POD OPIEKĄ ŚW. JÓZEFA I ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA

Contemplare et contemplata aliis tradere

Veritas liberabit vos

czwartek, 2 lutego 2017

Krótkie nauki homiletyczne... Uroczystość Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny - Ks. Jakub Wujek SI, Bp Władysław Krynicki

Znalezione obrazy dla zapytania Uroczystość Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny 

KRÓTKIE

NAUKI HOMILETYCZNE

na niedziele i uroczystości całego roku

WEDŁUG

Postylli Katolickiej Większej

KS. JAKUBA WUJKA SI


OPRACOWAŁ

BP WŁADYSŁAW KRYNICKI


––––––––

Uroczystość Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny

Najpierwsze pytanie, które nam się narzuca przy czytaniu dzisiejszej Ewangelii, jest: dlaczego Najświętsza Maryja Panna, Matka Boża, wraz ze swym Synaczkiem, nie będąc do tego wcale obowiązaną, poddała się przepisowi starozakonnemu i spełniła obrządek oczyszczenia? Dwie bowiem rzeczy Pan Bóg w tym względzie przez Mojżesza Żydom nakazał. Pierwsza, aby niewiasta po porodzeniu syna była uważana za nieczystą przez 40 dni i odłączoną od towarzystwa ludzi i aby dopełniła obrzędu oczyszczenia; miało to wszystkim przypominać, że przychodzimy na ten świat grzeszni i potrzebujemy prawdziwego oczyszczenia, abyśmy się mogli stać miłymi Panu Bogu. Druga rzecz: aby dnia czterdziestego stawiła się wraz z pierworodnym dzieciątkiem w świątyni i ofiarowała je Panu Bogu jako Jego własne, a potem je odkupiła pewną zapłatą; miało to być pamiątką owego wielkiego dobrodziejstwa, przez które Bóg wszechmocny wybawił naród żydowski z niewoli, zatraciwszy pierworodnych synów Egipcjan. Rzecz jasna, że prawo powyższe nie dotyczyło ani Maryi Panny, ani Jej Boskiego Dziecięcia. Poczęła bowiem swego Synaczka nie ludzkim sposobem, lecz za sprawą Ducha Świętego. A Dziewicą począwszy, Dziewicą też została i po porodzeniu. Nie potrzebował go też i Zbawiciel nasz ukochany, gdyż w przedziwnym Narodzeniu swoim nie naruszył niepokalanego dziewictwa swej Matki; ani też sam, jako Święty nad świętymi i Pan nad pany i Król nad królami i Pierworodny nad pierworodnymi, żadnej skazy grzechowej na sobie nie miał, owszem przyszedł na to, aby oczyścić od grzechu i odkupić cały rodzaj ludzki. Czemuż więc poddali się prawu Mojżeszowemu? Oto, aby takim posłuszeństwem Syna Bożego i Jego Matki była zawstydzona pycha nasza, którzy, będąc grzechem zmazani i mając wielką potrzebę oczyszczenia, tacy jesteśmy nieskorzy do pokuty. Wszyscyśmy chorzy, jak powiada prorok Izajasz (rozdz. I), wszyscy lekarstwa potrzebujemy; jedna z pierwszych niemocy naszych, to pycha i zarozumiałość, a na tę niemoc duszną Pan Jezus podaje nam skuteczny środek: przykład przedziwnego posłuszeństwa swojego. Dlatego w świątyni Bogu Ojcu swemu był ofiarowany, aby nas, od Boga oddalonych, przywiódł do Niego i z Nim pojednał. Dlatego był ofiarowan jako pierworodny, abyśmy, odrzucone przedtem dzieci Boże, do uczestnictwa w pierworodztwie Jezusowym i do działu w niebieskim dziedzictwie Jego przezeń byli dopuszczeni. Dlatego raczył być małą zapłatą gołąbka i synogarlicy odkupiony Ten, który zapłatą najdroższej Krwi swojej miał wszystek świat odkupić. Dlatego poddał się pod wszystek zakon i raczył go sam zachować, abyśmy za przykładem Jego i przy pomocy łaski Jego mogli wszystkie przykazania wypełniać. Nie odkupiony był barankiem, jako tego prawo Mojżeszowe od bogatszych wymagało, bo Matka Jego ubożuchną była i ponieważ On sam był Barankiem niewinnym, który miał świat odkupić. Ale odkupiony był gołębiem, ptakiem cichym, bo sam był cichy i pokornego serca, i cichości, a pokory mamy się uczyć od Niego. Odkupiony był gołębiem, ptakiem pełnym prostoty, aby nam tę cnotę zalecił: Bądźcie mądrymi jako wężowie, a prostymi jako gołębice (Mt. X, 16). Odkupiony był synogarlicą, czystość miłującą, bowiem z przeczystego żywota Panny błogosławionej narodzić się raczył. Odkupiony był synogarlicą, ptakiem żałobliwie wołającym, bo na pociechę wszystkich ludzi na ten świat zstąpił, aby ich łaskami i pomocami swoimi i nadzieją zbawienia wiecznego uradował.


Był na on czas w Jerozolimie Symeon, starzec bogobojny i sprawiedliwy, oczekujący pociechy Izraelskiej, to jest przyjść mającego Odkupiciela i Pocieszyciela nie tylko Żydów, lecz wszystkich narodów ziemi. Modlił się ustawicznie i gorąco, aby Bóg raczył jak najprędzej zesłać upragnionego Mesjasza. Duch Święty wysłuchał prośby jego i dał mu obietnicę, iż nie umrze, aż oczyma własnymi ujrzy Chrystusa Pana. I właśnie, pobudzony przez wewnętrzne natchnienie, przybył do świątyni wtedy, gdy Maryja matka z Józefem, przybranym ojcem, przynieśli Dzieciątko, aby odbyć obrządek oczyszczenia według przykazania i zwyczaju, jaki był w Starym Zakonie. Oświecony łaską Bożą, poznaje w Dziecięciu Zbawiciela świata, z wielką miłością i niewypowiedzianym weselem wyciąga Doń drżące od starości ręce swoje, tuli Boską Dziecinę do serca i woła szczęśliwy: Już teraz, miły Panie, zabierz mię, sługę Twego, i przyjmij mię w pokoju do siebie, jakeś mi przyobiecał. Już się zadosyć stało mej chęci, nie żal mi będzie rozstać się z życiem, ponieważ oczy moje widzą Zbawiciela, któregoś Ty, o Boże, zesłać raczył wszystkim narodom, aby On był światłością poganom i chwałą ludu Twego Izraelskiego. – Dobrze mówił pobożny starzec, albowiem poznanie Pana Jezusa, jako w Symeonie, tak i w ludzkich sumieniach sprawuje wesele, pokój, zbawienie, oświecenie i na koniec chwałę wieczną. Sprawuje wesele, bo poza Jezusem niczego nie ma jedno kłopot wieczny. Sprawuje pokój, gdyż Jezus jest pokojem naszym, który nas pojednał z Bogiem Ojcem. Sprawuje zbawienie, gdyż On sam jest jedynym zbawieniem naszym, jest drogą, prawdą i żywotem naszym. Sprawuje oświecenie, gdyż On jest prawdziwą światłością i słońcem sprawiedliwości. Sprawuje chwałę, albowiem przez Jezusa mamy przystęp do żywota wiecznego. Ten jest żywot wieczny, aby poznali Ciebie, Boga prawdziwego, i któregoś posłał, Jezusa Chrystusa (Jan XVII, 3).

Tych wszystkich owoców Ducha Świętego uczestnikiem stać się możesz i ty, chrześcijaninie katoliku, a to naprzód przez oczyszczenie sumienia od grzechów, bo grzech jest jako ściana, która nas dzieli od Boga; obal tę ścianę, a będziesz miał wesele w sercu i pokój z Bogiem. Po wtóre, przez pobożne uczynki i zachowanie sprawiedliwości chrześcijańskiej, która daje bezpieczeństwo zbawienia wiecznego (Iz. XXXII, 17). Po trzecie, przez modlitwę, która oświeca i zapala pożądaniem dóbr niebieskich i chwały wiekuistej. A tak usposobiony, śmierci się bać nie będziesz, lecz gdy nadejdzie czas rozstania się z życiem doczesnym, z dobrą myślą i ufnością w Bogu zawołasz wraz z Symeonem: Teraz wypuść już stąd, miły Panie, sługę Twego w pokoju.

Tę światłość naszą, którą dziś Symeon światu oznajmił, ukochanego Zbawiciela naszego, oznaczają poświęcone dzisiaj gromnice. Wosk znamionuje najświętsze ciało Jego, knot – błogosławioną duszę Jego, ogień – wiekuiste Bóstwo Jego. Gorejąca zatem gromnica jest znakiem Boskiej i ludzkiej natury, które obydwie bez żadnego pomieszania połączone są w Boskiej Osobie Chrystusa Pana. Tak więc, a nie inaczej mamy wierzyć o Zbawicielu naszym, iż jest zarazem Bogiem i człowiekiem. A ta wiara ma gorzeć w sercach naszych, ma być jawnie wyznawana, ma świecić w dobrych uczynkach, jednym słowem ma być prawdziwą wiarą naszą. Tak niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi, aby widzieli uczynki wasze dobre i chwalili Ojca waszego, który jest w niebiesiech (Mt. V, 16). Albowiem wiara bez zachowania przykazań, bez dobrych uczynków, bez życia chrześcijańskiego, martwa jest i nic nam nie pomoże, ponieważ jest jako świeca bez ognia, jako kaganiec bez oliwy, jako ciało bez duszy. I dlatego pobożny zwyczaj chrześcijański poleca konającym podawać gromnicę zapaloną do ręki, aby była wyrażeniem ich żywej wiary w Zbawiciela i nadziei na światłość wiekuistą w niebiesiech i gorącej miłości ku Bogu. – A choć za życia nie zawsze gromnicę w ręku trzymamy, to przecież zawsze Jezusa w sercu piastujmy, idąc za napomnieniem św. Pawła, który powiada: Odrzućmy uczynki ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości. Jako we dnie uczciwie chodźmy: nie w biesiadach i pijaństwach, nie w niewstydliwościach, nie w zwadzie i zazdrości; ale się obleczcie w Pana Jezusa Chrystusa (Rzym. XIII, 12-13). Świeć więc, chrześcijaninie katoliku, wiarą prawdziwą i życiem pobożnym i bogobojnym, a będziesz obleczony w Chrystusa, będziesz Go nosił w sercu swoim za życia, z ufnością i spokojem oddasz Mu się przy śmierci, wreszcie z miłością bezpieczną posiadać Go będziesz w wieczności.

–––––––––––


Krótkie nauki homiletyczne na niedziele i uroczystości całego roku według Postyli Katolickiej Większej Ks. Jakóba Wujka opracował Ks. Władysław Krynicki. Włocławek. Nakładem Księgarni Powszechnej. 1912, ss. 316-320.