POD OPIEKĄ ŚW. JÓZEFA I ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA

Contemplare et contemplata aliis tradere

Veritas liberabit vos

środa, 6 sierpnia 2014

RYCERSTWO NIEPOKALANEJ - LIST NA SIERPIEŃ

  Na określenie Różańca o. Maksymilian używał najczęściej słowa "wzniosłość": "Modlitwa całkiem wzniosła, bo przy jej odmawianiu rozważa się tajemnice wiary"; "Prosta a wzniosła zarazem modlitwa - to różaniec święty". Modlitwa różańcowa jest doskonała chociażby ze względu na owoce, jakie przynosi. o. Maksymilian był bowiem przekonany, że skoro jednym Zdrowaś bardzo wiele zdziałamy, to tym więcej dobra uczynimy, odmawiając kolejne dziesiątki różańca. "Przez tę modlitwę łatwo możemy otrzymać wielkie łaski i błogosławieństwo Boże". Dzięki Różańcowi "w serca zbolałe spływa balsam ukojenia, w duszach zrozpaczonych świta znowu promyk nadziei". Kontemplacja wydarzeń zbawczych przyczynia się do pogłębienia i umocnienia wiary oraz do zdobycia wielu ważnych pouczeń niezbędnych do wzrostu duchowego, prowadzi wiernych do podjęcia innych pobożnych praktyk religijnych i pobudza do zastosowania w swoim życiu natchnionych wskazówek moralnych.
Najważniejszy jednak powód doskonałości Różańca i jego piękno o. Kolbe dostrzegł w tym, że modlitwa ta sprawia wiele radości Niepokalanej i że Ona sama zachęcała do jej odmawiania podczas słynnych objawień w Lourdes w 1858 r. Wnioskował: "Ręce Pani pobożnie złożone, a w rękach - różaniec święty... Modlitwa więc, a szczególnie Różaniec - oto zlecenia Niepokalanej dla nas wszystkich". Z pewnością płynącą z własnego doświadczenia duchowego twierdził: "Jak bardzo modlitwa różańcowa cieszy Niepokalaną".

* * *

Różaniec należał do ulubionych modlitw o. Maksymiliana. Towarzyszył mu na wszystkich etapach życia, zwłaszcza w przeciwnościach, jak sam nie omieszkał wyznać: "Trudności piętrzyły się nie do przezwyciężenia. Dużom wtedy odmówił Różańców". Najpiękniej jednak o potędze Różańca zaświadczył - nie teoretycznymi dociekaniami, ale heroiczną postawą - w samym środku "piekła XX wieku": w bunkrze śmierci obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. "Z celi, w której znajdowali się biedacy - zeznał naoczny świadek - słyszano codziennie głośne odprawianie modlitw, Różańca świętego i śpiewy, do których się też więźniowie z sąsiednich cel przyłączali. Przepowiadał o. Maksymilian Kolbe, a następnie chórem odpowiadali więźniowie" (Brunon Borgowiec). O Maksymilian był apostołem Różańca. Pozostał mu wierny aż do bunkra głodowego. Umierając w wigilię Wniebowzięcia Niepokalanej, 14 sierpnia 1941r. ukazał jego zwycięską moc.