POD OPIEKĄ ŚW. JÓZEFA I ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA

Contemplare et contemplata aliis tradere

Veritas liberabit vos

sobota, 22 lutego 2020

Ojcze nasz (1849 r.)

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba 
Ojcze nasz, któryś jest w Niebiesiech!

       Wszechmocny Boże! pozwoliłeś nam nazywać się tem tkliwem imieniem, przeniosłeś je nad wszystkie inne, aby nam w skazać, że modląc się do Ciebie, mamy przed sobą nie tyko wszechwładnego pana i sprawiedliwego sędziego, lecz razem dobrego, miłosiernego ojca. Często niegodni jesteśmy tej łaski; Ty jednak, o Boże! zawsze nas za swoje uważasz dzieci.

—Nie za sobą tylko o Panie; lecz za wszystkimi ludźmi, braćmi moimi, błagać Cię przychodzę; pozwól byśmy w każdej cząstce stworzenia obecność Twą poznawali, a myślą dążyli w niebo, jako najświetniejsze mieszkanie Twoje.

Święć się Imię Twoje!

Zaiste Imię to święte nic potrzebuje nowego stopnia świętości, a my zbyt wątłemi istotami jesteśmy, by głos nasz zdołał pomnożyć odwieczną jego chwałę; jednakże, niechaj Twe Imię, o Panie! czczą wszystkie narody, niechaj je dla własnego szczęścia, błogosławią wszystkie języki, a chwała jego niech się rozszerzy po wszystkich okolicach ziemi.

—Pozwól Ojcze, byśmy w szczęściu i w niedoli zarówno wielbili Imię Twoje; nie dopuść, byśmy je czynem, myślą, lub wyrazem niegodnym Chrześcijan znieważyć mieli.


Przyjdź królestwo Twoje!

Ześlij Panie na tę ziemię królestwo łaski Twojej, ześlij nam wiarę, nadzieję i świętą miłość ku Tobie, bo temi tylko drogami wolno nam będzie wnijść do królestwa Twej chwały.

—Obejmij o Boże! zupełną i nieograniczoną władzę nad naszemi sercami i umysłami, panuj w nich, nie dozwalaj władać nami zmysłom i złym nałogom. Nic dozwalaj nam się przywiązywać zbytecznie do ziemskich rzeczy, jak gdybyśmy zamyślali żyć tu na wieki, nie tęskniąc do wyższego pobytu, który przecież jedynym celem naszego życia i dążenia być powinien; boć ziemia czasowem tylko mieszkaniem, a za grobem dopiero prawdziwa ojczyzna istot, na obraz Boga stworzonych i Jego ożywionych duchem.

Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi!

„Nie każdy, który mi mówi: Panie! Panie! wnijdzie do królestwa niebieskiego, ale ten, który czyni wolę Ojca mego, który jest w Niebie“ powiedział Jezus Chrystus, Boski nasz Nauczyciel; pozwól nam więc o Boże! poznać dokładnie Twoją świętą wolę, pilnie, ściśle onę wykonywać i z nią się zgadzać. Uważając tę świętą wolę za prawidło postępowania, mam ją dokładnie objawioną w przykazaniach Twoich o Panie! i pragnę najusilniej stosować się do niej; lecz jeżeli zastanowię się nad nią, jako nad przyczyną wypadków życia mojego, jeżeli ześlesz na mnie cierpienia, które mi się niezasłużonemi wydadzą, wtedy o Boże i Ojcze nasz! wtedy niech mi ta prośba jasno przed oczyma stanie, pozwól mi wtedy z głębi duszy zawołać: „bądź wola Twoja!“ Bo czyliż człowiek, słaba, samą słabością zaślepiona istota może pojąć, co jego Pan, Bóg, Stwórca zdziałać dla niego raczy? możesz wiedzieć, czy w cierpieniu karę za przewinienie, czy tylko próbę swój wiary widzieć powinien?

—Dla tego więc, bez szemrania w ucisku, bez wyniosłości w szczęściu, pragniemy się z wolą Twoją zgadzać o Boże! lecz błagamy Cię, chciej wesprzeć chęci nasze mocą Twoją, bo bez niej nic dobrego zdziałać nam niepodobna, bo bez Twojej pomocy najlepsze nasze postanowienia są jako niwa bez rosy, jak kłosy bez ziarna.

Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj!

„Nie samym chlebem człowiek żyje, ale słowem które z ust Boga pochodzi.“ — Nie tylko więc o zaspokojenie fizycznych potrzeb naszych starać się nam należy, ale raczej o zadosyć-uczynienie potrzebom duszy.—Racz ją Boże zasilać słowem Twojem, które jest dla nas prawdziwym chlebem życia i źródłem zbawienia. Wzbudzaj w nas często chęć szczerą przystępowania do stołu Twego o Panie! wzbogacaj serca nasze w cnotę i uczucia, jakich ten święty obrzęd wymaga, i nie dozwól nam nigdy przyjąć ciała i krwi Jezusa Chrystusa bez należytego przygotowania, byśmy pokarmu wiecznego życia nie pożyli ku zgubie naszej.

—O potrzeby ziemskiego życia nie śmiemy błagać Cię Panie; jakże trudzić dobroć Twoją wołając o pożywienie, którego ptaszkom nie odmawiasz; Ty, co o najdrobniejszej pamiętasz istocie, mógłżebyś o człowieku zapomnieć?—Wszelako, jeżeli się to z najwyższą wolą Twoją zgadza, nie dawaj nam Panie żebractwa ani bogactwa, bo jedną, jak drugą drogą trudno dojść do życia wiecznego; racz nam tylko dać mierne zaspokojenie potrzeb naszych, i pozwól je godziwym osiągnąć sposobem. Nie dopuszczaj, by ktokolwiek z nas śmiał używać dostatków łzami bliźnich skropionych, ale owszem wlej w nas chęć dzielenia się własnem dobrem z uboższymi braćmi, bo wspólnego ojca dzieci, wszystko wspólne mieć powinny.

I odpaść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom!

Jakże nieograniczoną jest dobroć Twoja o Boże! kiedy dość grzesznikowi wymówić szczerem i skruszonym sercem te słowa, abyś mu wszystkie darował winy.—Jakże Cię wielbić, jak się upokarzać należy przed Tobą, o niewyczerpane źródło miłosierdzia! który jednę łzę żalu na zgładzenie ciężkich przewinień przyjmujesz!

— Daj nam tę łaskę o Panie! byśmy uwielbiając Twą litość nad nami, naśladowali ją ku tym, którzy nas obrazić mogą. Niechaj głos serca i sumienia nie dozwoli nam czekać z przebaczeniem, dopóki winowajcy nasi żądać go nie przyjdą; bo czyżby nam przystało, nam, którzy w każdej chwili nowem Cię obrażamy przewinieniem, żądać od bliźnich, od braci, tegoż zadosyćuczynienia, na którem Ty przestajesz, będąc najwyższą, najświętszą, najdoskonalszą Istotą?

—Jakżebyśmy śmieli błagać Cię o darowanie win naszych, chowając w duszy niechęć ku bliźniemu? Niech więc te wyrazy, które codzień przed Tobą Boże powtarzamy, utkwią nam w sercu, byśmy nie tylko usty odpuszczali tym co nas obrazili, a tym sposobem byśmy zasłużyli na odpuszczenie win naszych przed Tobą, sprawiedliwy Sędzio i Panie!

I nie wódź nas na pokoszenie!

Wysłuchaj Panie tej prośby, bo słabi i ułomni jesteśmy; bo nie każdy z nas jest w stanie oprzeć się grzechów i, do którego skłonność przynosimy z sobą na ziemię, a przekładem świata umacniamy ją w sobie. Nie zostawiaj nas Panie bez wsparcia i obrony, kiedy nam przyjdzie walczyć z namiętnością, kiedy ujrzawszy błąd w świetną szatę przybrany i czczony jak cnotę, zaczniemy się wahać, którą drogę obrać do szczęścia: czy prostą drogę przykazań Twoich, czy krętą ścieżkę błędnych zdań światowych? Boże! nie śmiem Cię prosić, byś nas od wszelkich pokus uwolnił, bo nie byłoby zasługi w wypełnianiu powinności, gdyby nas od niej nic nie odwodziło; ale racz Panie zważyć siły nasze, nie zsyłaj nam doświadczeń, pod któremi dusza nasza uledz by musiała, i racz oświecić nasz umysł, byśmy snadnie rozróżnić mogli popęd ku dobremu, od cichych poszeptów złego; byśmy na prawej zostali drodze, kiedy przyjdzie wybierać między tem co miłe sercu, a tem co życiu wiecznemu zbawienne: bo człowiek skorszy do łatwiejszej drogi, a ona rzadko do prawdziwego szczęścia prowadzi.

Ale nas zbaw od złego!

Błagaliśmy Cię dopiero o Panie, byś nas uchronił przed pociągiem do grzechów, który zaiste największem jest z nieszczęść mogących przypaść na człowieka; teraz zaś Panie wysłuchaj jeszcze pokornej prośby, którą zanosimy do Ciebie o wybawienie nas od cierpień, które zwykłeś dopuszczać jako karę za nasze przewinienia.

—Boże! oddal od nas głód, wojnę, pożary, powietrze zaraźliwe, śmierć nagłą, i tyle innych klęsk, którym z woli Twojej uledz możemy.—Tu jednakże jak wszędzie niechaj się Twoja a nie nasza dzieje wola!
—Pozwól tylko dobry Ojcze! aby i ze złego korzyść dla nas wynikła, aby nieszczęście zamiast poniżyć i osłabić naszego ducha, wzniosło go owszem ku niebu, i ożywiło w nas święty ogień cnoty.

  "Nowa książka do nabożeństwa dla Polek" (1849 r.)