobie, ale Ojciec mój,
który jest w niebiesiech. (Mt. 16).
Błogosławiony tedy każdy, który rozumie.
II. Nieskończone zapory kładzie człowiek między siebie
a rozum; czyni to z dwóch przyczyn, a najgłówniej: z braku prostoty i z braku
pokory.
Mniemany postęp i rzekoma cywilizacja naniosły taką
niezmierną warstwę fałszywych pojęć między ludzi, że prosty rozum ugrzązł pod
nimi, jak pod namuliskiem, wodą naniesionym; i dzisiaj dobrać się do niego
trudno, a czasem zwątpić zupełnie przychodzi, czyli jeszcze znajduje się gdzie
prawda i prostota. – Bezustanny napływ nowości, – nowych pojęć, nowych wrażeń,
nowych teoryj, wynalazków wszelkiego rodzaju wprawia ludzi dzisiejszych w
jakiś stan sztuczny, nerwowy, wytrąca ich z kolei zwyczajnego życia i bez
przesady powiemy, że typ zwyczajnego człowieka gdzieś się całkowicie zatracił.
Każdy ma swego konika, na którym uwija i sprawę jakąś (szczęśliwie, jeżeli
jedną), za którą się upędza. Każdy uprawia jakąś sztukę, nie zawsze piękną.
Dzisiejsi ludzie wszyscy zakrawają na artystów, – bez mała na aktorów. Jak tu
chcieć, aby wrócili do pojęć oderwanych, – tym właśnie od nich oderwanych, że są
proste?
A już tę śliczną cnotę pokory obrócono w śmieszność
całkowicie. Ten mądry, kto za największego uchodzi; kto zbiera hołdy i
poklaski, ten górą! Kiedy się wyszło z prawdy i nosi się jakąś liberię szychową
przed światem, nie trzeba taić przynajmniej przed sobą samymi, że niecną gramy
komedię. Można przez czas jakiś być porwanym ogólnym prądem, ale życie tak
często pokazuje nagość swoją, – co chwila utykamy na czyjejś trumnie, że nas to
przecież ocucić powinno – żeśmy na koniec zrozumieć powinni...
O, bądźmyż raz prostymi jak gołębie i ostrożnymi jak
węże; – a tę ostrożność względem samych siebie rozwińmy. W nas jest materiał
zguby naszej i w nas są środki ratunku. Jeżeli zrozumiemy wolę Bożą, będziemy
uratowani, – ale się nie dajmy porywać prądom czasu, zasłaniajmy się przed
wrażliwością, – niech nam nie imponuje ta zręczność, którą się dzisiaj
ceni nad wszystko. – Bądźmy pokorni w głębi serc – a dar rozumu będzie nasz.
Westchnienie.
O Maryjo, Panno stokroć błogosławiona,
iżeś zrozumiała, nie daj nam ginąć w marnościach i tonąć w ciemności. Pomnij,
coś już dla nas uczyniła, przyczyń się jeszcze za nami!
Praktyka: Przeczytam sobie uważnie mały katechizm.
–––––––––––
Rozmyślania
na każdy dzień maja. Zapiski z
konferencyj majowych ks. Zygmunta Goliana. Dodano najwyborniejsze modlitwy i
pieśni do Matki Najświętszej. Kraków 1931. Wydawnictwo Księży Jezuitów, ss.
135-140.