POD OPIEKĄ ŚW. JÓZEFA I ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA

Contemplare et contemplata aliis tradere

Veritas liberabit vos

niedziela, 24 listopada 2019

KS. PIOTR XIMENES: Na Niedzielę XXIV po Świątkach


Znalezione obrazy dla zapytania Ewangelia u Mateusza św. 

Ewangelia u Mateusza św. w rozdz. 24

Pan Jezus używszy wszelkich sposobów łagodności, dobroci, łaskawości, zachęty, strofowania, dla nawrócenia zakamieniałych żydów, a widząc ich nieporuszonych w swym uporze, udał się do gróźb, i chciał przepowiedzeniem strasznego ich upadku i ostatecznego spustoszenia, wzruszyć ich zatwardziałe serca. Jednakże żydzi nieczuli na groźby równie jak na obietnice, trwają w swym uporze, i w grzechu giną. Oto straszny skutek zatwardziałości serca, ślepota i nieupamiętanie, które są widocznym znakiem odrzucenia Boskiego. Korzystajmy z ich smutnego przykładu dla przystosowania do siebie prawd przerażających, które dziś Pan Jezus ogłasza, a strzeżmy się pilnie zatwardzać serca nasze na głos Zbawiciela, któren nas ciągle do siebie wewnętrznymi upomnieniami, natchnieniami i świętymi poduszczeniami woła i pociąga, gdyż bądźmy pewni, iż zawiniwszy równie jak żydzi niczym nieporuszonym uporem, równie byśmy karani byli.




Ujrzycie brzydkość spustoszenia, która jest przepowiedziana przez Daniela proroka, stojącą na miejscu świętym, kto czyta niech rozumie. Ta brzydkość spustoszenia na miejscu świętym, przepowiedziana przez proroka Daniela, znaczyła te zbrodnie, niegodziwości, zbytki popełniane w mieście Jerozolimie przed jej spustoszeniem, i obrzydliwości szkaradne, które skaziły samą świątynię Pańską, ten sławny, i wielki kościół Jerozolimski. To zdarzenie spełnienia proroctw, wiadomych całemu żydostwu, powinno mu było oczy otworzyć i do Boga go nawrócić, lecz nie, upór tak ich dalece zaślepił, że czytając Pismo, nie rozumieli jego znaczenia, a to dlatego, iż z pychy i ciekawości czytali. A Pan Jezus przestrzega, kto czyta, niech rozumie, to jest kto chce czytać lub słuchać korzystnie słowo Boże, niech przysposobi uszy serca powolnością i szczerą intencją poznania woli Boga, bo inaczej nie zrozumie jego znaczenia, i głuchym się na głos Boski stanie.



Pan Jezus do proroctwa o zburzeniu Jerozolimy łączy przepowiedzenia o dniu zemsty swojej, i daje nam poznać znaki okropne, które poprzedzą ostateczne przyjście Jego. Słuchajmyż słów Jego: Na on czas będzie wielki ucisk, jaki nie był od początku świata aż dotąd, ani będzie. A gdyby nie były skrócone dni one, żadne ciało nie byłoby zachowane, ale dla wybranych będą skrócone dni one. Tedy jeśliby wam kto rzekł: oto tu jest Chrystus albo owdzie, nie wierzcie. Albowiem powstaną fałszywi Chrystusowie, i fałszywi prorocy, i czynić będą znaki wielkie i cuda, tak iżby zwiedzeni byli (jeśli może być) i wybrani, otom wam powiedział. Pan Jezus za pierwszy znak poprzedzający przyjście Jego, daje powstanie fałszywych proroków zwodzicieli ludu, a to proroctwo już zdaje się ziszczonym, gdyż kogoż oni wyobrażają ci fałszywi prorocy, jeżeli nie ludzi, którzy idąc za popędem namiętności swoich, dając się unieść urojeniom przewrotnego rozumu, nadętości pychy, śmią zrzucać z siebie jarzmo wiary, przytłumiać głos sumienia, i rozsiewać po świecie zdania, których bez zgrozy słuchać nie można, tworzyć wiarę nową według ich mniemania, udawać się za naprawicieli i światło narodu ludzkiego, jednym słowem pociągać pod sąd ich słabego rozumu, sprawy i rozrządzenia Boskie, i chcieć się prawie z Bogiem równać. Tacy to fałszywi prorocy, szydząc z Religii, udając się za mędrków, prześladując pobożnych, są prawdziwymi Antychrystami, i mogą łatwo uwieść i zachwiać mniej ustalone serca, dlatego też Pan Jezus przewidziawszy zgorszenia, jakie na świecie nastąpić miały, i chcąc nas przeciwko nim uzbroić, mówi wyraźnie i uprzedza: tacy fałszywi prorocy czynić będą znaki wielkie, tak, iżby zwiedzeni byli (jeśli może być) i wybrani, lecz pamiętajcie, iżem wam to powiedział, i im nic nie wierzcie.



Jako błyskawica wychodzi od wschodu słońca, i okazuje się aż na zachodzie, tak będzie i przyjście Syna człowieczego. Pan Jezus zapowiadając nam jak niespodziane i raptowne ma być przyjście Jego, chce nas ostrzec, abyśmy zawsze na dzień powołania Boskiego gotowymi byli, gdyż ten dzień przyjść może wtedy, gdy się go najmniej spodziewać będziemy. Powtarza tę przestrogę Pan Jezus kilka razy, i zapowiada: czuwajcie, czuwajcie, bo nie wiecie dnia ani godziny. Jakże my się na ten straszliwy sąd Boski najlepiej przygotować możemy? oto nie inaczej jak zbierając sobie w tym życiu znaczny zapas dobrych uczynków, żeby nas Pan z gołymi rękoma nie zastał; jak utrzymując ogień miłości Boskiej w sercach naszych, by gorzały lampy nasze dotąd, aż Oblubieniec nie przyjdzie, a na koniec zachowując tak żywo w umyśle pamięć o tym sądzie ostatecznym, abyśmy w każdej chwili życia naszego, myśleli o tym, iż nam z użytku każdej godziny, i z każdego naszego choćby najmniejszego postępku rachunek kiedyś zdać Bogu przyjdzie. Nie odkładajmy też nigdy na później wykonania dobrych zamiarów, i nie pieśćmy też nazbyt ciał i dusz naszych, gdyż uważmy, co Chrystus Pan mówi: Biada brzemiennym i piersiami karmiącym w one dni. Cóż znaczą te słowa? oto przez brzemiennych rozumie Pan Jezus tych, którzy ciągle czyniąc dobre przedsięwzięcia, święte zamiary, na przyszłość przyprowadzenie ich do skutku odkładając, zaskoczeni przez on dzień ostateczny uskutecznić ich nie zdołają; przez piersiami karmiących tych, którzy ciału swojemu dogadzając, w niczym się nie umartwiając, nie przezwyciężając, z łona tych występnych pieszczot i gnuśności, powołani przed sąd Boski zostaną. Korzystajmy z tej przestrogi Pana Jezusa, nie odkładajmy na później nawrócenia naszego do Boga, dzisiaj nasze, lecz jutro już się nam może z rąk wymknąć.



A natychmiast po utrapieniu onych dni, słońce się zaćmi i księżyc nie da światłości swojej, a gwiazdy będą padać z nieba i moce niebieskie poruszone będą. A na on czas ukaże się znak Syna człowieczego, przychodzącego w obłokach niebieskich z mocą wielką i Majestatem, i tedy będą narzekać wszystkie pokolenia ziemi. Tak jest, będą narzekać ci, którzy nie starawszy się pozyskać łaski Sędziego sprawiedliwego, przed którego im obliczem stanąć przyjdzie, lecz i owszem oburzywszy gniew Jego występkami swoimi, ujrzą Go na ten czas przychodzącego uzbrojonym mocą i wszechmocnością swoją, dla wymierzenia przeznaczonej kary. Teraz póki żyjemy, zdaje nam się małą rzeczą Boga obrazić, myślimy często, iż Pan Bóg tych małych, a jednak codziennych uchybień nie widzi, nie uważa, pogrozki mających się spełnić kar i zemsty Boskiej zdają nam się zanadto oddalone, abyśmy ich się lękać mieli, a jednak stawmy sobie żywo przed oczy sąd tego Boga, któremu kiedyś ze spraw naszych rachunek nam zdawać przyjdzie, wejdźmy w siebie samych dla obrachowania się z grzechów, którymiśmy Majestat Boski obrazili, a nie będziemy mogli jak tylko zadrżeć od strachu i bojaźni wyroku, który na nas wyda. Korzystajmy z tej zbawiennej bojaźni, póki nam czas do pokuty zostaje dla przebłagania Boga Sędziego naszego, i zadosyćuczynienia sprawiedliwości Jego za grzechy nasze dobrymi uczynkami, postem, modlitwą, jałmużną, sądźmy siebie samych, dla uprzedzenia sądu Boskiego, bo Pan Bóg mówi tak: kto się sam sądzi, sądzonym nie będzie; zbierajmy pilnie skarb w niebie, skarb zasług cnót i dobrych uczynków, skarb, któren ani złodziej ukraść, ani mól zepsuć nie zdoła, a wtedy ujrzymy dzień Pański bez trwogi z świętą radością, i ten dzień straszny, który będzie początkiem wiecznego nieszczęścia potępionych, stanie się dla nas początkiem szczęścia bez granic, szczęścia, którego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani język powiedzieć nie może. Wiemy dobrze, co nas czeka, Pan Jezus nas uprzedził, upomniał, nauczył, czego się strzec, o co starać mamy, droga dla nas znajoma, a zatem od nas zależy wybór nieba lub piekła. Szczęście lub nieszczęście nasze w naszym jest ręku, jeżeli się zgubimy, nie na Boga, lecz na siebie samych narzekać będziemy musieli, gdyż Pan Bóg z swojej strony uczynił wszystko, wszystko co nam tylko do zbawienia naszego potrzebnym być mogło, i to jest pewne, że potępieńców nic bardziej przez całą wieczność trapić nie będzie, jak ta myśl, że mogąc się zbawić, własną winą swoją do piekła się wtrącili.

–––––––––––

Krótki wykład świętych Ewangelij na Niedziele i Święta całego roku. Z włoskiego X. Piotra Ximenes na polskie przełożony. Tom II. Stanisławów 1848, ss. 111-115.