KRÓTKIE
NAUKI HOMILETYCZNE
na niedziele i uroczystości całego
roku
WEDŁUG
Postylli Katolickiej Większej
KS. JAKUBA WUJKA SI
OPRACOWAŁ
BP WŁADYSŁAW KRYNICKI
––––––––
Niedziela druga po Wielkanocy
Ewangelia dzisiejsza
przedstawia nam w niewielu słowach urządzenie Kościoła Chrystusowego, a nadto
wspomina o jego nieprzyjaciołach i przeciwnikach. Kościół bowiem katolicki jest
jako wielka a przestronna owczarnia, całą ziemię ogarniająca. Tej owczarni
głową i najwyższym Pasterzem jest Chrystus Pan, który ją sobie nabył najdroższą
Krwią swoją. W tej owczarni chowa On owce swoje, za które położył duszę swoją,
które sobie zebrał i zgromadził w jedności wiary, którymi po dziś dzień rządzi
i kieruje i sam przez się, niewidomie, przez łaskę swoją, i widomie przez
zastępców swoich, a następców apostolskich, biskupów i kapłanów, ponieważ On sam
postawił ich nad owcami swoimi. Między tymi zastępcami Jego są jedni,
prawdziwie wierni pasterze, którzy, naśladując Najwyższego Pasterza, o nic się
więcej nie starają, jedno o zbawienie owieczek; drudzy są najemnicy, którzy
bardziej pożytku swego, niźli zbawienia owieczek patrzą. Głównym
nieprzyjacielem tej owczarni jest wilk piekielny, diabeł, o którym Piotr św. Apostoł
powiada, iż około niej krąży, szukając, kogo by pożarł. Ma on też i pomocników
swoich, których Zbawiciel na innym miejscu złodziejami nazywa (Jan X, 8),
którzy nie drzwiami, ale dziurą do owczarni wchodzą, którzy złymi przykłady i
fałszywymi naukami stado Pańskie bałamucą, szarpią i rozpraszają. Cała zaś gra
idzie o owieczki, o dusze, krwią Zbawiciela odkupione. Bo cokolwiek pasterz,
najemnik, złodziej i wilk kiedy sprawował, to wszystko dla tych owiec
sprawował: wszyscy się do owiec mają, ale nie jednakim sercem. Chrystus Pan
pragnie ich zbawienia; Chrystusa naśladują wszyscy pasterze wierni; najemnik
szuka na nich pożytku swego; złodziej patrzy, jakoby je z owczarni Chrystusowej
wyprowadził; wilk dybie na nie, jakoby je pożarł.

Ludwik urodził się 31 stycznia 1673 r. w
Montfort-La-Cane w Bretanii – północno-zachodniej Francji. Pochodził z
pobożnej, niezbyt bogatej rodziny. Przyszedł na świat jako drugi z
osiemnaściorga dzieci. Dwóch jego braci zostało kapłanami, a dwie
siostry wstąpiły do zakonu. Rodzina zaszczepiła w nim głęboką wiarę, ale
Ludwik już od dziecka wyróżniał się szczególną miłością do Matki Bożej.
Dlatego też później do swojego imienia dodał imię Maria na cześć
Najświętszej Maryi Panny – nazwę Montfort, by tym podkreślić miejsce
swojego chrztu. Po zakończeniu nauki w miejscowej szkole, Ludwik Maria
uczył się w kolegium jezuitów w Rennes (1685-1693). W 1693 r. wyrusza on
do Paryża, aby studiować teologię u sulpicjanów. Idzie pieszo około 300
km i w drodze modli się żarliwie. Tak spotyka m.in. dwóch biedaków.
Jednemu z nich oddaje ostatnie swoje pieniądze. Jest przekonany, że to
samemu Jezusowi oddał wszystko, co ma – w ten sposób realizuje decyzję
ogołocenia siebie i rzeczywistego przyobleczenia się w Chrystusa. Po
pewnym czasie spotyka innego nędzarza. Z nim zamienia się na ubrania.
Oddaje mu własne, dobre i przywdziewa jego stare, pobrudzone łachmany.
Teraz, nie posiadając już naprawdę, zmuszony jest żebrać. Tak Ludwik
Maria dociera do seminarium św. Sulpicjusza: biedny, brudny i wymęczony
człowiek. W Paryżu spotyka się również z biednymi, żyjącymi w przytułku,
którym decyduje się pomagać. Znajduje także sponsora, dzięki któremu
może studiować przez najbliższe dwa lata. Zachęcony przez wychowawców,
wstępuje do kongregacji Najświętszej Maryi Panny. Po dwóch latach
sponsor Ludwika wycofuje się jednak i Montfort znajduje trudną pracę -
wśród umierających. Pozwala mu to dalej uczyć się w seminarium. W czasie
studiów Ludwik miał też okazję być bibliotekarzem. Czytał wówczas
teksty Ojców Kościoła, a także dzieła świętych mówiących o Matce Bożej. W
ten sposób pogłębiał on swoją wiedzę; tak również kształtowała się jego
wiedza duchowa, związana przede wszystkim z pobożnością maryjną. Rok
przed święceniami kapłańskimi, jego przełożeni - w uznaniu bardzo
dobrych wyników w nauce - wydelegowali Ludwika Marię na pielgrzymkę do
Chartres. Znajduje się tam z relikwiami – fragmentem tuniki Najświętszej
Maryi Panny, którą – jak wierzono nosiła Ona w okresie narodzin Jezusa.
Montfort obiera sobie stałe miejsce w kaplicy Matki Bożej i spędza tam
na modlitwie wiele czasu. 







Poniżej publikujemy porządek liturgii Świętego Triduum Paschalnego i
Świąt Wielkiej Nocy (13-17 kwietnia), które będą odprawiane według starożytnego rytu rzymskiego (sprzed reformy z 1955/62 r.) w kaplicy N.M.P.
Królowej Polski w Krakowie przez x. Rafała Trytka:
