"A Baranek ich zwycięży, iż jest Panem nad pany i Królem nad królami
i którzy z Nim są wezwani, wybrani i wierni" (Apok. 17, 14).
Obchodzimy dzisiaj Uroczystość Chrystusa Króla.
Było to w roku 1925, kiedy papież Pius XI, idąc za popędem własnego
serca i czyniąc zadość prośbom setek biskupów i milionów wiernych,
uroczystym pismem czyli encykliką zaczynającą się od słów "Quas primas" z
wyżyn tronu swojego jako Namiestnik Chrystusowy obwieścił światu i
nakazał nowe święto Chrystusa Króla, które na wieczne czasy ma być
obchodzone w ostatnią niedzielę października.
"Będzie
waszym obowiązkiem – tak pisze w owej encyklice Ojciec Święty do
kapłanów całego świata – abyście lud pouczali o naturze, znaczeniu i
ważności tego święta, by wierni prowadzili odtąd życie prawdziwie
chrześcijańskie, godne wiernych i oddanych sług Boskiego Króla", więc
zastanowimy się nad królewską godnością Pana naszego Jezusa Chrystusa i
nad znaczeniem i ważnością uroczystości poświęconej Chrystusowi Królowi.
Chrystus Królem naszym; ustanawiając święto Chrystusa Króla, miał
Kościół Boży na uwadze królewską godność Chrystusową znaną nie od dziś,
lecz od wieków. "Królowi wieków nieśmiertelnemu, cześć i chwała". Pismo
święte nazywa Boga Królem wieczności; "zanim góry stanęły i stworzona
jest ziemia i okrąg jej, Ty jesteś, o Boże, od wieków i aż na wieki",
mówi psalmista Pański.
Ten, który stworzył niebo i
ziemię, Bóg w Trójcy Przenajświętszej Jedyny, Ojciec, Syn i Duch Święty,
który na ziemi stworzył ludy i narody a na tronach ich królów osadził,
Królem jest i Panem królów i mocarzów tego świata; "błogosławiony
jesteś, Panie, Boże ojców naszych i chwalebny i sławny i wywyższony na
wieki... błogosławionyś jest na stolicy królestwa Swego i
przenajchwalebniejszy i przenajwyższy na wieki"; więc: "błogosławcie
aniołowie Pańscy Panu, błogosławcie niebiosa i wody, błogosławcie
wszystkie moce, słońce i gwiazdy, błogosławcie noce i dni, światłości i
ciemności, błogosławcie ziemia, góry i pagórki, morza i rzeki, ptaki i
wszystkie bestie i bydło, błogosławcie synowie ludzcy Panu, chwalcie a
wywyższajcie Go na wieki", "bo królestwo Jego królestwo wieczne i władza
Jego na wieki".
Tak opiewa prorok Daniel królewski
majestat Pana nad pany, Króla nad króle, Tego, który wszystko stworzył,
wszystkim rządzi, w którego ręku losy narodów, zlewy potopów, groza
pożarów, burz i orkanów nawałność.
A oto królewski Syn
królewskiego Ojca, druga Osoba w Bóstwie, odwieczny i wszechmocny,
zrodzony od wieków, równy Ojcu w świętości, władzy i chwale, ma opuścić
niebo, by jako Mesjasz i przyobiecany Odkupiciel przyjść na świat i w
ciele ludzkim jako Bóg-Człowiek w jednej i to Boskiej osobie objąć
panowanie nad upadłą ludzkością, z Bogiem ją pojednać i założyć
królestwo Boże na ziemi.
Tego Mesjasza oczekują ludy i
proroki przez cztery tysiące lat a oczekują Go jako Pana nad pany, jako
Króla, który nowe królestwo zbudować ma na ziemi; nie wiedzą, jakie to
będzie królestwo, lecz widząc w duchu proroczym Jego majestat królewski,
opisują Jego tron, wielbią Go i chwalą, tęsknią za Nim jako za Królem
królów, Panem panujących, Księciem pokoju.
Niezliczone
są miejsca Pisma św. Starego Zakonu, które mówią nam o królewskiej
godności oczekiwanego Mesjasza: "wzbudzę stolicę królestwa twego, jakom
obiecał Dawidowi, Ojcu twemu, mówiąc, nie będzie odjęty z pokolenia
twego mąż, któryby był księciem nad Izraelem"; "i będzie wierny dom twój
i królestwo twe aż na wieki przed obliczem twym i stolica twoja będzie
trwała zawsze"; "a Dawidowi i potomkom jego i domowi i stolicy jego
niech będzie pokój aż na wieki od Pana"; "niech będzie Pan, Bóg twój
błogosławiony, któremuś się podobał i posadził cię na stolicy
Izraelskiej, przeto, że Pan umiłował Izraela na wieki i postanowił cię
królem, abyś czynił sąd i sprawiedliwość"; "i postawił stolicę Jego nad
stolicę królów"; tak księgi królewskie opisują królewskie pochodzenie i
królewską władzę przyszłego Mesjasza, króla.
A psalmista
Pański w duchu proroczym tak opiewa godność królewską oczekiwanego
Zbawcy: "i osadzę na wiek wieków potomność jego a stolicę jego jako dni
niebieskie a będzie jako słońce przed mymi oczyma, jak pełny księżyc na
wieki i świadek wierny na niebie"; "i będzie na wieki utwierdzona"; a
Jeremiasz prorok mówi: "i postawię stolicę Jego nad stolicami królów".
A oto kończą się dni Starego Zakonu; Słowo Ciałem się staje i
zamieszkuje między nami; wypełniają się proroctwa; z królewskiego rodu
Dawida rodzi się Mesjasz, Król; królowie ze wschodu witają w Nim Króla;
jako Królowi składają w ofierze mirrę, kadzidło i złoto, nazwa Jego
Chrystus, pomazaniec; namaszczony jako Król, wyposażony w królewską
władzę, by rządził ludem swym, stanowił nowe prawa, nowy zakon, by nowe
założył królestwo.
Chrystus Królem; nie tylko jako Bóg,
ale jako człowiek; "będzie królował w domu Jakubowym na wieki a
królestwu Jego nie będzie końca"; "dana mi jest wszystka władza na
niebie i na ziemi"; dał Mu ją Ojciec Przedwieczny, "jako mnie posłał
Ojciec, tak ja posyłam was".
I obejmuje królestwo swoje
na ziemi; włada sercami tysięcy, milionów; kruszy moc czartowską,
wyzwala ludzkość z niewoli szatana i grzechów, swoją krwią serdeczną
odkupuje ją; tron swój stawia ponad trony mocarzów tego świata, panuje
nad narodami i ich królami; czy chcą, czy nie chcą, czy Go uznają czy
nie uznają, On Królem i Panem ich w czasie i wieczności.
Lecz królestwo Jego nie jest z tego świata; nie ziemskie przyszedł
zbudować królestwo, lecz królestwo Boże, królestwo ducha, prawdy,
światła i miłości.
Zapytany przez Piłata: "tyś jest
król?", odpowiada: "ty mówisz, że ja jestem królem; ja się na to
urodziłem i na to przyszedłem na ten świat, abym świadectwo dał
prawdzie", lecz "królestwo moje nie jest z tego świata".
Przez trzy lata chodzi z uczniami swymi po ziemi świętej i naucza, na
czym polega to królestwo Jego, które nie jest z tego świata; uczy, że
królestwo Jego zbudowane jest na sprawiedliwości, na prawdzie i na
miłości; naucza, że królestwo Jego oparte jest na ofierze, umartwieniu i
cierpieniu; uczy, że królestwo Jego, które zaczyna się na ziemi a
kończy się w niebiesiech to pokora, cichość, czystość, ubóstwo i
miłosierdzie.
O istocie królestwa swego poucza nas w kazaniu na górze; mówi, którzy są błogosławieni tj. którzy należą do królestwa Jego.
Zrozumieli uczniowie i żydzi, na czym polega Jego królestwo; w
przeddzień męki Jego, gdy wkracza do Jerozolimy jako Król, królewską
oddają Mu cześć; tysiączne tłumy w triumfie wprowadzają swego Króla;
ścielą gałęzie palmowe i szaty swoje pod stopy Jego i wołają: "Hosanna,
błogosławiony, który idzie w imię Pańskie, król Izraelski".
W kilka dni później stawiają Mu tron; na wzgórzu, za miastem, na
wyżynach Golgoty, tron hańby i poniżenia w oczach świata, tron chwały i
wywyższenia w oczach Bożych i w królestwie niebieskim, krzyż; na nim
napis "Jezus Nazareński, król żydowski" i z wyżyn tego tronu,
rozwierając szeroko ramiona, obejmuje królestwo swe nad światem, nad
sercami milionów, nad ludami i narodami świata.
Chrystus Król; "Królowi wieków nieśmiertelnemu, cześć i chwała".
Każde królestwo ma swój kodeks prawny, swoje ustawodawstwo, na którym
się opiera, którym się rządzi; podstawą prawa królestwa Chrystusowego to
miłość; miłość Boga i bliźniego; będziesz miłował Pana Boga Swego z
całego serca swego, ze wszystkich sił swoich a bliźniego jak siebie
samego; na tych dwóch przykazaniach zawisł cały zakon Chrystusowy.
Gdy Chrystus Król z wyżyn tronu swego na Golgocie obejmował swe
panowanie nad światem i narodami, obejmował je wśród głuchego pomruku
tłumu, który dyszał niezadowoleniem, bluźnierstwem i nienawiścią ku
swemu królowi.
I oto fale nienawiści i niezadowolenia
idą poprzez wieki; kodeks Chrystusowy, przyjęty przez wiernych poddanych
Chrystusa-Króla, dla wielu jest przedmiotem zgorszenia, bluźnierstwa i
nienawiści; bo świat innym chce się rządzić kodeksem, innym prawem,
prawem pychy, swawoli, nadużywania wolności; prawo Chrystusowe krępuje
go, nakłada więzy pożądliwościom, zmusza do pokory i wstrzemięźliwości,
ścieśnia szeroką drogę uciech i radości.
Królestwu
Chrystusowemu przeciwstawia się królestwo szatana, królestwo tego
świata. Walka podjęta u stóp tronu Chrystusowego, u stóp krzyża, walka
prawdy z kłamstwem, szczerości z obłudą, światła z ciemnością, niewiary z
wiarą wre poprzez wieki a w czasach naszych doszła do zenitu.
Chciano by zedrzeć Chrystusowi-Królowi płaszcz królewski, chciano by Mu
odmówić prawa rządzenia narodami, prawa rządzenia życiem publicznym
jednostek i narodów; Chrystusa-Króla chciano by zamknąć w ciasnych
zakamarkach serc jednostek, chciano by Go usunąć od prawodawstwa
publicznego, od rządów i od władzy.
Oto, jak mówi Papież
we wspomnianej na wstępie encyklice, zaraźliwa choroba dzisiejszego
czasu, wprowadzenie pogaństwa do życia publicznego i prywatnego, tak
zwany laicyzm; zbrodnia ta, jak ją nazywa Ojciec Święty, nie dojrzała w
jednym dniu; od szeregu lat wylęgiwała się w łonie społeczeństw.
Rozpoczęto najpierw zaprzeczać Chrystusowi-Królowi władzy nad narodami;
Kościołowi odmówiono prawa nauczania, zapomniano, co powiedział
Chrystus Pan: "idźcie i nauczajcie wszystkie narody"; zabroniono mu
następnie wydawać prawa i przepisy, które kierują narody ku wiecznemu
szczęściu; zaczęto traktować religię Chrystusową na równi z heretyckimi i
bluźnierczymi wyznaniami, które uznano za równe objawianej nauce
Chrystusa-Króla.
Wreszcie poddano religię katolicką pod
władzę świecką i wydano ją prawie że na swawolę naczelników państw i
urzędników; posunięto się nawet tak daleko, że na miejsce religii
Boskiej zaczęto głosić religię natury opartą tylko na naturalnym uczuciu
a nie brakło nawet narodów, które uznały, że mogą się zupełnie obyć bez
Boga i tak zatraciły już zupełnie religię, zapomniały o Bogu, o
Chrystusie-Królu narodów i państw; tak mniej więcej obrazuje Ojciec
Święty smutny stan czasów dzisiejszych.
Zapomniano o
słowach proroka Izajasza, który opisując majestat i władzę
Mesjasza-Króla, mówi: "Pan sędzią naszym, Pan zakonodawcą naszym, Pan
Królem naszym, On nas zbawi".
Władza Chrystusa-Króla to
władza zakonodawcza; na Jego zakonie opierać winny państwa i narody
swoje zakony i prawo, swoje kodeksy prawne; państwa, które na innych
podstawach opierają swe prawa, same podkopują fundamenty swego bytu, bo
jedno jest prawo, na którym na wieki opierać mogą państwa swój byt,
prawo Chrystusowe, bo Jego królestwo wieczne jest i wszyscy królowie
służyć Mu będą i słuchać Go będą, mówi Daniel prorok.
Chrystus-Król zakonodawcą, Chrystus-Król sędzią; "bo Ojciec nikogo nie
sądzi, lecz wszystek sąd dał Synowi"; i przyjdzie dzień sądu, a wtedy
"ujrzą Syna człowieczego przychodzącego z mocą wielką i z majestatem";
wtedy objawi się majestat królewski Chrystusa-Króla w całej pełni i
sądzić będzie nas nie tylko z naszego życia prywatnego, lecz sądzić
będzie narody i państwa; sąd sprawować będzie nad rządami i sądami
królów i wodzów narodów; szczęśliwy wtenczas będzie naród, który się
rządził według praw Chrystusa-Króla i według Jego sądów sprawował sądy
swoje.
Ten Majestat królewski, tę władzę nieograniczoną
Chrystusa-Króla nad narodami ma nam stawić przed oczy dzisiejsza
uroczystość; ma ona być potężnym protestem przeciwko bezwyznaniowości
dzisiejszych państw i przeciwko odchrześcijanianiu życia publicznego; ma
być wstępem do nowej epoki dziejów Kościoła i ludzkości.
Ma trafić do serca szerokich mas, ma wpaść w oczy wszystkim wiernym i
ma stać się dla nich katechizmem i drogowskazem życia; ma położyć kres
strasznej zarazie społecznej i politycznej, swawoli i bezbożności czasów
obecnych, ma być zapoczątkowaniem nowego życia, sprawiedliwej wolności,
porządku, ładu, zgody, pokoju a przede wszystkim miłości.
Uroczystość dzisiejsza ma w Chrystusie-Królu łączyć ludy i narody
węzłem wspólnej miłości i pokoju; ma obudzić uczucie, że ludy i narody
stanowią w dziedzinie ducha jedną rodzinę, jedno państwo Boże i
Chrystusowe.
Niech więc nad narodami powiewa jeden
sztandar, sztandar Chrystusowy, niech nad narodami panuje jeden Król,
Chrystus, któremu cześć i chwała na wieki.
Więc chwyćmy
dziś w czyste a silne dłonie sztandar Chrystusa-Króla i nieśmy go we
wielkim, manifestacyjnym, publicznym pochodzie mimo pomruku nienawiści
wrogów Chrystusowych poprzez ulice naszych miast i siół; niech wrogowie
nasi widzą nas zorganizowanych i przekonanych.
Niech
potężnie biją dzwony, niech brzmią trąby, niech jarzą się świece a
dumnie niech idą w pochodzie sztandary katolickie a z piersi tysięcy jak
grzmot gromów niech bije pod strop nieba wielka wspaniała pieśń: My
chcemy Boga, za wiarę damy życie, krew; "Błogosław, słodka Pani!
Błogosław wszelki stan, my chcemy Boga! my poddani! On naszym Królem, On
nasz Pan!". Amen.
X. Ignacy Czechowski, Dyrektor Misyj, Krótkie kazania na niedziele i święta całego roku. Poznań 1930. NAKŁADEM AUTORA. SKŁAD GŁÓWNY W KSIĘGARNI ŚW. WOJCIECHA, ss. 572-582.