(żyła około roku Pańskiego 217)
Podanie głosi, że święta Cecylia pochodziła z
bardzo szlachetnego i znakomitego rodu w Rzymie i że
już jako dziecko obeznana była z tajemnicami wiary
chrześcijańskiej, jako też, że gorliwie oddawała się
modlitwie i pobożnemu czytaniu Ewangelii świętej. Z
miłości ku Panu Jezusowi ślubowała dozgonne
panieństwo, wszakże mimo pokornej prostoty, skromności
i unikania świata wielka jej uroda i zalety duszy
zwróciły na nią uwagę młodzieży. Walerian, młody
poganin, należący do jednej z pierwszych rodzin,
bogaty, wykształcony i urodziwy starał się o jej
rękę. Rodzice Cecylii sprzyjali mu, a córka, stojąc
jakby na rozdrożu między posłuszeństwem a uczynionym
ślubem, serdecznie błagała Boga, aby ją oświecił, i
po długim wahaniu zezwoliła na zamążpójście. Gdy
nadszedł dzień ślubu, przywdziała na włosiennicę
wspaniałe szaty, po czym wzniósłszy oczy ku Niebu,
westchnęła do Boga: "Panie, racz miłościwie
zachować duszę i ciało moje w niepokalanej
czystości". Gdy uroczystość weselna minęła,
Cecylia w te słowa odezwała się do Waleriana:
"Mam w sercu tajemnicę, z którą powinnam ci się
zwierzyć, uczynię to jednak, tylko pod tym warunkiem,
jeśli mi poprzysiężesz, że zachowasz moje słowa w
tajemnicy". Walerian uczynił zadość jej
życzeniu, a Cecylia tak do niego przemówiła:
"Wiedz, że opiekuje się mną anioł Boży. Jeśli
mnie dotkniesz pożądliwie, ściągniesz na siebie gniew
jego i podasz w niebezpieczeństwo swe życie; jeśli
zaś uszanujesz dziewictwo moje, pozyskasz jego
łaskę". Zdumiony nowożeniec rzekł: "Pokaż
mi owego anioła, abym uwierzył twym słowom i
uwzględnił twe życzenie, bo jeśli miłujesz innego
śmiertelnika, natenczas oboje was nie minie śmierć z
mej ręki!". Cecylia odpowiedziała: "Czystego
ducha mogą oglądać tylko czyste oczy, uświęcone
chrztem świętym. Jeśli go przeto pragniesz widzieć,
wyrzecz się nieczystych bogów i uwierz w jednego
prawdziwego Boga!". "Któż mnie - zapytał
Walerian - tak dalece oczyścić zdoła, abym mógł
oglądać twego anioła?". Cecylia wskazała mu
drogę do papieża Urbana I, który z powodu
prześladowania chrześcijan krył się w katakumbach
św. Kaliksta. Papież przyjął uprzejmie Waleriana i
padł na kolana, aby się pomodlić za niego. Walerian
ujrzał wtedy przy jego boku starca, który trzymał w
ręku tabliczkę ze złocistym napisem: Jeden Pan, jedna wiara, jeden
chrzest, jeden Bóg i Ojciec wszystkich,
po czym zapytał: "Czy wierzysz, iż prawdą jest to
wszystko?". Gdy Walerian oświadczył, iż wierzy we
wszystko, zjawisko znikło, po czym papież Urban
przyodział go w białe szaty chrzestne.